Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wstydzicie się nazywać karierą Waszą pracę zawodową?

Polecane posty

Gość gość

Nie jesteście na kierowniczych stanowiskach, lekarkami, naukowcami, ale pracujecie w biurach i sklepach. Nie wstyd Wam nazywać to karierą i twierdzić, że poprzez taką pracę realizujecie się? Przecież Wy nawet tam porządnie nie pracujecie, bo w godzinach pracy siedzicie na kafeterii. Owszem, żadna praca nie hańbi, ważne jest jak, się wykonuje swoją pracę, a nie gdzie się pracuje, ale żeby zaraz nazywać to "karierą"? Co Wy wiecie o karierze :))) Zakompleksione, uytyrane i zawistne Baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ty musisz byc totalnie wyluzowana i bardzo szczesliwa skoro az topik musialas zalozyc. Czyzby mezus na podpaski nie dal? Ko ko ko ko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie obchodzi kto sie czego wstydzi? Pilnuj, zebys ty sie nie musia wstydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nauczycielka robi karierę czy nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A inzynier ? Bo niby nie kierownicze stanowisko, nie lekarz, nie naukowiec (masz na mysli doktorantow czy pracownikow instytutow badawczych?) nie prawnik. A kierowiczka sklepu to kariera czy nie? Bo nie wiem czu moge mowic ze robie kariere czy tylko ze pracuje zawodowo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kumam o co autorce chodzi, bo faktycznie jest trochę śmiesznie jak na forum kasjerka z netto się mądruje jaka to ona nie ambitna a głupia kura domowa siedzi w domu i się nie rozwija, ale no popadanie w przesadę jest równie zabawne :P Nie uwłaczam nikomu, jednak dowalanie za wszelką cenę kobietom które nie pracują no też nie jest fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -Dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zastanawia tylko jedno. Te siedzace w domu pisza ze sie rozwijaja itd. Tylko kiedy skoro ciagle siedza na kafe? Sama potrafilam przeklepac pol dnia jak bylam na macierzynskim i widzialam ze najwiecej udzielaly sie tutaj " strazniczki domowego ogniska". Jak to one ppswiecaja swoja "kariere" dla dziecka i domu jedniczesnie p*****lac pol dnia na kafe;-) Tych pracujacych bylo zdecydowanie mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym skoro ktos pisze o dowalaniu kurom to chyba nie jest do konca uszczesliwiony "prowadzeniem domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zabawne jesteście z tymi podpaskami, bo jakoś wszystkie niepracujące kobiety, które znam są mega zadbane, a nierzadko mężowie jeszcze im kosztowne preznty robią. A z racji swojego zawodu znam bardzo wielu ludzi z różnych środowisk. Oczywiście nie mówimy tu o alkoholikach i innej patologii, tylko zwyczajnych rodzinach. Uważam, że te, które docinają to albo"zazdroszczą, albo też ceniają tak, jak siebie sobie wyobrażają w takiej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale no nawet jak ta "kura domowa" się nie rozwija. Jej sprawa, moim zdaniem sprzątaczka która nie robi nic by mieć inny zawód też się nie rozwija i nie ma "moralnego prawa" by brak rozwoju zarzucać wszystkim wokół ;) Bo to jakby ktoś wyśmiewał zamawianie pizzy jako niezdrowe a sam robił "gotował" pulpety ze słoika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -Dlaczego sądzisz, że to stale te same osoby pisały? Bardziej prawdopodobne jest, że jest tu spora rotacja wśród takich mam, a ktoś taki jak Ty, kto przesiaduje tu pewnie codziennie, ocenia po sobie. To, że Ty zmarnowałaś urlop macierzyński na kafe, zamiast dać coś z siebie dziecku, nie oznacza, że wszystkie matki tak robią. A Te robiące "kariery" skąd mają tyle czasu na kafe? