Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zalamany...

Polecane posty

Gość gość

Pokochalem prawdziwie ale nieszczesliwie.Minelo juz wiele miesiecy I nie chce przejsc.Nie moge sie na niczym skupic ani powrocic do swoich pasji.Nie...nie mysle o niej, nie marze...tylko to uczucie nie daje mi zyc normalnie!!! Czy mi w koncu minie??? Obawiam sie ze nie.Obawiam sie ze juz zadna nie bedzie w stanie mnie zdobyc, mojego serca chociaz niejedna sie mna interesuje.Ale ja nie chce :( Mam juz pare latek I zbyt wiele przeszedlem w zyciu.Chce zaczac znow sie nim cieszyc choc mialbym byc sam a nie potrafie :( To jest straszne :( Nie wiem jak to zmienic...nie wiem nic...ale wciaz czekam na nia I zadaje sobie pytanie po co??? Ale to jest silniejsze odemnie:(wszystko jest nie tak :((( wiem ze uzalam sie byc moze to tak brzmi ale musze to z siebie wyrzucic...dac ujscie tym chorym emocjom I odczuciom.Co mnie spotkalo na stare lata??? Juz nie mam sily ani pomyslu jak walczyc o nia :((( chyba jedyny sposob to zamienienie tych uczuc, tej milosci w nienawisc do niej :((( juz nje mam innego pomyslu :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejdzie, przypomnij sobie ile razy byłeś zakochany za młodu. I też na zabój. Większość zakochania to hormony. Po trzech latach schodzą do zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćut
za kilka lat będziesz umiał z tym żyć... nie przejmuj się... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem czy hormony...ciezko jest wybic sobie z glowy kogos kto wydawal sie byc bratnia dusza...doslownie...ciezko jest sie pozbyc milosci ktorej sie nie szukalo, ktora pojawila sie samoistnie.To uczucie mnie wyniszcza:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile się znacie? Jak często widywaliscie a teraz widujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A walczyles o nią wogole? Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyniszcza , ale przejdzie. Tylko trzeba być cierpliwym.i mieć nadzieję. Powiedz sobie ,że to komiec, definitywnie.i staraj się z tą myślą zamykać każdy dzień. Koniec i już. Po okresie mentalnej " żałoby" powoli zaczniesz się budzić do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ona ma lat? ile ty ? jak długo razem ? jak wasza relacja wygląda..? co konkretnie jest nie tak w waszym.związku ze tak cierpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na ,,to " uczucie najlepszy jest albo czas i zwyczajne odcięcie się od niej i oglądanie na inne ładniejsze...albo lek antydepresyjny bo całkowicie znieczula to uczucie i zobojetnia człowieka na wrażliwość zbytnią..a poza tym poprawia samopoczucie, wycisza, poprawia sen..także możesz spróbować jak już jest z tobą tak jak piszesz..mi to pomogło po czasie odstawiłam..ale to uczucie do tamtego już nie wróciło bo przez,ten czas poznałam innych i jakoś on zbladl wkoncu w moich oczach na ich tle ;) teraz jestem na nowo.zakochana już szczęśliwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 35 lat a ona 32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znamy sie ponad poltora roku.Pierwsze miesiace byly dosyc intensywne.Raczej rozmowa I doskonale rozumienie sie.Czytala w moich myslach a ja jej.Wiedzielismy czego kazde chce nawet na odleglosc.Ale w tym wszystkim dawala zbyt wiele sprzecznych sygnalow ktore zamienialem w zart I zeby nie wyjsc na idiote udawalem ze ma racje zeby nie myslala sobie ze bede sie przed nia plaszczyl po czym znow nastepowal okres intensywnego zblizania sie.Nie...nawet sie nie pocalowalismy ale czulem ze jest po mojej stronie niejednokrotnie.Do tego myslala tak samo jak ja.Mowila rzeczy o ktorych ja jej nie mowilem a poprostu myslalem w ten sam sposob.Teraz juz prawie rok bez kontaktu.Jak walczylem??? Zbyt duzo by pisac ale bardzo wiele dla niej poswiecilem po czym mi powiedziala zebym dal jej spokoj:(((zebym choc mogl odzyskac kontakt z nia to bym sobie poradzil.Ale po tym co mi powiedziala nie zamierzam jej nekac.Wiadomo...nic na sile.Czasem sobie mysle ze jezeli mylelismy I czulismy tak samo to ona tez teraz czuje sie tak strasznie jak ja.No ale na 100% nie wiem.Chyba najlepszym rozwiazaniem bedzie zrobic tak jak pisze gosc 05.00...tylko nie wiem czy moje krwawiace serce nie peknie juz calkiem :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zraziła się jak za długo dawałeś sprzeczne sygnały.i dlatego powiedziała daj mi spokój. Napisz do nie co czujesz naprawdę.ryzyk fizyk nic nie tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz pisalem...wszystko wyjasnilem.Nie odezwala sie :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już niestety musisz się z tym pogodzić. Nie jest łatwo, pewnie jeszcze dochodzi gdybanie co by było gdybym zrobił inaczej. Ale po roku powinno przestać już tak boleć . Będzie, ale już zaczniesz oddychać. Jest metoda klin klinem ,ale wg kiepska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Srzeczne sygnaly byly powodowane tym ze oboje bylismy w zwiazkach a na dodatek ona twierdzila ze sie spotyka z kims innym co odbieralem jako gre gdyz znam te osobe I wiedzialem ze nie szuka nowych zwiazkow gdyz jest po powaznych przejsciach z kobietami.No ale nie moglem byc jednak na 100% pewny tego.Choc mowila zebym nikomu o nich nie mowil I zebym z nim tez o tym nie gadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To coś pogrywała. Może chiała wzbudzić zazdrość. Ale budować związek na gierkach to też niefajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumialem I nie rozumiem ponkewaz wiekszosc rzeczy o ktorych z nia rozmawialem ona mowila jemu po czym on pkwtarzal to mojej owczesnej ppartnerce.Czy robila to specjalnie??? Czy w ten sposob walczyla o mnie zeby mnie miec??? Inaczej nie rozumiem jaki mialaby w tym interes.Ale to jest jedyne sensowne wyjasnienje tego wszystkiego gdyz wiedziala ze on jej powtorzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj masz rację, baby niestety walczą w taki pokręcony sposób. Tylko zastanów się, czy potem tobie by takich numerów nie wykręcała.może dobrze się stało. Ja bym ńie ufała komuś, kto gra nie fair od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszka co ty k***a tutaj robisz o 6 rano, bolca przytul albo męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a fajny masz tyłek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego bym nie pytał raczej:D kotka musi mieć fajny tyłek, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mam ocenić, jeśli mówisz, że normalny i to tyle szczegółów? kotki mają fajne tyłeczki i poruszają nimi wprost obłędnie! jakieś szczegóły? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest w ksztalcie jablka ale nie jest za bardzo odstajacy ale tez nie jest plaski wiecej nie napisze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jabłuszko, jabłuszko pełne snów... o potędze :) i jak tu iść do pracy, skoro na śniadanie owoce w idealnym kształcie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identycznie jak autor. Słowo w słowo to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×