Zlozylam mu zyczenia i nawet nie odpisal

Wogole jak laska pisze pierwsza to juz wiadomo ze jej sie czlowiek podoba. Ja mam 33 lata, tez bylem kiedys takim dzieciakiem jak ty, tez pisalem laskom zyczenia 10 lat te,u na studiqch, kazda taka mnie zlewala. Jezeli co zalezy to nie bedziesz tego miec. Pamietaj, zawsze ma sie tylko to na czym ci nie zalezy, jezeli masz to w d***e to wlasnie to bedziesz miec a to czego pragniesz nigdy.

wswqsw

Jezunchcialbym 10 lat temu wiedziec to co teraz wiem a miec te 10 at wiecej. Jestem juz takim starym dziadem. Plakac mi sie chce

23:45- dużo w tym prawdy, autorce zależy ZA BARDZO i tym samym tego gościa do siebie zniechęca. A jakby go traktowała ot tak na luzie jak kumpla to on pewnie by jej pierwszy wysłał te zyczenia

* 10 lat mniej Zycie z********a tak szybko, to jak otworzyc drzwi rzekroczyc prog i zamknac je z drugiej strony

23:46- taki paradoks zycia, najmądrzejsi sie stajemy na starość dopiero :P Ja też w zwieku 27 lat wiem o wiele wiecej niz jak miałam 17, a jak bede miała 37 to pewnie bede żałowała ,że nie postapiłam tak ,a nie inaczej teraz. zycie

Autorka niby poszła spać, a "przypadkiem" ktos temat podbija. Desperacja az bije i jeszcze to podkreslanie ze to kolega i on nie z tych co olewa. Nie będzie mieć neta przez święta? No wątpię.

Ludzie to juz jest chore ze nie mozna nikomu odrobiny sympatii okazac i kombinowac. Jak ktos jest dla kogos to bedzie, zadnego dojrzalego czlowieka zyczenia napisane 3 dni przed nie zraza. Dzieciora, ktory lubi za kims pogonic, po czym go rzucic, owszem. Abstrahujac od tego ze trzeba miec z deklem cos lekko nie tak, zeby zwykle zyczenia interpretowac jako rzucanie sie na szyje

A jak ci nie odpisze to pod most się rzucisz?

Laska założyła temat bo kolega ktorego mija na uczelni jej nie odpisał - to wiele mówi. Wyskoczyla jak filip z konopii. Przeżywa to ze jej nie odpisał.

23:58- takie jest życie, niestety, jeśli włazi sie facetowi w tyłek ( i tu nie wazne czy chodzi o swieta czy nie ) to tak to sie konczy

nie powinnaś była w ogóle do niego pisać

zreszta skoro nie odpisał to widocznie wcale nie by ło miedzy wami tak kolorowo, jakby o Ciebie bardzo zabiegał to napewno by odpisał, wiec poprostu mu sie narzuciłaś, wiem , myślisz o tym tak, ze to tylko zyczenia swiateczne, ze kazdy powinien sobie skladać itd, ale mimo wszystko życie jest takie. Widzisz, Ty sie pierwsza wyrwalas z zyczeniami, a on nawet nie raczył odpisać wiec cos jest nie tak

juz przestańcie, ja nawet jak kogoś nie lubię to z grzeczności dziękuję za życzenia. Faktycznie coś tu jest nie tak.

09:53- no cos jest nie tak, racja i to raczej nie od dzisiaj, a ona sie wyrwala z zyczeniami, tacy sa faceci zreszta

O jezu ja też składam kolegom życzenia i nikt z tego farsy nie robi.

to jakis cham

10:01- kolega (zwykły) to co innego, a jeśli ich coś łączyło to co innego, nie widzisz róznicy? Ja np koledze, którego ledwo znam i nic nas nie łaczy moge złożyć zyczenia, a mojemu byłemu facetowi już nie

Tak sobie was czytam i myślę. I wiecie co? Nie macie racji. Jeśli ktoś miałby kogoś olać tylko dlatego, że ten ktoś mu wysłał życzenia (i bo to dziewczyna napisała - mimo, że rzadko pisze..), to tym lepiej dla osoby wysyłającej (nie będzie tracić czasu na osobę, która tak się zachowuje). I nie, nie wszyscy faceci są tacy sami. Nie każdy traktuje dziewczynę jako zdobycz, która powinna go traktować po chamsku, bo tym bardziej go kręci zdobywanie jej. A potem jak ją zdobędzie, to przestanie się starać.. Naprawdę wam się podoba to, że ktoś was traktuje przedmiotowo? Bo mnie nie :).