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poza tym skoro ktos pisze o dowalaniu kurom to chyba nie jest do konca uszczesliwiony "prowadzeniem domu". " Dla Twojej wiedzy nie mam dzieci, nie prowadzę żadnego domu i nie jestem kurą domową. Więc co donośnie mojego tekstu o "dowalaniu" chciałaś powiedzieć? Czy już Twoja interpretacja już się rozsypała? Po prostu czytająć kafe jestem w stanie zaobserwować takie zjawisko. Moje życie nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -Dowalanie zawsze sprawia przykrość, nawet jeśli ktoś jest szczęśliwy. Nie każdy udaje, że deszcz pada, gdy na niego plują, choćby nie wiem jak był szczęśliwy z powodu drogi, którą wybrał. Słowa są jak kamienie, nawet jeśli rzucają je anomimowe osoby na forum . Tak, takie rzucane na forum może nie bolą, ale jednak zawsze jakoś tam zadrasną, sprawią przykrość. Chociażby z tego powodu, że ludzie potrafią być dla siebie tak podli. Dlaczego więc się nie odszczeknąć? Nie pokpić także? Wy możecie się wyśmiewać, ale z Was to już nie można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I odnośnie tego rozwoju. Mając do wyboru a) pracę nie wymagającą kwalifikacji, bez dużych perspektyw, często połączoną z fizyczną, za niewielką pensję b) siedzenie w domu w komfortowych warunkach to większość ludzi wybierze opcję B. I to jest normalne, i wcale nie oznacza, że są nieambitnymi leniami. Chyba, że kogoś na to nie stać (a jak wiemy czasami niestety trzeba po prostu zakasać rękawy) lub ma do wyboru opcję C: naprawdę ciekawą pracę. Jakoś pracując na studiach po 8-10 godzinach (niby siedzenie na d***e, ale emocjonalnie byłam wyczerpana) średnią miałam ochotę by przygotowywać się do zajęć mimo, że lubiłam mój kierunek. I właśnie wtedy byłam nieambitna wg mnie. Za to jak mam urlop i dużo wolnego owszem część czasu się poobijam :P ale z nudów w pewnym momencie nie wytrzymam i zacznę sobie szukać konstruktywnego zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tam po prostu chodze do pracy ktora w miare lubie i mam za to dobrze placone ale jak mam wolne to sie ciesze , nie ukrywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowalanie zawsze sprawia przykrość, nawet jeśli ktoś jest szczęśliwy. Nie każdy udaje, że deszcz pada, gdy na niego plują, choćby nie wiem jak był szczęśliwy z powodu drogi, którą wybrał. Słowa są jak kamienie, nawet jeśli rzucają je anomimowe osoby na forum . Tak, takie rzucane na forum może nie bolą, ale jednak zawsze jakoś tam zadrasną, sprawią przykrość. xxx Akurat z tym się z tobą nie zgodzę. Być może boli krytyka wartościowych osób, których opinia jest dla mnie ważna. natomiast na kafe 90% piszących to w mojej opinii zera, które sobą nic nie prezentują i których zdanie obchodzi mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Niedawno zostałam tu wyzwana od patologii, ale rozśmieszyło mnie to, a nie zasmuciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 1:16 to byly czasy gdzie spora czesc miala swoje stale niki wiec nie pitol. Tak samo autorka nie ma bladego pojecia kto pisze z pracy a kto nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belferka za zwolnieniu
Widzę, że autorka zna osobiście wszystkie kobiety tutaj piszące i na tej podstawie orzekła, że pracują w sklepach hmmm ciekawe. Ponadto słowo kariera oznacza także pracę zawodową, w której człowiek się rozwija, zdobywa awans zawodowy, a nie tylko szumne wzniesienie się na wyżyny prezesury w wielkim koncernie. Ja jestem polonistką, nauczycielem dyplomowanym. Zdobywałam awans od stażysty przez wszystkie szczeble. Zrobiłam też studia podyplomowe z surdopedagogiki, logopedii, a także zarządzania w oświacie do tego kilkadziesiąt różnych szkoleń i kursów, jestem absolwentką liceum muzycznego i z powodzeniem prowadzę szkolny chór, więc wpisuje i tę działalność w dokumentację kariery zawodowej. Tak autorko jest coś takiego i tak też oficjalnie, fachowo się to nazywa. Oczywiście nie dla ciebie, bo ty wiesz lepiej, a ja nie jestem przecież lekarzem ani naukowcem. Tak samo jak praca kasjerki, która awansowała na starszą kasjerkę, kierowniczkę działu, asystentkę dyrektora czy menedżera też jest karierą, bo kariera z definicji oznacza drogę profesjonalnego rozwoju w danym zawodzie (czas zapoznać się ze znaczeniem słowa kariera), nie wiem nad czym autorko tak ubolewasz, że aż z tej żałości musiałaś temat założyć? Jakiś ból tyłka o to, że inni pracują? Zawistną