Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

w mojej rodzinie sie mnie wstydzą bo żyje w zwązku nieformalnym!!tez tak macie??

Polecane posty

Gość gość

w mojej rodzinie sie mnie wstydzą bo żyje w zwązku nieformalnym!!tez tak macie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WITAJCIE. Jestem 30-letnią kobietą,która ma super faceta-tego samego juz od 12 lat. Mozna powiedzieć ,że jestesmy dobrani jak dwie połowki jabłka i kochamy sie bardzo. Nie chcemy natomiast mieć dzieci i nie mamy marzen o slubie. Nie pytajcie dlaczego ,bo zbyt długo o tym opowiadać. Problem naszego związku jest taki,że ja pochodze z bardzo katolickiej rodziny (wyznawcy radia maryja i pisu). Moja rodzina to typowe mohery ,ktore ciągle klepia modlitwy i ogladaja telewizje Rydzyka oraz nienawidzą ludzi ,którzy inaczej zyją i myslą. Ja mieszkam w Warszawie i nie ma problemu z tym ,że zyje bez slubu i w grzechu,ale rodzina moja cierpi bo tam gdzie mieszkamy i mamy rodzinny dom ludzie bardzo plotkują..i matka ciągle z ojcem maja do mnie pretensje ,że nie mam slubu i ZE LUDZIE JA OBGADUJA Z TEGO POWODU.. Oni przykladni katolicy a ich córeczka zje w grzechu.Dla nich to jest najgorsza kara na swiecie. Potrafią ludziom i dalszej rodzinie kłamać,że ja mieszkam sama w miescie i zachowuja sie tak jakbym ja nie miala faceta...Nie potrafia zniesc mysli ,że ludzie ich zle oceniają w zwiazku z tym ze ja zyje bez slubu itd..SERCE MI PĘKA KIEDY DOWIADUJE SIĘ KOLEJNY RAZ ,ZE JAKAS CIOTKA PYTaŁA O MNIE ,a oni skłamali ,że ja jestem samotna itd....przeciez ludzie wszystko wiedzą i nie sa glupi ,a oni wszystko ukrywają.. ostatnio podsluchalam jak moja matka rozmawiala z babcią i moja matka mówila do babci :"myslisz ze jola(nasza ciotka) powiedziala komuś o tym,że nasza karolina ma taka sytuacje?bo dopiero beda gadac ludzie..pewnie powiedziala ,bo wiesz jaka ona papla" serce mi sie kraja jak pomysle ile im zachodu zajmuje to udawanie przed ludzmi ,ze ja wcale nie zyje w takim związku.. mam poczucie winy bo oni ciągle insynuuja ,ze przeze mnie maja problemy i musza sie tlumaczyc ludziom.. kiedys do mnie matka wyjechala ,ze stres miala taki bo musiala sie tlumaczyc i nie wiedziala co powiedziec na moj temat jakiejs tam dalszej napotkanej w szpitalu ciotce.. ojciec natomiast jak ktos go pyta o mnie to tak straszliwie zagaduje i zmienia temat..a ludzie sie smieja bo widac ze ma cos do ukrycia.. Ciezko zyc w takiej moherowej rodzinie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To weź ślub. Nie umrzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie .WEZ SLUB I BĘDZIE WTEDY DOBRZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej ich, bo to nie Twój problem, że masz takich rodziców. To jest Twoje życie, a gadaniem rodziców się nie przejmuj. Zachowują się śmiesznie, ale co poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie! nie bierz slubu bo co ludzie powiedza!! twoje zycie i nikomu nic do tego ! nie uginaj sie pod opinia innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź ślub i koniec problemów, w koncu nie żyjesz sama na świecie. Cywilny to chwila moment i sprawdzisz, czy ta połówka nie wymiga się. Uważam, że ciebie ta sytuacja też męczy, w końcu wychowanie da o sobie znać. Ślub to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slub to nic zlego, ale juz konformizm i hipokryzja tak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla jej pieprzniętej rodzinki cywilny to żaden ślub, więc to nie rozwiąże sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za rady ,ale ja nie chce brac ślubu na razie.... nie chce pisac dlaczego ...poprostu nie i koniec.. męczy mnie ta atmosfera w rodzinie i ich zachowanie a nie brak ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie męczy rodzina, a rodzine męczy brak ślubu, ale lepiej się męczyć niż wziąć ślub - pewnie niemożliwy, bo np. parter ma slub z inną? Czy hipokryzją jest brak ślubu czy ślub? Jeśli się kochacie i jesteście dobrana parą, to ślub w czym przeszkadza? Rodzina jak rodzina, nie musi mieć takiego samego zdania jak ty, zwłaszcza, że to starsze osoby i na pewno nie chcą źle dla ciebie. Ty sama robisz źle dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nowoczesna i tolerancyjna, ale wolałabym dla swojego dziecka aby dopełniło formalności poślubienia partnera/partnerki dla swojego dobra i zgodnie z tradycja. Zyć na "kocią łapę" można, ale poważne to to nie jest, łatwiej się rozmyslić i być na "dobre", a jak źle to baj, baj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez slub ,bo nawet w miescie zycie na kocią łapę jest oceniane bardzo zle.teraz jest moda na śluby i większośc ateistów bierze je ,a co dopiero katoliczka z dobrego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Teraz jest moda na śluby"? skąd ty się urwałaś? też jesteś moher?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×