Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dziś tyle do zrobienia, że musze ponarzekać

Polecane posty

Gość gość

Na wigilię dziś nic nie gotuję. Nie mam zamiaru sie urabiac po łokcie, ale i tak mam masę obowiązków. Muszę jechać po zakupy dokupić kilka rzeczy i alkohol. Potem wstawić pranie, zmywarkę, pozbierać to, poukładać (a już mam jedno pranie do układania z wczoraj). No i najgorsze: posprzątać:O Pracowałam ostatnio dzień w dzień do późna i nie miałam czasu nawet z grubsza ogarnąć, a więc dziś czeka mnie mycie dosłownie wszystkiego:O Nie mam kompletnie motywacji:( Nie chcę mi się strasznie. Jedyny plus, że gotowac nie będę, bo chyba bym się już totalnie załamała. Tak, wiem jestem leniwa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w miarę posprzątane, ale i tak trzeba odświeżyć. Pierwszy raz zamierzam sama gotować, mam tonę jedzenia do zrobienia, też muszę skoczyć na zakupy, mam taki bieżący bałagan, masa wypranych ciuchów do ułożenia, a nie cierpię tego robić, bo jestem zakupoholiczką i nie mam miejsca w szafach :/ No mam przeziębionego 2,5 latka w domu NARAZIE SIĘ BUDZĘ W ŁÓŻKU Z KAWKĄ I SMARTPHONEM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra wiem co czujecie...ja mam caly dom na glowie plus dwojka chorych dzieci na angine;( i sasiada ktory od 5 rano gra na pianinie idzie sie zalamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam przesrane dzisiaj. Końcówka ciąży, jedno dziecko już w domu a mąż w pracy. Muszę popiec ciasta, mięso, zrobić barszcz, rybę po grecku itp. Do tego sprzątanie a rozeszło mi się spojenie lonowe. Porażka. Wykoncze się. Wczoraj lepilam pierogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, odpuśćcie sobie. Posprzątajcie z grubsza i zastanówcie sie czy faktycznie tyle jedzenia wam jest potrzebne. W końcu nie o to chodzi w Święta, aby sie zaharowywać tylko przeżyć wspólnie z rodziną te dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam takich problemów na szczęście :). Sprzątam w zasadzie codziennie w domu, jestem pod tym względem mega perfekcyjna, nienawidzę brudu, syfu i bałaganu wiec mam zawsze czystko. W rodzinie słynne z pieczenia ciast wiec jak co święta ja robię wszystko co słodkie. Wiec mam do zrobienia 5 ciast ale kocham to robić wiec dla mnie to przyjemność. Dziś 2 ciasta, jutro 2 a piernik staropolski już dojrzewa od dawna wiec zrobiony. Także na luzie. Dziś zakupy ostatnie, jutro tylko pieczywo. Dziś tez kosmetyczka pazurki i zabieg na twarz a co mi się tez cos należy. Wieczorem poprasuje ciuchy dla męża, córki i siebie żeby już nie latać jutro i w Boże Narodzenie i prasować tylko zdjąć z wieszaka i ubrać. Jutro tez tylko odkurzę i zmyje podłogi po pieczeniu, blaty itp. ale to raczej standard niż jakieś wyjątkowe porządki. Także ja tam się delektuje świętami niż latam z językiem na brodzie. Póki co jestem w pracy do 14 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj przepis na ten piernik staropolski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwojke maluchow jeden 2 miesiace a drugi 2 latka i chetnie bym sprzatala caly dzien byle bez akompaniamentu ryku jednego lub drugiego. Mam dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piernik robię według przepisu Gesslerowej. Wygugluj bo nie chce mi się teraz szukać a jak pisałam jestem w pracy i nie mam przepisu przy sobie a przy cieście typu piernik proporcje sa bardzo ważne bo wyjdzie za twardy. Ale go się robi 6-7 tyg. wcześniej i ciasto dojrzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego nie jezdze juz do rodzicow na swieta. Moja matka tak samo miala. Kierat sprzatania i gotowania jedzenia dla plutonu wojskowego. Po co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam przesrane dzisiaj. Końcówka ciąży, jedno dziecko już w domu a mąż w pracy. Muszę popiec ciasta, mięso, zrobić barszcz, rybę po grecku itp. Do tego sprzątanie a rozeszło mi się spojenie lonowe. Porażka. Wykoncze się. Wczoraj lepilam pierogi. x kobieto weź się opamietaj! kup jak najwiecej gotowych rzeczy a sprzatanie sobie odpuść,czy naprawde wam już się na mózg rzuciło,masakra jakaś,zdrowie najważniejsze,same robicie z siebie meczennice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam przesrane dzisiaj. Końcówka ciąży, jedno dziecko już w domu a mąż w pracy. Muszę popiec ciasta, mięso, zrobić barszcz, rybę po grecku itp. Do tego sprzątanie a rozeszło mi się spojenie lonowe. Porażka. Wykoncze się. Wczoraj lepilam pierogi. x WG MNIE to Ty sie prosisz, zeby ciaze przerwal pobyt w szpitalu. Tak, wykoncz sie, bo nie bedzie ryby po grecku. Ja mam wszystko robione, maz ze mna bedzie gotował, a ciasta kupuje-jest nas 2 z dzieckiem, ktore jeszcze nie je takich rzeczy - i nie mam zamiaru sie zarąbać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.32 wez kobieto catering!