babą jak widać jesteś ty autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, kariera to droga zawodowa i nawet stażysta rozpoczyna swoja karierę zawodową. Poza tym praca nawet najniższego szczebla budzi większy szacunek niż wieloletnie siedzenie w domu na utrzymaniu męża, bo kobieta pracujaca jest niezalezna finansowo,wspomaga budżet rodziny, jest obrotna i pracowita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca zawodowa i kariera idą w parze zazwyczaj czyli to o czym pisze "belferka" powyżej ale żeby się o tym przekonać musiałabyś ruszyć du/pę z domu do pracy. Ludzie bez studiów na stanowiskach sprzedawców także robią karierę, bo szkolą się w konkretnym kierunku. Sama mam specjalistyczny sklep sportowy i wysyłam swoich pracowników na masę różnych szkoleń, bo co sezon wchodzi nowy sprzęt outdoorowy i odzież. Ci ludzie muszą się na tym znać, bo to jest milion nowinek, pojęć, parametrów, a kupują u nas profesjonaliści i nie możemy się przed nimi błaźnić. Mam tylko trzech pracowników, którzy są ze mną na stałe od początku i oni są kierownikami, a byli sprzedawcami. To oni formują sklep i opiekują się resztą personelu natomiast dla reszty pracowników jestem kilkuletnim epizodem, cennym wpisem do cv na przyszłość, bo zazwyczaj są to studenci AWF którym po drodze jest praca u mnie ze względu na tematykę sklepu jak i możliwość zarobienia pieniędzy albo ludzie, którzy chcą w przyszłości założyć podobny sklep outdoorowy lub inny sklep sportowy ogólny czy z konkretnej dziedziny i zakładają. Mam z nimi kontakt, widzę jak rosną w siłę. Dwóch chłopaczków którzy przyszli do mnie tuż po maturze i pracowali przez całe studia dziś ma swój sklep piłkarski. Mają po 27 lat, świetnie im się powodzi z dzieciaków stali się poważnymi przedsiębiorcami, handlują też w sieci. Czasem do mnie wpadają i aż miło popatrzeć na dojrzałych odpowiedzialnych facetów. U jednego z nich bawię się w przyszłym roku na weselu. Szanowna autorko ich kariera nie zaczęła się w momencie boomu w ich sklepie tylko w dniu, w którym wystraszeni, młodzi, zieloni ale chętni do pracy przyszli do mnie. Sprawdź sobie moja droga na czym polega kariera. Kariera to nie jest wyłącznie finał z fajerwerkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka prawda karierę to robią znani aktorzy, dziennikarze, lekarze i naukowcy a wasza zwykła praca zawodowa nie różni się niczym od naszej pracy w domu. Nie dodawajcie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasza praca w domu to nie jest praca zacznijmy od tego. Myslisz ze te pracujace maja sluzbe czy nic w domu nie robia. Domowe obowiazki wykonuje KAZDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to sobie tlumacz gosposiu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Belferka, gość 9:57 i 10:13 dokładnie. Tam gdzie się trzeba szkolić w danej dziedzinie to jest rozwój zawodowy. A kariera zawodowa to profesjonalna droga rozwoju, czyli można robić karierę nawet w sklepie na kasie, czyli dążyć do tego, aby być coraz lepszym w tym co się robi. I autorko razem z gościem 00:27 proszę nie pisać, że na kasie nie trzeba się w jakis sposób rozwijać, bo pewnie cie szlak trafia jak usługę kasowania za towar wykonuje osoba ślamazarna, niemiła, brudna etc. Ps. Nie jestem kasjerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykurka
No właśnie my pracujemy i wykonujemy domowe obowiązki (pranie, gotowanie, sprzątanie) tak jak wy więc nie rozumiem gdzie tu wasze bohaterstwo i wielka praca w domu? My jesteśmy zwykłymi robolami, a wy menedżerkami? chyba mopa i patelni :P Po pracy normalnie z mężem robimy obiad i sprzątamy po nim, mąż odkurza i myje podłogi co drugi dzień, ja piorę i prasuję wedle potrzeby. Raz w tygodniu jedno z nas myje łazienkę, okna myjemy wspólnie i dywany też pierzemy wspólnie i wy śmiecie tu mówić o waszej niesamowitej PRACY W DOMU umniejszając naszej pracy zawodowej, która choćbyście nie wiem jak tupały nóżkami idzie w parze z karierą? No śmiech na sali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×