Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gdybyscie miały dużo kasy jak ułatwilybyście sobie macierzyństwo?

Polecane posty

Gość gość

Gdybyście mialy z męzem z 30-40tys dochodu na miesiąc to jak byście sobie ulatwily macierzynstwo? Zakladając ze nie musicie oszczędzac bo macie ssmochod, dom i oszczednosci? Wzielybyscie np nianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niania 1 dzień w tygodniu i przede wszystkim gosposia do sprzątania i gotowania codziennie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Pana do towarzystwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jedynaka
Nianie nie, kucharkę tez nie bo lubie gotowac ale panią do sprzątania tak raz w tygodniu bym chętnie sobie wzięła. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzięłabym nianię, kucharkę, sprzątaczkę, ogrodnika i kosmetyczkę, która co rano robiłaby mnie na bóstwo. Jak się bawić to się bawić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzątaczka i pani do prasowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym miała w ogóle pewny stały dochód,nawet sporo mniejszy,to bym chciała dużą rodzinę ,i nie brałabym żadnej pomocy,no chyba ze bym nie wyrabiała na zakretach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niania pewnie na 1 dzień w tygodniu (plus jakieś wieczory czasem). Sprzątaczka na bankm ale gotowanie bym sobie zostawiła :D Aczkolwiek jakąś bardzo dobrą restaurację bym wyczaiła i jedzenie czasem zamawiała jakby mnie leń dopadł. Na pewno dziecko miałoby więcej rozrywek - jakieś jazdy konne itp - próbowalibyśmy wszystkiego aż wybierze sobie coś ulubionego. Jak dziecko ma pasję to inaczej wszystko wygląda, a niestety wiele rzeczy jest dość drogich na dłuższą metę. Na urlopy niania by też z nami jechała. No i owej niani był płaciła z 30zł za godzinę - oczywiście szły by za tym pewne wymagania, ale jako matka bym się lepiej czuła wiedząc, że daję komuś dobry zarobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sobie ciało doprowadziła o stanu przed ciąży i zakupiła perukę bo od karmienia łysieć zaczęłam strasznie . Niani bym nie zatrudniła bo czuła bym się winna, ze dziecko zostawiam (ostatnio mam fazę ,że jestem zła matka). Sprzątaczkę może raz w tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z pracy bym nie zrezygnowała bo ją lubię ale bym wzięła nianię żeby odciążyć babcię która jest z córką ja jestem w pracy, wzięłabym z radością sprzątaczkę co drugi dzień i kucharkę jeżdzilibyśmy z dzieckiem na super wczasy ze 2 razy do roku a przede wszystkim dokończylibyśmy budowę domu i kupili lepszy samochód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłabym in vitro do skutku żeby mieć więcej dzieci, bo nie mogę zajść w drugą ciążę. Pani do sprzątania 2 razy w tygodniu też by się przydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwykła niania- tylko przyjaciółka dla mojego dziecka ,stawiająca wszystkie potrzeby dzieci przez godz. Pracy na pierwszym miejscu...taka zaufana na Maksa.Żeby móc wyjechać z mężem na 2 dni nie martwić si o nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....ale taka nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-wzięłabym nianię na godziny lub na dni kiedy np. bylibyśmy w pracy i do odbierania dziecka z przedszkola - osobę do sprzątania raz w tygodniu - gosposię do gotowania obiadów - dziecko do prywatnego przedszkola z małymi grupami, ozonowanymi salami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niania dwa dni w tygodniu plus okazyjnie wieczory, sylwester itp. Musiałaby być to zaufana osoba, płaciłabym jej dużo ale też dużo wymagała. Pani do sprzątania i gotowania codziennie oprócz weekendów. Starsza pani która by się kręciła niezauważalnie gdzieś tam w tle i wszystko ogarniała. I tak samo zaproponowałabym jej wyższą stawkę ale wszystko musiałoby być po mojemu i perfekcyjnie bez zająknięcia. Najlepsza szkoła prywatna w mieście, gdyby dziecko miałoby z czymś problem to najlepsi korepetytorzy. Najlepsi instruktorzy tego co sobie dziecko w danej chwili wymyśli np. jazda konna, tenis (nie zmuszałabym do niczego, chodziło by tam gdzie chciało) Pomarzyć można, a teraz idę szorować kuchenkę w moim m2 między kolejnymi płaczami dziecka, a do wyprania jeszcze tona skarpet :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa i zrobiłabym sobie drugie dziecko oczywiście cc na życzenie w prywatnej klinice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani do sprzatania/prasowania/gotowania i prywatny trener (czy tam trenerka, wszystko jedno, zeby nie bylo :P ) Inaczej mowiac oddalabym prowadzenie domu i siebie w rece specjalistow :P a ja w wolnych chwilach (po pracy) zajelabym sie tylko dzieckiem (i mezem :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 dzieci z in vitro, cc na życzenie w klinice za granicą - oczywiście bez takiej wielkiej kasy też można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i prywatna położna na dwa tygodnie po porodzie przychodząca codziennie do domu :) przy pierwszym dziecku by się przydało, teraz przy drugim może niekoniecznie ale fajnie by było miec kogoś takiego na telefon w razie watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem "swieza" w temacie wiec dodam od siebie: - z takim dochodem zmienilabym mieszkanie na duze, zrobila dziecku osobny pokoj, kupila wozek nie patrzac na cene - polozne, szpitalne procedury itp. mialam super na zwyklym ubezpieczeniu wiec nic tu bym nie zmienila - szukalabym pomocy / sposobow zeby sie fizycznie i psychicznie doprowadzic do stanu zadowolenia (nie chce pisac sprzed ciazy, bo szczerze, wcale sie u mnie duzo nie zmienilo, ale zabiegi typu czestszy fryzjer / depilacja laserowa / manicure ) - dziecka bym niani nie oddala, pani do sprzatania tez nie chce, bo wiem ze to akurat zrobie lepiej niz ktokolwiek inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pania do sprzatania raz w tygodniu. Do gotowania nie trzeba, bylabym czestym gosciem restauracyjnym:) Kupilabym wieksze, lepsze auto, moje caly czas laduje u mechanika. Dom mam ale duzo w nim do zrobienia. Sprzedalibysmy dzialke na dole, kupili wiekszy i lepszy np. na Woli Justowskiej (Kraków). W wieku 2 lat poslalabym dziecko do przedszkola prywatnego, najlepszego pod sloncem! Wczesniej jakies fajne zajecia, fitness z bawialnia, baseny, przede wszystkim fajne rodzinne wyjazdy - koniecznie w sloneczne rejony! Niania raz w tygodniu. I tak pomagaja mi rodzice. Marzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzataczka i kucharka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajeła bym Pania do sprzatania i gotowania:) a dziecmi bym sie zajeła:DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taka znajoma płaci niani 20zł za godzine niania nie ma sprzatac itp tylko zajmowac sie dzieckiem i dba o to dziecko jak babcia serio za kase nawet "babcie" mozna "kupic" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak jakas bogaczka czy ccelebrytka robi cc na zyczenie bierze gosposie itp to wszyscy jadà po niej ze prózna leniwa i wygodnicka pusta lala a same jakby kase mialy to to samo albo i wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy czy bym pracowała czy nie. Jeśli bym pracowała to dziecko miałoby zapewnioną świetną opiekunkę z doświadczeniem i wiedzą, dodatkowo brałabym gosposię do pomocy w domu (gotowanie, sprzątnie). Jeśli bym nie pracowała to opiekunka i gosposia byłyby "dochodzące" (w sensie niekoniecznie na co dzień). Miałabym lepsze kosmetyki do pielęgnacji ciała, załatwiłabym sobie jakieś zabiegi (masaże, joga, zabiegi na rozstępy), tak aby szybciej wrócić do formy. Rehabilitacja dziecka tylko prywatnie u mnie w domu, żebym nie musiała latać z wózkiem do przychodni. Nie żałowałabym kasy na żadne gadżety, bo niektórych nie kupiłam, bo mi było szkoda pieniędzy, a nie widziałam czy się przydadzą (chusta, sterylizator elektryczny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym miała dużo kasy to zamiast najmować sztab ludzi do pomocy, to nakupowałabym sobie po prostu gadzetów do domu, które by mnie odciążyły w codziennych zajęciach. Na pewno kupiłabym 4moms mamaRoo, Nestle BabyNes i tylko dokupowała kapsułki z mieszkanką, gotowe posiłki Holle, Topfer, BabySun, Plum, Ella's Kitchen, GoGo SqueeZ, Erdbar, Clearspring itp. Do domu oczywiście Roomba, Kitchen Aid Artisan ze wszystkimi końcówkami, Blendtec, Crock-Pot, mop parowy Karcher albo VAX, jakąś super video nianię elekroniczną, Sonos w każdym pomieszczeniu dla zabicia ciszy, Netflix jeśli byłby wreszcie dostępny w PL, wymieniłabym całe AGD na Gaggenau i dokupiła piekarnik parowy, grilla, gorącą płytę, ciepłą szufladę, przy zlewie zamontowała Quooker, rozdrabniacz do odpadów, dodatkowo odwróconą osmozę żeby nie musieć nigdy niczego odkamieniać, jak i trylion innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, fajnie tak pomarzyć ;) na pewno kupilabym piekarnik parowy i wyciskarke do owoców elektryczna. Urzadzilabym pokoje dzieci tak jak chce, nie patrzac na ceny, zamowila pania do sprzątania raz w tygodniu, żeby dokladne mycie zrobila i zmieniala pościel bo niecierpie. Niania tez by byla, raczej w formie pani do zabawy na 2h dziennie zebym ja mogla w tym czasie zrobić obiad i wypić kawę a dzieciakom żeby się nie nudzilo. Na bank mialabym tez pania od prasowania. Jezdzilibysmy częściej na wakacje, tak kilka razy w roku. Ale byliby pieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani do grubych robót. Niania do dwójki dzieci.na 4-6godzin. Madre zajęcia.np fryzjer dentysta balet dziecka. Duży dom który potrzebuje zakupów np. Codziennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×