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One potem będą zwalać wszystko na rodzinę "widzisz Ty niewdzięczniku, ja tak haruje dla Ciebie a Ty zero wdzięczności. Widzisz, nawet mamie nie pomogłeś, a mama była taka zmęczona wczoraj. Ja tu się na śmierć zapracowywuje, czemu do cholery nie czujecie atmosfery świąt?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Was chyba bóg opuścił z tym szorowaniem wszystkiego na święta. Kobiety czy wy na co dzień macie syf w domu, ze wszystkie jak jedna pucujecie tak całą chałupę. Ja sprzątam na bieżąca, co sobotę bardziej generalne sprzątanie i na święta mam tak czysto jak każdego dnia. A z tym żarciem też nie przeginajcie, bo wam doopska urosną i po świętach będziecie tu jęczeć jak zgubić dodatkowe kilogramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam też ekstremalne warunki pracy, bo mam dwoje dzieci, w tym niemowlę. Na szczęście chwilowo poszli z mężem po choinkę. Na dziś mam zaplanowaną kumulację gotowania, ale nie spinam się. Wigilię spędzamy w czwórkę, nie wszystko musi być perfekcyjnie. Najważniejsze, aby w tej gonitwie się nie pokłócić i nie urobić po łokcie. Kiedyś bardziej mnie to wszystko stresowało. Teraz, gdy są dzieci i tak wszystko jest trochę na wariata. Ale za to święta bardziej cieszą, bo maluchy mają frajdę. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję wam:) ja mam już posprzątane, mąż umył okna, poprzecierał w szafach i w każdym kącie w domku:) gotować nie gotuję bo od jednych rodziców dostaniemy zupę grzybową, karpia, kapustę i coś na obiad w 1 dzień świąt, a od drugich barszcz, pierogi i jakieś śledzie, jedyne co jutro to mąż pojedzie na zakupy żeby kupić mi dużo owoców i warzyw, a ja w tym czasie upiekę sernik i mam labę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem w końcówce ciąży i nie mam zamiaru latać ze ścierą od rana do nocy i stać przy garach. Czy naprawdę żarcie jest najważniejsze? A już dziewczyna od spojenia łonowego, które się rozeszło jest nawet nie to, że nieodpowiedzialna tylko głupia. Potem będzie płakać, że nie może wstać do dziecka i nikt jej nie pomaga itd. Naprawdę jestem zadziwiona, że jakieś placki są ważniejsze niż luz, spokój, odpoczynek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka ja nie gotuję dużo, bo wigilię spędzamy we trójke i jutro bedę razem z mężem gotowała. Co do sprzątania to mam brudno, bo od 10 dni z mężem pracujemy od 10 rano do 22 czyli całe 12h, a w domu po przedszkolu z dzieckiem jest niania i za czysto nie jest. Nie miałam czasu wcześniej posprzątać, bo nie siedzę na co dzień w domu. Nawet w ten weekend w sobotę skończyłam o 21, a w niedzielę o 18 i chciałam trochę odpocząc. Dziś mam wolne, jutro też, więc zostawiłam sobie sprzątanie. Co do gotowania to dziś jedynie usmażę naleśniki na krokiety, jutro mąż zrobi ciasto na pierogi, zrobimy farsz i tyle. Nic więcej nie mam zamiaru robić, rybę kupiłam już gotową tylko do odgrzania i jakąś sałatkę się zrobi na szybko. Nawet barszczu nie gotuję tylko kupiłam gotowy już. No, ale nie mam zamiaru jeść kolacji wigilijnej w nieposprzątanym domu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam bajzel a jedzenie dostane od rodziców i teściów,z grubsza tylko ogarne nie mam zamiaru sprzatać z wywieszonym jęzorem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka ja nie gotuję dużo, bo wigilię spędzamy we trójke i jutro bedę razem z mężem gotowała. Co do sprzątania to mam brudno, bo od 10 dni z mężem pracujemy od 10 rano do 22 czyli całe 12h, a w domu po przedszkolu z dzieckiem jest niania i za czysto nie jest. Nie miałam czasu wcześniej posprzątać, bo nie siedzę