Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sampi

Cc czy Sn

Polecane posty

Gość gość
mialam 2 razy cc i bol mialam tylko przy pierwszym wstaniu z lozka, potem juz znosnie. piewrwsza cc po 20 godzinnej akcji porodowej, druga na zimno. Po obydwoch czulam sie bardzo dobrze, pokarm mialam, choc pierwsze dziecko cyca nie chcialo wolal butelke, drugie karmie tylko piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze najlepsza jest cesarka, troche boli po ale przynajmniej masz później nienaruszona pochwę i życie seksualne jest na takim samym poziomie jak przed. Bierzcie Sobie silami natury a potem się dziwcie ze wasz mąż was zdradza z mloda i ciasna szparka zamiast walić was w te rozklekotane pissssdy dzyndzlichy pozszywane i nawet nie czując oporu ani tarcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:51 A skąd ty wiesz co mają inne kobiety między nogami? Chyba że sadzisz po sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaga83
Moja kuzynka rodziła trzy razy, 2 razy sn i ostatni poród cc ponieważ mała się źle ułożyła. Jest to raczej niska, szczupła kobieta. Powiedziała mi, że jeśli kiedyś będę w ciąży, to absolutnie nie decydować się na cc jeśli nie będzie do tego wskazań. Stwierdziła, że wolałaby urodzić jeszcze pięcioro dzieci sn niż jeszcze raz przechodzić cesarkę. Tak się składa, że będę rodzić w maju i zdecydowanie sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sampi
dziś Oczywiście ze najlepsza jest cesarka, troche boli po ale przynajmniej masz później nienaruszona pochwę i życie seksualne jest na takim samym poziomie jak przed. Bierzcie Sobie silami natury a potem się dziwcie ze wasz mąż was zdradza z mloda i ciasna szparka zamiast walić was w te rozklekotane pissssdy dzyndzlichy pozszywane i nawet nie czując oporu ani tarcia XXXX Drogie dziecko, jesli dla ciebie jedynym wyznacznikiem szczescia jest ciasna pochwa to gratuluje, ja biore pod uwage jeszcze inne czynniki. Moje pierwsze dziecko mialo powyzej 4kg i zaufaj mi, nie mam rozklepciochy a i mąz nie narzeka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 19:06 Opinie są różne. Ja tez spotkałam kobietę ,która rodzila ktores dziecko tym razem przez cc i twierdzila ze zdecydowanie woli sn. Widac zależy id kobiety, ja jak pisalam juz wyzej wolę jednak cc bo dla mnie polog po sn byl traumatyczny. Możliwe, ze gdybym mimo dlugiego porodu( 14h )w pologu czula sie ok tez polecalabym sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla dziecka i matki sn to najlepsza opcja,wiele moich koleżanek w ostanim czasie rodziło,i to potwierdzały decydując się na dziecko,przecież kobieta musi brac pod uwagę,że to nie będzie hop-siup ,poza tym mogą być i jakies komplikacje ciąża,to nie choroba,to fizjologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2222
wybralabym cc chociaz mam za soba 2 porody naturalne, cora wazyla 3500 porod szybki malo bolesny, natomiast synek wazyl 4700 porod blyskawiczny ale bolesny zaliczylam tez mala depresje poporodowa mialam zal ze lekarz nie zrobil mi cesarki mimo ze bylo wiadomo ze synek bedzie duzy chociaz on obstawial mniejsza wage ja tez sie takiej nie spodziewalam, balam sie tez jak bedzie z seksem u nas o dziwo jest naprawde super. teraz juz doszlam do siebie i jestem wdzieczna Bogu ze po urodzeniu tak duzego dziecka i jemu i mnie nic sie nie stalo czytalam troche o porodach duzych dzieci i faktycznie duzo kobiet pisalo ze szybko urodzily i bez zadnych komplikacji mimo tego ja juz bym wolala nie ryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia1981
