Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość iówa26

jestem furiatką i złośnicą

Polecane posty

Gość gość
O kurcze, nie ma dzieci... Nie płacz meduzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
A ja powiem tak te problemy które ty masz to guwniane problemy.Ja np miesiąc temu zwolniłam się z pracy przez męża który w środku nocy o 2.30 nie przyjechał po mnie i kazał mi isc z buta 10 km bo mu sie spacć chciało.Pracowałam na nadgodziny od 22do drugiej..dojazd z przesiadką wiadomo w środku nocy autobusy nie jezdzą.Te nadgodziny 100%płatne to do wypł w wys 1280 + ze dwie soboty i ze 2 trzy razy po 4h to dużo.Jak lodówka pełna za moje pieniądze to dobrze ale jak miał po mnie przyjechać odebrać z autobusu 10 km od domu to już nie.Ja wydaje wiecej na jedzenie niż on.Całe swięta i prezenty z mojej pensji bo on na wszystko skąpi i tylko payrzy na moje.Pamiętam jak nas głodził kiedy nie miałam jak dzieci zostawić.Wiesz co to głód?wiesz co to przemoc..?co to najgorsze wyzwiska?odmawianie wezwania lekarza?ja niałam żebra połamane a on nie zawiozł mnie na pogotowie.Parokrotnie chciał zrobić mi krzywde na oczach dzieci.Rozjechać mnie chciał ostentacyjnie _na co mam świadkow.Wykrzykiwał" ty taka i owaka bo cie rozjade"Prezenty pod choinke za moje ..mikołaj za moje..lodowka pełna za moje..nadgodziny i soboty zapinkalałam wstając o 4 rano zeby wypłata była ..żeby dzieci ubrać i nakarmić..A on co .tylko problemy robi .Nie wiesz co to problemy ja żyję z psychopatą 18 lat.I od 20 lat sie nie zmienił.Do abotrcji zmusał wesele rozwalił 4 dni przed.Jednego słowa przepraszam.Z dzieckiem nawet do lekarza nie chce nas zawiesc ja nie mam prawka wszedzie rowrrem zima deszcz mróz .Niejedna to już by w wariatkowie wylądowała a ja musę z tym gnojem żyć i patrzeć jak lata za k*****i.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:42 Faktycznie, niedowiarek :( Niewyrośnięty, więc trochę niepewny. Pogoń go na siłownie. Nabierze krzepy i odwagi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest twoj problem, a moj wcale nie jest mniejszy, bo to nei jest normalne, że się mówi kocham i siedzi z założonymi nogami za głowę i pali głupa, a odejśc nie pozwoli, bo odstrasza wszystkich i nikt nie może mnie mieć, wiec ani w jedna, ani w druga stronę...i tak mija rok za rokiem, a dzieci nie ma i to mnie już doprowadza do furii. Coś trzeba z tym zrobić, bo ja dłużej tak nie wytrzymam. Albo on się ogarnie albo ja się uwolnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano nima, a mogliśmy mieć pięknego teraz syna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrośnięty i pewny, a i do siłowni uczęszcza, ale szajba mu bije i szajbusuje na punkcie urojonej zdrady, aż do niej rzeczywiście doprowadzi, bo ja już dłużej nie wytrzymie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 O, to źle, Niby wyrośnięty, a jednak nie wyrósł to go zostaw samego sobie na dojrzewanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień w dzien od rana do wieczora latami pranie mózgu: bo kolega z pracy...I w dzien roboczy i w dzien wolny od rana do wieczora: bo kolega z pracy...I podczas namiętnej rozmowy: bo kolega z pracy...I podczas zakupów...bo kolega z pracy. I kolega z pracy i z pracy kolega i jedna i ta sama płyta...To sie nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
I dam sobie głowe sciąć że nie widziałaś jescze prawdziwej furii i złosci..Zapraszam pokarzę ci tow wykonaniu mojej tesciowej i męża wtedy w ich ręce idzie nóż(tesciowa)siekiera(mąż)krzesła metalowe(mąż)oraz rzucanie różnymi innymi przedmiotami.Tesciową znosiłam 8 lat i te jej napady ale jego znoszę już prawie 20 l.i szczerze mam dosc.Przyjdz i zobacz to ci pokażę jak w napadzie szału potrafi skoczyć do mnie w hipermarkecie jak chcę żeby sie do zakupów dołożył...albo jak potrafi w napadzie szału powyrywać wszystkie karnisze z 5 okien do okoła łapiąc jedynie za firankę.Oj takich przykładów moge ci podac milony.Zdziwiłabys sie jak wygląda prawdziwa furia...z byle czego.Pewna szmata całe życie go buntuje przeciwko mnie a on leci na kazde jej zawołanie.Ostatnio mu powiedziała wprost że ma sie mnie pozbyć.Gnoj na zakupach zniszczył mi całe święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może on jest krytpogejem i podświadomie Ci zazdrości ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On myśli w ten sposób: bo kolega z pracy, ale to nie znaczy, ze Ci na to będę pozwalał, wprost przeciwnie, nie możesz iść do innego, a ja Ciebie też nie dotknę ;) To tak serdecznie z miłości do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądze. On po prostu jak się uczepi , uweźmie na coś to już jest koniec. Choćbyś udowodnił mu naukowo i przedstawił dowody, on i tak powie, że wie lepiej. Że to nie tak jak Ty mowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:58 więc zostaw go niech ktoś inny się z nim męczy ... Warto podjąć taką bohaterską decyzję ! Potem będzie lepiej :) Trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co może myślisz, że u mnie jest różowo? Siarę robi na całą okolicę. :O Wrzeszczy, oskarża o zdrady przy ludziach, aż wstyd sie pokazac. Już wszyscy mnie mają za nie wiadomo kogo :O Choć w rzeczywiśtości nic jeszcze się nie stało. I każdy już wie, że ma do mnie nie podchodzić, bo jak sie go uczepi za 2 minuty rozmowy ze mna to po prostu żyć mu nie da. Ale d. nie da, tylko sam nie wezmie i drugiemu nie da. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupia sylwio skoro nie umiesz nic zmienic w swoim zyciu to tak masz i tak bedziesz miala. Zadziwiaja mnie tak tepe idiotki a wszczegolnosci twoje biadolenie. Nie mow ze siedzisz z mezem dla dzieci osrac bym cie nie chciala jako mezczyzna nie szanujesz sie wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak? :O Skoro i tak mnie znajdzie i wyskoczy zza winkla jak wściekły bulterier z zebami wyszczerzonymi: Ona jest k...a moja tylko spróbuj I każdy zainteresowany na sam widok traci animusz i myśli: o kurde, lepiej już pojde, niezły z niego sajko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jak sie wkurzy to robi sie cały czerwony, dostaje jakiejś furii , histerii , nie wiem jak to nazwać. I wykrzykuje setki głupot, które ja słucham z szeroko otwartymi oczyma, a jak próbuję coś wstrącić to jest jeszcze gorzej. I tak od rana do wieczora hau hau hau , kolega z pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pewnym sensie, saiko, są nudni i schematyczni. Tylko im się wydaje, że jest inaczej. Ale można pozytywnie z kimś pozytywnym, w przyjemnych okolicznościach przyrody... sobie pobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
A kiedy go oskarżam że mnie zdradza ..bo potrafi na mich oczach slinić sie ze swoją kuzynką (nawet porno razem oglądali )kiedy moj synek miał 0.5 roczku..wszystko słyszałam przez sciane co tam robili.Przyszedł nie opiszę tu w jakim stanie bo to obrzydliwe a ja przez pół nocy sama jedna syna na rękach nosiłam bo miał takie kolki że spać nie chciał podczas gdy ten zboczeniec sexoholik sie zabawiał.Jak mu mówię że mnie zdradza to on mi odpowiada -"To idz też dupę wypiąć i idz się dupczyć ,i jeszcze pyta czy zazdroszczę:-(.Koszmar ja to znoszę 20 lat.Wykopałam go z łózka 6 lat temu bo boję się że czymś mnie zarazi.On chce rozwodu bo ta szmata o nie go walczy więc obaj wymyslają na mnie niestworzone rzeczy i łapią sie wsystkich sposobów ale to mu sie nie uda bo ja jestem porządna nie wulgarna i puszczalska jak oni.Matką też jestem najlepszą jaką potrafię być.Gdyby nie ja to żylibysmy jak jaskiniowcy a ja i dzieci chodzilibysny głodni i goli oraz bosi.Widzis rwoje problemy są niczym w porównaniu z moimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci, że jak sie tak nasłucham tego ujadania, bo kolega z pracy , bo kolega z pracy, tego stawiania mnie winnym swietle niż jestem..jeszcze...i tego, że deklaruje milosc, po czym nic z tym nie robi, a nastepnie dreczenia mnie, że mam nie odchodzić, bo i tak mi nie pozwoli to wzbiera we mnie taka furia, że mam ochote rzucić się na niego , złapać go za siwy łeb krzycząc wściekle: czy Ty ku..o rozumieć? Nic nie być, nić nie być...Jak nie rozumieć to zaraz wytłumacze ci ręcznie. I zrobić mu krawat :( Ale potem mi przechodzi, robie 10 wdechów, medytuje ommm,ommm, omm...i męcze sie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:12 ommm, ommm... hahaha Znikam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on te mi mówi niestworzone rzeczy i mi tym sprawia ciagle przykrość, choć to nie tak jest jak on opowiada, a jak probuje coś odpowiedzieć to mi jeszcze bardziej dokopuje. jak sie na coś nakręci i uwezmie to nie zna umiaru i dokopuje, dokopuje złośliwość, za złośliwościa, a na koniec dodaje, ze to wszystko moja wina, bo kolega z pracy. Nie moge juz tego znosic, mam juz tego dosyc, wiec mowie, ze dajmy juz spokoj i damy sobie siana, to on wtedy galipuje do mnie i że on mi nie pozwoli. To albo w jedna albo w druga, bo ja już wymiekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
