Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sevensecond

Pierwsza randka, kumple ważniejsi a może ze mną jest coś nie halo

Polecane posty

Gość Sevensecond

Byłam na randce z pewnym facetem, bardzo bogatym - nie wiem czy to ma coś do rzeczy no ale jest bogaty naprawdę bardzo. Po 10 min spotkania jego koledzy dzwonili do niego by zawiózł ich do domu. Zadzwonili raz, drugi, w końcu zapytał mnie czy mogę jechać z nim, odwiezie ich i wracamy. Odpowiedziałam, że nie bo umówił się ze mną nie z kolegami ale jeśli chce to niech ich zawiezie ale ja jadę do domu. No to powiedział im coś w stylu "by poczekali" Następne może 40 min spotkania przebiegało w dziwnej atmosferze, cały czas odbierał od nich telefony, był zniecierpliwiony i w końcu powiedziałam, że w zasadzie już spotkanie może dobiegać końca, widzieliśmy się ponad godzinę, jest okej, na co on: OKEJ i się pożegnaliśmy a on pojechał po kolegów. Zakończyłam znajomość. Facet na pierwszej randce takie rzeczy odstawia? Dla mnie jest to brak szacunku. Powiedzcie mi bo może coś ze mną jest nie halo no ale pierwsze spotkanie, jeszcze w Wigilię? Znalazłam dla niego czas bo mnie prosił a on takie coś odstawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robiłam kiedyś takie numery aby urwać się z randki, że umawiałam się z koleżankami żeby dzwoniły, że coś pilnego i muszę lecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Nie, nie, na pewno nie chciał się urwać, inaczej nie proponowałby bym z nim pojechała, zresztą później pisał kiedy się widzimy, kupił mi misia, widzieliśmy się już wcześniej, podobam mu się to na pewno dziś po prostu było osobiste randevu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może po prostu tak wyszło. Nie skreślaj go na starcie, tylko daj do zrozumienia, że takie sytuacje nie mogą mieć miejsca. Jeśli się powtórzy to będziesz miała pewność, że facet nie traktuje Cię poważnie. Nie masz nic do stracenia, a możesz zyskać. W sumie nic złego się nie wydarzyło. Czasami różne rzeczy się przytrafiają a głupio odmówić bo się ma np dług wdzięczności. Daj mu szanse, nic nie tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Faceci proszą mnie o randki przez pół roku, zrobiliby wszystko na jego miejscu a on... Śmiech na sali. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zabolało mnie to bo zrobiłam sobie nadzieję, bez dwóch głównych jego wad, jest naprawdę idealny dla mnie ale braku szacunku nigdy nie za toleruję. Z******ta Wigilia, poryczałam sie dziś pierwszy raz od x czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Jak już byłam w domu i chciałam z nim porozmawiać, odpisywał mi jedno zdanie co godzinę, tak zachowuje się facet, któremu zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś desperatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Byłabym desperatką gdybym pojechała z nim po tych kumpli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Pierwsza Randka to nie jest spotkanie z kumplami, na to przyszłaby pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz o radę a na nasze odpowiedzi masz swoje. Każdy Ci zgodnie odpowiada, że może i zachowanie faceta nie było do końca fair, ale różnie w życiu się zdarza. Co stałoby się takiego gdybyś z nim pojechała? Ty po prostu jesteś rozkapryszoną księżniczką i myślisz, że ktoś będzie tańczył jak mu zagrasz. Nie jesteś pępkiem świata, więc zejdź na ziemie. Myślisz, że każda moja pierwsza randka wyglądała tak jak sobie tego wymarzyłam. Życie/związek wymaga kompromisu, skoro Ty go nie uznajesz no to nie użalaj się nad Sobą tylko szukaj dalej takiego ideała co dla Ciebie rzuci wszystko. życzę powodzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Znalazłam już takiego ale ja go odrzuciłam, wiem, że jak facetowi zależy to nie ma takich akcji. Nie jestem księżniczką, jestem kobietą, która ma zasady. Ty tego nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku jesteś zarozumiała. Skoro jesteś taka mega super, że pół roku Cię faceci proszą to po co te żale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sevensecond To w takim razie dlaczego odrzuciłaś takiego idealnego, na rzecz bad boya?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Bo nie kupi się uczuć. Facet, który o mnie zabiegał i nie widział poza mną świata był super ale nic do niego nie czułam........ Tutaj może jakaś iskra była, nie wiem sama, ale skoro się poryczałam tzn, że o coś chodziło. Dlatego to mnie boli i napisałam, od 3 lat nie mogę się zakochać, spotykam wartościowych ludzi ale nie mogę się zmusić by ich pokochać i ranię a nie chcę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj jeśli w grę wchodzą uczucia, wszystkie nasze zasady zawsze idą na bok. Ja zawsze miałam żelazne zasady i pewne wymagania, a facet w którym się zakochałam całkowicie od nich odbiegał. Na szczęście to nie była miłość na długo i w porę mi przeszło. Ale to było coś najsilniejszego jeśli chodzi o uczucie do drugiej osoby. Może nie przeżyję już w swoim życiu czegoś takiego. Dla takich chwil warto żyć, nawet jeśli trwają krótko. Później się cierpi wiem, ale to co się przeżyje zostaje. Jeśli czujesz, że coś jest na rzeczy, że coś zaiskrzyło, to dajcie sobie jeszcze jedną szansę. Nie zawsze coś co zaczyna się nieciekawie takim jest. Mój związek dla odmiany zaczął się bajecznie. Na prawdę było idealnie jak w bajce, a skończył się tak jak się skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może poczekaj i zobacz jak On to dalej rozegra. Nie pisz do Niego nie dzwoń. Jeśli będzie chciał to naprawić, to na pewno zrobi wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Ja nie dam rady kolejny raz przechodzić przez złamane serce, już raz miałam właśnie 3 lata temu, wierzcie czy nie ale bolało mnie serce, to był ból fizyczny, mierzyłam ciśnienie bo myślałam, że mi wyskoczy serce, puls wynosił 180. Ja nie mogę ryzykować dla swojego dobra, jestem za słaba na takie coś. Jeśli zapowiada się źle będzie tylko gorzej, skoro na pierwszej randce gdzie powinniśmy siedzieć wpatrzeni w siebie jak w obrazki, on myśli o 100 innych rzeczach i nawet nie ma później czasu ze mną porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Napisałam mu już, że dziękuję za misia i, że miło było mi go poznać ale jednak nie będzie kolejnego spotkania. Odezwie się? Wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po w ogóle do niego piszesz. Ewidentnie się narzucasz, a niby taka babka z zasadami z Ciebie! Ja bym w życiu nie pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie zachował się OK (być może usprawiedliwiają go okoliczności), ale autorka to zaborcza apodyktyczna desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Ja się do niego nie odzywałam po tej sytuacji, to on pisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
watpie, ze jego kumple raczej laska badz zona dzwonila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego to odp po godzinie hahaha leci w ch+++

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevensecond
Nie ma laski ani żony, mówił, że jest ze mną, wypowiadał moje imie przez telefon ale fakt, leci sobie w ch....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpusc go sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×