Witam. Ja urodziłam 6 miesięcy temu w jednym z państwowych szpitali położniczych. Byłam nastawiona na sn. Zaczął się poród i 7 godzin miałam bóle, następnie bóle parte, ale z powodu komplikacji zrobiono mi cc. Synek urodził się zdrowy. W momencie decyzji o cc miałam już 9 cm rozwarcia i od paru godzin tak ekstremalne bóle jakby ktoś dosłownie rozrywał mnie obcęgami (a dopiero zaczęły się b. parte). Kiedy ginekolog podjął decyzję o cc byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi. Mąż podziwiał mnie że byłam taka spokojna kiedy wieźli mnie na blok op. a ja dziękowałam Bogu za to że za chwilę będzie po bólu - byłam przekonana że go nie przeżyję. Ból po cc owszem, był, przez 10 dni, ale był to ból hmm jakby go opisać, taki "mechaniczny" tępy ból jak po operacji, pojawiał się kiedy wstawałam z łóżka czy się do niego kładłam. Nie miałam żadnych komplikacji z raną a po 4, 5 miesiącach już ponownie biegałam na dystansie 10 km. W szpitalu nikogo nie znałam, ani ginekologa czy żadnej położnej. Po prostu pojechaliśmy tam "z marszu". Ponieważ brzydzę się jakąkolwiek formą korupcji o żadnym "wykupywaniu" sobie położnej na czas porodu mowy nie było (choć wiem że 80% dziewczyn to robi). I co? Ginekolog w ogóle nie chciał do mnie przyjść, położne też lekceważyły nieprawidłowości z ktg. Powiedziałam mężowi żeby po niego poszedł bo tak nie mogłam wytrzymać z bólu że kładłam się na parapecie i dosłownie wyłam. Kiedy gin pojawił się wreszcie (niezadowolony jakby łaskę robił - może się spać chciało wszak była 5 nad ranem) zaczął panikować że są komplikacje, wyciągnął telefon "cesarskie cięcie, wszyscy na oddział!". Nagle wokół mnie znalazło się z 10 osób co najmniej, po prostu wyrośli jak spod ziemi. Ech, jeśli w ogóle zdecyduję się na drugie dziecko, wydam nawet 8 czy 9 tys. zł i pojadę rodzić z cc w prywatnym szpitalu. Nie ma nic gorszego jak rodzić w publicznych szpitalach gdy nikogo się tam nie zna i gdzie jedynym proponowanym kobiecie środkiem przeciwbólowym jest Dolargan (morfina). Nie słuchajcie co dookoła mówią w tv, O ŻADNYM ZZO NA ŻYCZENIE W POLSKICH SZPITALACH MOWY NIE MA. Dawno nie pamiętam bólu po cc, ale ten przed decyzją o cc na zawsze pozostanie mi w pamięci. Pozdrawiam wszystkie Mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy poród SN = masakra ból drugi cc = jak w spa. Jeśli nasz wybór to cc. Nie słuchaj matek polek ze SN lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam, że cc to spa to mnie śmiech ogarnia. Autorka takich słów pewnie nie wie ani co to cc, ani co to spa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
80 % bierze prywatne położne do porodu? Skąd te statystyki niby? Wiesz w ogóle ile taka położna kosztuje? Nikt z moich znajomych nie brał położnej. Jak leżałam 3 tyg w szpitalu po porodzie to żadna z dziewczyn też nie brała. A tu taka idiotka z takimi danymi z d*py...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia1981
Ok, przesadziłam, ale słyszy się że dziewczyny czasem kontaktują się z położnymi przed porodami. Na pewno sn to ogromny ból, bez znieczuleń (pomijając dolargan) to taki porod to masakra, ale ok, może to zależy od czyjegoś progu bolu. Ktos tu pisal ze miał taki bol jak podczas okresu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sonia1981 dziś Ok, przesadziłam, ale słyszy się że dziewczyny czasem kontaktują się z położnymi przed porodami. Na pewno sn to ogromny ból, bez znieczuleń (pomijając dolargan) to taki porod to masakra, ale ok, może to zależy od czyjegoś progu bolu. Ktos tu pisal ze miał taki bol jak podczas okresu.. X Z 80 % nagle się robi kilka, które pytało o położną i może jedna, która skorzystała... Reszta Twojej poprzedniej wypowiedzi pewnie też taka podkolorowana:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×