A ty powyżej nie obrażaj mnie bo nie masz prawa.Ja nie mam prawa moim rodzicom na niego jednego słowa powiedzieć złego bo od razu mnie wyzywają i mówią że jestem psychiczna i coś sobie uroiłam.Moja matka to jest wręcz w nim zakochana bo on przy niej niewiniątko struga .Dobry gracz i tyle.Ojciec nie chce się mieszać.Nigdy do nas nie przyjezdzają tyle co matka potrafi mi nadać przez telefon od najgorszych za każdym razem kiedy jej potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec jestem przez to furiatka i zlosnica :( a mialo byc tak pieknie , milosc, dzieciaki, namietnosc i ladne kwiaty 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:23 jeszcze będzie pięknie ;) złośniczki mają wzięcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Z tym kolegą z pracy to jest jakieś chore nie uważasz?U mnie to moj by chciał mieć taki powód ale go nie znajdzie i to go boli więc kombinuje na wszystkie sposoby żeby mieć sie czego uczepić ale ja mu takiego powodu nie dam .Nie ma takiej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja mu tak nie dop..m jak on mnie :O Wbijam szpile, odgryzam się, owszem, ale nie wrzeszcze i nie, że chodze do innego i nie że karam brakiem zbliżeń i nie, że o wszystko oskarżam. I pomagałam mu dużo...ale to sie nei liczy, bo kolega z pracy... Hau hau hau...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubzdurał sobie coś, że flirt. Sytuacja byla prosta, jak to w pracy widuje się kogoś dość czesto to sie rozmawia o niczym, kolega z pracy polubił mnie i wszyscy to widzieli, nakręcali się, że on to mnie bardzo lubi i że taki fajny i co ja na to. Ale co ja moge na to? Opowiadal to słuchałam, pytał to odpowiadałam, nie proponował kawy, ani nic i powiedziałam, że mam kogoś, wiec o co tyle hałasu, żeby przez lata o tym ujadac i mnei zagładzac na śmierć, no ja już nie moge :( wiem, że jest chory...przeciez mówię cały czas. Dlatego kiedy ma dobry humor to grzecznie proponuję rozsądne rozwiązanie z tego impasu. Miał problem z tym - rozwiązałam, miał problem z czym innym - też rozwiazałam, miał problem jeszcze taki i owaki - też to załatwiłam, wiec o co jescze chodzi? :O Bo jak jeszcze o coś znowu to prosze bardzo - droga wolna, a to dla niego nei takie proste, bo on mnie kocha i nie pozwoli odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Kto normalny by to wytrzymał.Ja już głupia nie jestem i nauczyłam sie bronić.Żałuję tylko że rzuciłam prazę ale czy dojazd z przesiadką w miescie za 1380-220na bilety z mojej miejscowosci przy wstawaniu o 4 rano się kalkulują?Skoro odmowił podwozki rano w soboty (a soboty100%)i odmowił przyjazdu na 2.30po nadgodzinach no to co mi zostało innego jak sie zwolnić .Te dojazdy mnie wykańczały.Rowerem do autobusu bo polnej pełnej dziur drodze po ciemku ..potem autobusem do miasta a tam przesiadka dalej .Bra£am soboty i nadgodziny zeby miec cos więxej niż 1280..bo wiadomo jak odliczę dojazd to ile zostaje.?.Teraz szukam coś na miejscu .Pieniądze już mi się konczą a on tylko na moje patrzy to jest koszmar.Ja nawet na dentyste i na prawko oraz na lekarza(muszę zrobić szereg badań) nie mam z czego odłożyć.Jego to nie obchodzi:-(Wyszłam za skąpca i pasożyta a do tego k****arza i psychopatę.Kto by to wytrzymał?a ja wytrzymuję niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w imię czego mam wytrzymywać z zazdrosnym szajbu..m? :O W imię czego, bo to już się mija z celem? W imię tego, żeby siedzieć w poczekalni na coś wiecej , a to, co kobiety w naszym wieku powinny korzystać na potęge, w imie tego by nie założyć nigdy rodziny? W imię tego, że był pierwszą miłością i partnerem? W imie mrzonek o tym jak to miało być, a jak nie jest? W imię czego mam sie poswiecić, cale swoje zycie mlodosc, szczescie? Po co? Bo on powie, że mnie kocha? Bo on nie chce, bo on nie pozwoli, bym byla z kims innym? To niech coś zmieni. Poki niejest za poźno, bo ja już dłużej tak nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×