Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zabiłam i nie umiem dalej żyć

Polecane posty

Gość gość

2 mce temu jechałam z moim chłopakiem samochodem na trasie szybkiego ruchu. To on kierował. Nagle z ogromną prędkością wjechał nam na pas motor, wyprzedzał. Nie potrafił zahamować i uderzył prosto w maskę, zderzenie było niesamowite, cudem uszłam z życiem, mój chłopak też, ale jego obrażenia były bardzo ciężkie. Poprosił mnie, żebym go udusiła, bo on i tak z tego nie wyjdzie i że to będzie dla niego najlepsze bo okropnie cierpi, no i z zimną krwią, gołymi łapami zrobiłam to :'( nikt mnie nie podejrzewa o coś takiego, oficjalna wersja jest taka ze zginął od uderzenia, a jeśli się przyznam, pójdę siedzieć :( to wszytko mnie przerasta, mam myśli samobójcze, okropnie tęsknię za nim, zadręczam się tym że to ja go zabiłam, a nie kierowca na motorze!!! jak mam sobie poradzić?? po prostu nie potrafię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duszenie faceta gołymi rękami za fiuta nie powoduje jego śmierci. Więc nie martw się - to co tryskało mu z czoła to nie była biała krew...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź się zajmij czymś, ugotuj bigos albo ubierz choinkę a nie takie głupoty tu wypisujesz, żałosne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-1000/10 beznadziejne, denne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim trzeba być debilem takie prowo wymyślać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×