O jejku, ja w zezlym roku wyslalam zyczenia na Wielkanoc mojemu bratu i nie odpisal. To dopiero głupie uczucie...

A to, kiedy się składa życzenia, to jest naprawdę obojętne (pewnie gdybym mogła, napisałabym je w dniu wigilii, ale w wigilię to ja będę przebywać na zupełnym zadupiu :)). Liczy się po prostu pamięć. I już widzę faceta analizującego 'dlaczego ona napisała mi życzenia teraz, a nie 48 h później? jej za bardzo zależy, trzeba ją olać!'. Śmieszne to trochę, nie sądzicie?

Nie ma czego roztrząsać. Odpisze, to odpisze, nie, nie to nie. Nie mam zamiaru się bić w głowę, bo komuś głupie życzenia napisałam.

Fajnie by było jakby ludzie się nie olewali, zawsze odpisywali na życzenia, jakby faceci zawsze zachowywali się w porzadku. Ale czesto tak nie jest. Dlatego, jesli autorka czuła, ze facet ją olewa bo pewnie tak było, to nie potrzebnie w tej konkretnej sytuacji wyrwala sie z zyczeniami pierwsza. Niby piszecie, ze mozna je złozyć kazdemu, może i tak, ale jeśli są osoby,ktore tego nie odwzajemniaja to nie warto, np co złego wysłać życzenia byłemu ,albo komuś kto olał? Ano tyle złego, ze on sobie wtedy moze olać po raz kolejny. Mozna je zlozyc osobie,ktora sie malo zna np jakiemus koledze, mozna przyjaciolce, wreszcie mozna facetowi ,który wiadomo, ze nie oleje, ale w tym przypadku autorka mogla sobie darowac

10:22- no teraz to juz faktycznie nie masz czego rozstrząsać, ale widać,ze jednak to przeżywasz skoro załozylas temat Nigdy nie narzucaj sie facetowi, a Ty pokazałaś ,że ci zalezy może niepotrzebnie skoro jemu nie? Pozdrawiam

No ale ja właśnie NIE CZUŁAM, że on mnie olewa... Sam wychodził z inicjatywami, sam mnie odszukał na facebooku i zaprosił do znajomych choć nie musiał, sam do mnie zagaduje, uśmiecha się szeroko do mnie. Chciałam być po prostu miła, dlatego wysłałam te życzenia. Nic się nie stanie, jeśli nie odpisze, bo wiem, jacy potrafią być ludzie, i wyć w poduszkę nie będę z tego powodu przecież. A temat założyłam bo przez chwilę było mi przykro, a napisanie o tym jakoś zawsze pomaga. Jakoś tak mam. Jednak już jest ok,

Piszesz jakbyś zjadła wszystkie rozumy, stwierdziłaś że on mnie olewał, i dlatego ja jestem głupia, że mu napisałam życzenia (owszem, gdybym właziła w tyłek komus, kto mnie ewidentnie nie lubi, to tak) a było właśnie odwrotnie :P i co teraz?

takie jest zycie... jeszcze n ie raz i nie dwa bedzie Ci przykro..

Aha, no to teraz nie pisz do niego już nic i zobaczysz jak to dalej będzie. Przyczyna moze byc prozaiczna, ze jednak mu troche zapał przeszedł i np odczytał smsa ,ale cos robił, pomyslal, ze odpisze pozniej, a pozniej zapomnial, w kazdym razie nawet jak sie odezwie teraz zaczelabym na Twoim miejscu go traktować z wiekszym dystansem, tzn badz mila, ale nie jakas bardzo wylewna

No właśnie wiem, a wszyscy się tutaj litują, jakbym ja miała umrzec z tego powodu, że napisałam do jakiegoś faceta, a on nie odpisał, i każą mi tego nigdy nie robić :) ja totalnie nie mam sobie nic do zarzucenia.

10:31- bo jakos trudno mi w to uwierzyc, ze facet ,ktoremu zalezy na dziewczynie nie odpisze na życzenia, wiec zalozyłam, ze cos tu musiało wczesniej byc nie tak