Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kupilibyście perfumy za 700 zł

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio byłam w perfumerii w okolicy. Sprowadzili tam niszowe zapachy. W kilku z nich po prostu się zakochałam Nieszablonowe, bardzo mocne, eleganckie. Cena... 700 zł za 100 ml. Zapach trzymal się na ręce nawet na drugi dzień. Niby nie zarabiam mało, mogłabym sobie pozwolić ale 700 zł? Przecież to jakieś szaleństw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, kupiłam sobie Sheik , kobiece i cudowne. Jest tez wersja męska , do kupienia tylko w Dubaju .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam dziewczynę, która kupuje takie i droższe :). x Kiedyś mój znajomy importował oryginalne i diablo drogie perfumy. Sprzedał mi kiedyś za śmieszną kasę jedne, które nawet po wzięciu prysznica są nadal lekko na skórze wyczuwalne :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam perfumy.. zapach to coś, co potrafi oszołomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Misio - to tylko Twoja opinia, czy innych również? Perfumy zwykle szybko przestajesz czuć na sobie.<<< x To jest moja opinia, bo zaskoczył mnie ten zapach po wyjściu z wanny. x Podobną opinię o trwałości tych perfum, miał też mąż mojej koleżanki, która była uprzejma, przenocować mnie pod jego nieobecność :). Podobno wszyscy sąsiedzi słyszeli, jak bardzo mu się ten zapach, pozostawiony na pościeli, nie podobał :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłem po alkoholu i nie chciałem prowadzić, a do domu miałem ponad 20km samochodem :(. To była tylko uczynna samarytanka ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misio21
Natomiast mój kolega, sprowadzał drzewo sandałowe i piżmo. Sam wyrabiał perfumy według receptur, które znalazł w skrzyni swojego pradziadka, prawnuka legendarnego alchemika, którego imienia nawet, nie wolno mi ujawniać. Ale muszę się pochwalić, że niektóre receptury, na prośbę kolegi, znacząco i z powodzeniem modyfikowałem. Potem sprzedał firmę i zajął się nurkowaniem bezdechowym. Obecnie prowadzi kursy na Seszelach. Nim sprzedał, proponował mi spółkę, ale nie byłem zainteresowany, bo jednak stała praca w Szwajcarii, nie budziła mojego zainteresowania. Mogę tylko nadmienić, że do dziś, niektóre moje receptury, są bazą dla niszowych perfum, najdroższych marek, których nazw, ze względu na umowę, nie mogę wyjawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×