na co dzień w domu. Nawet w ten weekend w sobotę skończyłam o 21, a w niedzielę o 18 i chciałam trochę odpocząc. Dziś mam wolne, jutro też, więc zostawiłam sobie sprzątanie. Co do gotowania to dziś jedynie usmażę naleśniki na krokiety, jutro mąż zrobi ciasto na pierogi, zrobimy farsz i tyle. Nic więcej nie mam zamiaru robić, rybę kupiłam już gotową tylko do odgrzania i jakąś sałatkę się zrobi na szybko. Nawet barszczu nie gotuję tylko kupiłam gotowy już. No, ale nie mam zamiaru jeść kolacji wigilijnej w nieposprzątanym domupechowiec.gif x a ja wole podac barszcz domowy niż jakiś chemiczną trucizne,kosztem np brudnej podłogi ale cóz każdy ma swoje priorytety jak wiadomo na kafe panuje obsesja sprzatania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćotuje
zgadzam sie, nie zjadłabym w ogole barszczu z kartonika, a tym bardziej w swieta. Jedyny moj "grzeszek" to ciasta zamowione, bo piec nie umiem, a poza tym nie wdze sensu dla dwoch osob. Wole kupic kilka radzajow niz meczyc sie z czyms, o czym nie mam pojecia... ale gotuje znośnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka ja mam barszcz domowej roboty:P Nie miałam na myśli barszczu z proszku, bo nie mieszkam w Polsce i nawet nie wiem czy bym tu takowy dostała:D Dziewczyna z Polski prowadzi niedaleko nas catering z polskim jedzeniem i od niej kupiłam ten barszcz, jest dobry i na pewno nie z chemią. P.S podziel się ze mną wiedzą jak zrobić barszcz na zakwasie w ciągu jednego dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jemy barszczu w swieta tylko zupę grzybowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa robi barszcz z uszkami i gotowana biala fasolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja barszczu nie robię na zakwasie, zwłaszcza kupnym a do robienia też nie mam ręki. Barszcz gotuję na bulionie, burakach i zakwaszam octem. Jutro będzie super. Rodzinie bardzo smakuje więc nie mam zamiaru tego zmieniać ;) Posptrzątane mam bo generalne porządki robię co sobotę. Wczoraj tylko wypucowałam dodatkowo łazienkę a dzisiaj mój chłopak posprząta kuchnię jak tylko skończy robić pieczeń. Resztę mam zrobioną a to co się dało zamrozić to już mam od miesiąca. Kompot z suszu już się chłodzi, ryba po grecku też w lodówce i sałatka ziemniaczana a barszcz jeszcze dochodzi. Dzisiaj jeszcze byłam kupić słodycze do paczek. Teraz odpoczywam i nie mam zamiaru więcej kiwnąć palcem bo dziś pracuję na nocnej zmianie. Jutro rano zrobię tylko sernik i tyle, potem pójdę spać i jak wstanę to zostanie tylko podgrzanie potraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od rana w kuchni, dopiero teraz usiadłam, chwila relaksu i dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko współczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
U mnie święta kojarzą się właśnie ze sprzątaniem, myciem okien, praniu firan, mimo że nie robiono tego tylko od święta, zakupami, siatami targanymi na 4 piętro, pieczeniem ciast, zmęczeniem mamy. Jak się wyprowadziłam, to robiłam podobnie, majątek wydawany na jedzenie, galop i nerwówka, z czasem przystopowałam i nie pucowałam mieszkania, jak głupia, postawiłam na smacznie przyrządzone potrawy, ciasta piekła mama-ja nie mam do tego talentu. Właściwie, to tak spędzałam święta i czas poprzedzający je, nawet jak byłam za granicą. Teraz od miesiąca jestem na obczyźnie, gdzie nie bardzo czuć klimat świąt, do tego jest słonecznie, ptaszki śpiewają, zrobiłam pranie, wywiesiłam je w ogrodzie i siedzę. Może wieczorem zrobimy jakieś zakupy. Nie będzie karpia z łowiska, którego uwielbiam, ale kupimy jakąś rybę, może kawałek ciasta i tyle. Na BN mam mięso, które upieczemy na grillu (chyba, żeby pogoda mocno nie dopisała) i tyle. Ja czytam Wasze komentarze, jak się urabiacie, jak niegdyś ja, to cieszę się, że nie uczestniczę w tym całym szaleństwie, a z resztą gościć się i pić można każdego dnia. Popieram przedmówców-nie warto z jęzorem na brodzie się produkować, bo to tylko 3 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no najlepsza jest ta ze spojeniem lonowym, pierwsza cierpietnica kafe lepiaca mimo wszystko pierogi. chyba na kolanach i ze lzami w oczach, ale mus to mus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×