Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Zaczynam się koszmarnie zniechęcać do seksu z chłopakiem, nie wiem co zrobić

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy od ponad roku, według niego jest jego pierwszą, w co jestem w stanie nawet uwierzyć, bo jego niepewność na początku była ogromna. Ja miałam jednego partnera przed nim, nie licząc mojego pierwszego razu, który był gwałtem. Pierwsze doświadczenie nie wpłynęło na mnie bardzo, czasami mam z tego powodu koszmary i niechęć do wszystkiego i żałuję, że mój pierwszy raz był taki a nie inny, ale generalnie nie mam urazu do mężczyzn w seksie. Mój pierwszy chłopak był zwykłym egoistą, pierwsze kilka razy wspominam źle, potem zaczęłam go unikać, w końcu mnie zdradził i wszystko się posypało. Obecny jest autentycznie dobrym, młodym mężczyzną, który mimo braku doświadczenia się stara. W związku z tym udawałam na początku, (tak, wiem, to błąd), ale nigdy nie udawałam orgazmu. Pomiędzy ostatnim chłopakiem, a tym był rok przerwy, wtedy popęd mnie po prostu dusił, ciało chciało, a nie było z kim. :) Więc to nie jest tak, że jestem aseksualna, ale poza tym są jednak problemy. Nie masturbuję się, nie interesuje mnie pornografia. Moja łechtaczka jest zbyt wrażliwa, nawet nie lubię jej dotykać, nie mam potrzeby zaspokojenia się. Stosunek sam w sobie nie sprawia mi przyjemności, nawet gdy jestem mocno nawilżona, nigdy mi nie sprawiał. Próbowałam go jakoś pokierować, spowolnić lub przyspieszyć, w końcu zaczął się irytować, sądząc, że wszystko robi źle... I tak jest, niestety, już nie chcę go krytykować, a on nie chce tego słuchać. Sam stosunek zaczyna mi sprawiać dyskomfort, czuję bardziej szarpanie w środku, aniżeli cokolwiek innego, niezależnie od pozycji. Tylko jak jestem pijana, to mam wrażenie, że coś czuję bardziej w mózgu, niż w pochwie, bez alkoholu jest słabo. Seks jak dla mnie był dotąd bardziej powodowany moim popędem, ale i to ostatnio zaczyna zanikać. Normalnie się dla niego staram, robię co mogę, ciuszki, bielizna, zachowanie jak kur/wy, on się stara, ekscytuje, jest mną zadowolony... A mnie się już rzygać chce. Sama myśl o seksie mnie odrzuca. Chcę go zaspokoić, ale jednocześnie nie. Nawet myśl o tym, żeby gdziekolwiek była sperma blisko mnie jest obrzydliwa, wcześniej tego nie miałam. Nie chcę tak, ale nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×