Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NieznajomaOna

chłopak kontra inny chłopak

Polecane posty

Gość NieznajomaOna

Proszę Was o opinie. Czy któraś z Was drogie Kafeterianki miała taką sytuację, że będąc w związku z mężczyzną (mój przypadek ponad 2,5 lat) miałyście/macie dziwne odczucie będąc w pobliżu innego mężczyzny? Jest w moim bliskim otoczeniu mężczyzna, ma na imię Michał (dobry kumpel mojego chłopaka i zarazem mój), który wystarczy , że jest w pobliżu a ja mam odczucia zdenerwowania, poniekąd strachu, podniecenia i wiele różnych innych emocji, on nie raz dawał mi do zrozumienia że mu się podobam, ale wie że jestem w związku. Zna się z moim chłopakiem, nic nie psuje między nami, ale gdy zdarza mi się być z nim sam na sam (przykładowe chwilowe wyjście gdzieś mojego chłopaka) lub gdy jest pod wpływem alkoholu (po wspólnej posiadówce) to mówi mi takie rzeczy , że miesza mi się w głowie... Ja nie chce być nie fair wobec swojego chłopaka, więc "uciekam", tylko najgorsze jest to , że niby z jednej strony się wzbraniam (Michał sam widzi że jestem spięta, podenerwowana jego towarzystwie) a z drugiej przychodzą momenty gdy o nim myślę... To jest straszne , pewnie napiszecie że nie wiem czego chcę, że ranię swojego chłopaka, że go pewnie nie kocham, ale nie mogę tak powiedzieć. Nie mam zamiaru jego ranić , jest mi z nim dobrze, ale nie wiem dlaczego ten mężczyzna tak na mnie działa... Gdy poznawałam mojego chłopaka to się tak nie czułam, przy żadnych mężczyźnie aż tak się nie stresuję. Michł nawet kilka razy chciał mnie pocałować gdy byliśmy sam na sam, ale zawsze go odpychałam, mówiąc że taka nie jestem, a później wyobrażam sobie nasz pocałunek... Raz po alkoholu próbował pocałować mnie niemal siłą , mówił że nie może się przy mnie powstrzymać i tylko w takim stanie ma większą odwagę żeby to zrobić, mimo że chciałam spróbować , nie zraniłabym mojego chłopaka, więc po raz kolejny go odepchnęłam, bo strasznie źle bym się potem czuła. Dodam , że mój chłopak jest moim pierwszym mężczyzną, może jestem emocjonalnie niedojrzała? Czy po prostu to zwyczajna ochota na nowe doznania i stąd to wszystko? Michał od samego początku naszej znajomości mnie komplementował, głośno komentował że mój chłopak ma dobrze, że mu zazdrości, zawsze patrzy na mnie takim wzrokiem, który nie pozwala mi swobodnie z nim rozmawiać, tak było od samego początku... Był moment w którym oboje byliśmy w związku , wtedy to nieco ucichło, Michał skupił się na swojej dziewczynie , co nie znaczy że wobec mnie był niemiły , czy nagle się zmienił, ale jego dziewczyna dala mi takie poczucie, że teraz już jest wszystko ok , że każdy ma już swoich partnerów (mimo że ja i mój chłopak nie lubiliśmy jego dziewczyny, nie spędzaliśmy wtedy z nimi zbyt wiele czasu, przez dystans do niej) Po pewnym czasie Michał rozstał się z nią i znów więcej czasu spędzamy w swoim otoczeniu i wraca ta sytuacja ja kontra Michał... Też rozmyślałam kwestię że wystarczy aby obok Michała pojawiła się dziewczyna, a jak jej nie ma to kręci się koło mnie, ale to nie do końca to , ponieważ będąc ze swoją dziewczyną Michał po alkoholu też mi mówił że chciałby abym to ja była jego kobietą i wystarczyło by moje jedno słowo żeby przestał z nią być... wyszło tak mimo moich słów, za to znów jest dziwna sytuacja, o której nie wiem co mam myśleć... Zarazem nie lubię widzieć Michała smutnego, jak i nie wyobrażam sobie chłopaka gdyby o tym wszystkim się dowiedział. Proszę wypowiedzcie się , tylko proszę o wyważoną krytykę, nie chcę zostać zwyczajnie zdołowana, ale chętnie poznam Waszą opinię, radę, przeczytam wypowiedź , jak byście zachowały się na moim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam taką sytuację, że coś jakby iskrzyło z innym chłopakiem, a z moim czułam, że się wypaliło. Jednak nadal jestem ze swoim chłopakiem i nie żałuję swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieznajomaOna
to ciężka sytuacja prawda? u mnie jest właśnie tak że rozum każe mi Michała odpychać , a zmysły chciałyby się przytulać, całować zobaczyć jak to będzie... A jak u Ciebie zakończył się ten wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieznajomaOna
Może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On taki piekny i uroczy, Och popatrz piękna popatrz w moje oczy, czy mnie czymś magnetycznym zaskoczysz, czy tylko sie ze mna tak droczysz? zostawie swoja dziewczyne, bo chce Twoich udek Bez nich czuje sie juz calkiem jak odludek, moja mnie tylko glodzi i razi rutyna Bez twoich spojrzen bym po prostu zginał szukam cie wiec, szukam kontaktu, bo przeciez z dziewczyna nie brałem jeszcze paktu, nie musze sie zenic, ale po co ochodzic? skoro po kryjomu mozna za nos obie wodzic Lubie tak pogrywac, cieknie mi ślinka, Takie rzeczy moja droga to dla mnie nie nowinka Oczywiscie nie powiem Ci tego prosto w oko, Bo wydaje ci sie teraz calkiem koles spoko, Nie porozmawiamy szczerze, powiem co chcesz ulyszec Jezeli chcesz moge nawet glosno dyszec Ale nie zmuszam do niczego, absolutnie, sama mnie pragnij I z mila checia sie na mnie nabij ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×