Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość VIP99

Czy zawsze należy się liczyć z ryzykiem wpadki?

Polecane posty

Gość VIP99

Nie rozpoczęłam jeszcze życia seksualnego, ale nurtuje mnie jedno pytanie: czy uprawiając seks, zawsze muszę się liczyć z tym, że mogę zostać matką? Czy naprawdę nie ma metody 100% pewnej? Czy jeżeli nie chcę być w ciąży i rodzić dzieci, muszę całkowicie zrezygnować z seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma metody zabezpieczającej na 100% przed ciążą. Nawet stosując kilka metod zdarzają się wpadki np. Pigułki i prezerwatywy. No dobra to tyle teorii. A w praktyce używam tabletek i nie zaszłam w ciążę. Jestem bardzo sumienna i nigdy nie zdarzyło mi się zapomnieć wziac tabletki. Mimo to liczę sie z minimalnym ryzykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP99
Mnie naprawdę przeraża ciąża i rodzenie dzieci, nie mam pieniędzy, żeby dziecko utrzymać. Czyli rozumiem, że Wy, uprawiając seks, nie boicie się ciąży, tak? Jak to naprawdę jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam bardzo regularne miesiączki. Zawsze co 28 dni. Od 5 lat stosuję metodę, że prezerwatywa tylko w dni płodne i nie zaszłam. Liczę się z tym ale mam stabilną sytuację finansową, własne mieszkanie, żadnych zobowiązań więc ciąża to dla mnie nie tragedia. Tobie tej metody nie polecam. Jak boisz się zajść w ciążę to proponuję pigułki plus prezerwatywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy...ja rok uprawialam seks bez zadnego zabezpieczenia i nie zaszlam w ciąż e. Pozniej nawet sie okazywalo ze tez w dni plodne bo czesto o nich zapominalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że należy się liczyć z potomstwem, współżyjąc. To jest z natury akt przypisany Małżeństwu, które się kocha, a to znaczy, że jest otwarte na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13.42: Brak szacunku dla siebie, swojego męża i życia ludzkiego przeczy byciu sumienną. Nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje...pewnie szybko zajdziesz w ciąże z taką wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że trzeba się z tym liczyć. Ja też nie wpadłam, ale mam gdzieś to ryzyko z tyłu głowy - że ktoś przecież wpada. A dlaczego? Cholera wie, większość pewnie przez głupotę, ale zawsze będzie ten 1 na ileś tysięcy co wpadł mimo należytej staranności. Czy to przeraża? Cóż, ale takie jest życie osoby dorosłej. Jak się decydujesz na seks to się z tym licz. zawsze można się wysterylizować, ale tutaj też dojrzałości potrzeba i zanalizowaniu priorytetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.07 Niby dlaczego nie szanuje siebie i męża? Jakiego słowa niby użyłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz o sobie "sumienna", a antykoncepcja jest wbrew sumieniu. Jest brakiem szacunku dla swojej i męża cielesności i dla życia ludzkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brew twojemu sumieniu do tego mohera powyzej .A moze własnie zgodnie z sumieniem tej która napisała ze jest sumienna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się podwiążesz, to też jest jakieś ryzyko. Moja ciotka po podwiązaniu zaszła w pozamaciczną ciążę. Znajoma opowiadała, że jej mąż się podwiązał i ma ryzyko 0,03, albo coś po prostu bardzo małego, ale to ryzyko jest i tak. Oni mają 3 dzieci, wszystkie wpadki. Ona twierdzi, że nigdy nie pominęła żadnej tabletki, ale ciąże są po większych imprezach, to nie wiem. Może wtedy coś jej się nie pamiętało, albo po dużej dawce alkoholu nie działały? Jedyną w 100% skuteczną metodą antykoncepcji jest abstynencja od seksu. Jak to ktoś kiedyś ładnie powiedział: jeśli BOISZ się (nie tyle zwyczajnie nie chcesz, co wręcz boisz się) zajść w ciążę, to znaczy, że nie dojrzałaś do seksu. To nie ja wymyśliłam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.27 Weź s********j. Co ma antykoncepcja do szanowania ciała? I tym bardziej do szanowania męża? Szanuje siebie i swoja rodzinę i właśnie dlatego się zabezpieczam bo nie mamy warunków na dziecko teraz. Dla twojej wiadomość jedno juz mamy. Jasne lepiej ciąża co rok albo brak seksu do menopauzy. Twoje p******e zasady mam w d***e. Idź się lepiej pomódl zacofana babo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nie szanujesz, skoro organizm z natury jest płodny, a Ty tą płodność okaleczasz. Jak ludzie się szanują, to nie stawiają seksowi takich niehumanitarnych wymagań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KeyKey
