Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sporo osob po 30stce wypiowiada sie z wyzszoscia o kobietach ktore wyszly za maz

Polecane posty

Gość gość

w wieku ok 24 lat. Nie podoba mi sie ta pseudo wyzszosc i ta ich arogancja. Ci 30 latkowie z duzych miast mysla ze sa bardziej nowoczesni bo w XXi wieku nie bierze sie slubu tak wczesnie. Smuci mnie to, ze oni tak z wyzszoscia na te kobiety patrza. A moze po prostu zazdroszcza im posiadania szczesliwej rodziny? bierzemy zle wzorce z zachodu, gdzie 35 latkowie dopiero zaczynaja szukac partnera na stale lepiej wziac slub w wieku lat 23 i razem z mezem ukladac sobie zycie i razem wszystko zdobywac, niz szukac partnera na zasadzie wyrachowania, by pasowal do naszego modelu zycia, gdy mamy 35 lat !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bredzisz widac, ze chcialabys zyc jak ci nowoczesni 30 latkowie tylko wewnętrzne ''ja'' ci na to nie pozwala, zostałas zindoktrynowana i walczysz sama ze sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest "wyzszosc" ani zazdrosc. Historia i swiat pokazuje, ze im bardziej cywilizowane spoleczenstwo i wyzej rozwiniete, tym czlowiek pozniej decyduje sie na slub i macierzynstwo. Slub, a zwlaszcza macierzynstwo najczesciej oznacza zamkniecie mnostwa drog rozwoju, chociazby przez fakt, ze nie jestesmy juz tak mobilni majac male dziecko, nie mamy "czystej" glowy majac meza/zone, bo juz zycie prowadzi sie we dwoje, mysli sie we dwoje i za dwoje, tak jest. Bycie singlem czesto oznacza tez wieksze staranie sie o swoj wyglad, kariere, status, zeby byc w przyszlosci atrakcyjnym dla potencjalnego partnera. Jesli w wieku 23 lat wychodzisz za maz, w wieku kiedy zaczyna sie dopiero kariere zawodowa i najczesciej wychodzi spod skrzydelek rodzicow, to najczesciej nie osiagasz w zyciu tyle ile moglabys osiagnac biorac slub 10 lat pozniej, a te 10 lat mlodosci zainwestowac w siebie, swoj osobisty rozwoj, ale tez doswiadczenia, przygody, przezycia, ktore ucza i buduja osobowosc. Takie 10 lat zycia dla siebie, wlasnego zycia, dla swojego rozwoju. Pozniej, jak kto chce oczywiscie, zaczyna sie rodzina. Wiec to i tak pozniej okolo 50 lat zycia w rodzinie. Tak naprawde te 10 lat bez malzenstwa moze diametralnie wplynac na nasza przyszlosc, bo jesli cos sie przezyje, to jest sie w stanie docenic pozniej kazda chwile. Wiec albo zycie podzielic na 2 etapy - dziecinstwo i zalozenie wlasnej rodziny, ale na 3 etapy - dziecinstwo, mlodosc i zalozenie wlasnej rodziny. Wybierz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o nowoczesność tylko o własną wygodę, szanse na rozwój osobisty i zawodowy. 30 tka to sama młodość i mnóstwo rzeczy można zacząć robić, a jak ktoś o siebie dba to wygląda lepiej niz 20 z nadmiarem kg i tapety w tandetych ciuchach. Po co komu wiklac sie w pieluchy tak wcześnie. Nawet małżeństwo bez dzieci może byc niewypałem bo zawsze można poznać kogoś lepszego i bardziej odpowiedniego w danym momencie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne osoby, które znam np. ze szkoły czy spośród krewnych i które tak wcześnie założyły rodzinę, to albo w wyniku wpadki, albo nie miały żadnych innych ambicji życiowych. Nigdy nie patrzyłam na nich z wyższością, bo każdy żyje jak chce i jak umie, ale ja do ok.28-29 lat na karku nawet nie pomyślałam o małżeństwie. Studia, pierwsza poważna praca, budowanie jakiejś tam pozycji zawodowej... Do tego podróże i inne zainteresowania pochłaniające czas i pieniądze... W życiu nie oddałabym tych kliku lat osobistego rozwoju na rzecz zmieniania pieluch. Mając własną rodzinę, nie dysponuje się już taką ilością czasu tylko dla siebie, nie mówiąc już o finansach. Poza tym, około 30. wybiera się życiowego partnera bardziej przemyślanie i dojrzale i wcale nie potrzeba na to wielu lat. Mój mąż oświadczył mi się po niecałych dwóch latach związku, w który weszliśmy już na samym początku znajomości. Jeśli ktoś w pełni realizuje się jako 22-letnia żona i matka, to super, ale ja wolałam najpierw doświadczyć czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, jedni mają jakieś wymagania od życia, a drudzy chcą szybko założyć rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, u mnie kolezanki z najbiedniejszych/najmniej wyksztalconych rodzin powychodzily za maz najszybciej- bo co innego mialy zrobic? mam dwie kolezanki z najwyzszych sfer, jedna z arystokracji, druga z wysokiego biznesu, obie w wieku 28 lat i zadna nawet nie mysli o malzenstwie czy dzieciach. po prostu maja inne mozliwosci a wiec i priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 20:06, racja. Moja koleżanka ze studiów opowiadała mi o kilku koleżankach z podstawówki czy z osiedla, które nawet zawodówek nie pokończyły, tylko zaraz po 18. urodzinach leciały do ołtarza. I nie że w ciąży były, bo zazwyczaj nie. I fakt, były to dziewczyny z domów, w których była bieda i materialna, i umysłowa. Nie miał kto im przekazać jakichkolwiek ambicji czy marzeń, żeby inaczej pokierować swoim życiem, samodzielnie zdecydować, a nie powielać rodzinne schematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sporo osob w naszym spoleczenstwie uwaza jeszcze malzenstwo i dzieci za glowny zyciowy sukces, cos za co czlowiek jest podziwiany i szanowany, bo wczesniej tak bylo - ludzie siedzieli na tylko, orali pola i plodzili dzieci, im wiecej dzieci tym wieksza pozycja spoleczna. Sa jeszcze ludzie, zazwyczaj wlasnie ze wsi lub mialych miasteczek, ktorzy juz w wieku kilkunastu lat na horyzoncie widza tylko slub i dzieci, bo to w zyciu najlatwiejsze "osiagniecie" i na tym poprzestaja. Kazdy zyje jak chce, ale ja osobiscie jestem przekonana, ze czlowiek ktory nie wykorzystal swojej mlodosci nie jest pozniej w stanie odbierac zycia tak w pelni jak czlowiek, kora ja wykorzystal i cos przezyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra już skończ. 25+ kobieta ma już zmarszczki na twarzy jak skóra starego buta i żaden normalny facet takiej nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jeden dzień się te zmarszczki robią? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy coś przeżywa na swój sposób, bo każdy ma inne życie. Jeden przeżyje chorobę, inny znowu coś bardziej pozytywnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×