Kiedyś zaryzykowalam i pozwolilam w sobie dojść w dzień niepłodny, przyjaciółki się na mnie darly, że mógł mi się przesunąć cykl. I nic. Ld tej pory zawsze to robimy w dni nieplodne, w płodne wychodzi na czas ;) słyszałam też o tym ze ten przerywany jest mega ryzykowny i tak ale ostatnio w owulacje wyszedł na czas, niby był preejakulat a i tak ciazy jak nie było tak nie ma ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.52 Weź niech cie chlop w****** porządnie bo p********z głupoty. Bez tabletek mam nieregularne cykle. Od 30 do 50 dni wiec kalendarzyk z miejsca odpada. Jasne lepiej narobić 10 dzieci i niech żyją w biedzie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie chcemy z mężem rezygnować ze współżycia. Uważam ze lepiej tak niz usuwać ciążę albo narobić dzieci które nie będą miał co jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj do 13.42: Brak szacunku dla siebie, swojego męża i życia ludzkiego przeczy byciu sumienną. Nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz. gość wczoraj Mówisz o sobie "sumienna", a antykoncepcja jest wbrew sumieniu. Jest brakiem szacunku dla swojej i męża cielesności i dla życia ludzkiego. xx Ha ha ha ha. Dobra jesteś. Nie pouczaj skoro sama nie znasz znaczenia terminu. Sumienność to rzetelność, skrupulatność, dokładność. Mało tego, antykoncepcja nie jest wbrew sumieniu, tylko według KK wbrew naturze, a to robi różnicę. Z szacunkiem do drugiej osoby, ma tyle wspólnego, co tylko i wyłącznie z fochem męża o moją niechęć do hormonów, bo on gumy nie lubi. xxxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli zawsze będziecie się zabezpieczać i współżyć tylko w dni niepłodne do mozesz być spokojna :) Dni płodnych i niepłodnych nie wyznacza sie trudno, ale do pomocy zawsze możesz kupić sobie specjalny tester, np Afrodytę na ślinę. Kosztuje ok 80-90zł, ale wystarcza na dwa lata, więc moim zdaniem się opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam miesiączki co 3-4mce, w tym tylko część owulacyjnych cykli. Mam rozwijające się pcos, i musze sztucznie uzupełniać hormony. Mam do wyboru albo tabsy z działaniem antykoncepcyjnym albo po prostu hormony bez takiego działania. To co za różnica dla mnie co biorę? I tak je muszę łykac i tak. Ale dla ograniczonych kretynek i tak to brak szacunku wobec siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że masz wybór. Możesz brać nie-antykoncepcyjne. Ratować swoje zdrowie, nie gardząc swoją i męża naturą i miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty masz męża w ogóle pojebusko? Czy swoje mądrości życiowe masz z latania o kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a co powiecie na to:pierwsze dziecko po roku staran,drugie po 6 ale bez zadnej spiny.Nie robilismy nigdy zadnych badan.Stosunki byly w dni plodne i nie plodne.Teraz kochamy sie od pol rokubez zabezp.liczac sie z mozliwa ciaza.Co moze byc powodem ze tak latwo nie zachodze w ciaze?inni zaliczaja wpadki,abu nas musialo minac pare lat bym zaskoczyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej od natury- jesteś skonczona kretynka. Kazda w miare świadoma kobieta się zabezpiecza. Kalendarzyk nie dla każdego się nadaje. Przy nieregularnych miesiączkach nie ma najmniejszego sensu. Pozatym nawet w dni niepłodne można zajść w ciążę i jest to o wiele większe ryzyko niz jak się zabezpiecza. Ciekawe ile razy sama idiotko rodziłaś. Rozumiem ze masz 10 dzieci bo jesteś taka naturalna i zarabiasz 15 tysięcy żeby te dzieci utrzymać. Częste porody wyniszczają organizm kobiety. I większości osób zwyczajnie nie stac na więcej niz 2 max. 3 dzieci. Z reszta nie każe chce więcej niz jedno dziecko i ma takie prawo. A męża to ty nie szanujesz bo nawet nie dajesz mu bliskości. To jest chore dla mnie. O wiele gorsze sa kobiety które usuwają ciążę bo nie chciało im się zabezpieczać albo maja wiele dzieci i nie są w stanie nic im zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świadomi ludzie nie godzą się na antykoncepcję ani aborcję. I żyją szczęśliwie. Niekoniecznie z gromadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okej, to wytlumacz nam JAK unikasz zachodzenia w ciaze. I nie pisz nic po zatym tylko opowiedz o metodzie ktora nie jest kalendarzykiem, nie jest antykoncepcja ale magicznie chroni przed ciaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje, że jednak część podchodzi do tego na zasadzie "owszem, zdarzają się wpadki, ale innym". Współżyjemy licząc, że nas wpadka ominie. Podobnie, jak wyjeżdżając na drogę, liczymy, że jednak nie ulegniemy wypadkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eyKey 2015.12.24 Kiedyś zaryzykowalam i pozwolilam w sobie dojść w dzień niepłodny, przyjaciółki się na mnie darly, że mógł mi się przesunąć cykl. I nic. Ld tej pory zawsze to robimy w dni nieplodne, w płodne wychodzi na czas oczko.gif słyszałam też o tym ze ten przerywany jest mega ryzykowny i tak ale ostatnio w owulacje wyszedł na czas, niby był preejakulat a i tak ciazy jak nie było tak nie ma ;D xxx przeciez nie mamy gwarancji ze jestes plodna wiec z calym szacunkiem ale to nie potwierdza slusznosci metody ja np uprawialam stosunek przerywany wiele lat pozniej chcialam zajsc w ciaze udalo mi sie po d;uzszym czasie ale nie od razu! byly drobne przeszkody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli współzyje się w 100% dni niepłodne to nie ma możliwości zapłodnienia jak sama nazwa wskazuje. Sama stosuję metodę objawowo-termiczną z komputerem cyklu od 3 lat i w ciążę nie zaszłam. Mamy 2 dzieci, więc jesteśmy płodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×