Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

90letnia babcia mojego meza ciagle ustawia moje dziecko

Polecane posty

Gość gość

chociaz teoretycznie z nia nie mieszkamy. Mieszkamy z tesciowa, z nia sie dogaduje,ale na pietrze domu mieszka tesciowej matka (dom to dwa osobne mieszkania, wiec nie mieszkamy razem) i ona codziennie do nas przychodzi. Ustawia ciagle moje dziecko, krzyczy na nie.Ostatnio maly o maly wlos uderzylby ja zabawka, niechcacy, a ja slyszalam, jak sie wprost darla na niego: jak ci wleje tych palow (chodzi o kuli) to w koncu bedziesz madry!!! Zagotowalo sie we mnie, bez slowa zbaralam malego z pokoju tesciowej. Nie chcialam nic mowic, w koncu to nie bylo u mnie. Raz babka dala malemu klapsa przy mnie (fakt,kopnal ja,ale mial niecale 2 lata, wiec niewiele rozumial, zwlaszcza, ze nie lubi prababki przez wzglad na to, ze sie ciagle drze na niego). Wtedy zainterweniowalam. No ale ona przychodzi codziennie, niby do tesciowej, a w sumie musi wyweszyc, co z mezem robimy,itd. I wlasnie z uwagi na to, ze przychodzi do tesciowej, nie moge jej wyprosic, ani nic z tych rzeczy. Nie moge rowniez zamykac na caly dzien dziecka u nas w pokoju, bo przeciez 3letnie dziecko nie usiedzi non-stop w jednym pomieszczeniu. Zwlaszcza, ze to ja zajmuje sie domem- maly w tym czasie biega sobie po domu, troche ze mna w kuchni, troche u tesciowej w pokoju... A babka z gory przyjdzie i chce rzadzic... Macie jakies rady? Dodam, ze planujemy sie wyprowadzic, ale troche to potrwa, bo budujemy wlasny dom. Jak przez ten czas postepowac z babka? Co Wy byscie w opisanych sytuacjach zrobily? 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie zrobicie babka jest u siebie więc może rządzić, nie liczy sie że mieszkacie tam. Liczy sie to kto jest właścicielem domu i na co właściciel pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może porozmawiaj delikatnie z teściową, aby zwróciła uwagę swojej matce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie wlascicielem domu jest maz, ale tylko dolu, bo dol jest na niego przepisany. Gora jest babki, wiec teoretycznie babka nie jest u siebie. Co najzabawniejsze dol nigdy babki nie byl, bo dom wybudowala tesciowa. Babka ma na gorze przepisane 2 pokoje, wiec jest tak samo ''u siebie'', jak i my. Zreszta, to niewazne. Lepiej prosilabym o rady, jak z nia postapic, aby nie zwariowac, bo dom na pewno bedziemy budowali kilka lat...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic za bardzo nie możesz zrobić, ona jest u siebie. Powiem ci tylko że trochę mnie dziwi zachowanie starszej kobiety. Z moich obserwacji wynika że w tym wieku już ludzie z reguły łagodnieją, wyciszają się, ale babka twojego męża jak widać jest wyjątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że nie możesz nic zrobić oprócz rozmowy z teściową / matką teściowej, że nie życzysz sobie, aby tak traktowała Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, ja to liczy sie to, na co wlasciciel pozwala? Ty, jako wlasciciel mieszkania pozwolilabys, zeby Twoja matka darla sie na Twojego wnuka, chociaz ten wnuk jest bardziej u siebie niz prababka? Poza tym- nie wiem, ktora matka patrzylaby na takie cos i nie reagowala. Mam siedziec cicho, bo babka czuje sie u siebie?Dol jest na mojego meza przepisany od 13 lat, cale zycie mieszkal na dole, a babka na gorze, wiec sugerujesz, ze my nie mamy prawa czuc sie u siebie? Jezeli ja nie mam takiego prawa, to moj maz chyba ma? A to takze jego dziecko. Zreszta, pozwolilabys zeby ktokolwiek, gdziekolwiek ustawial Twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może najlepiej porozmawiaj o tym z mężem. Niech powie parę słów babce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to twój mąż i teściowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjasnijcie mi prosze, dlaczego uwazacie, ze babka jest u siebie? Autorka wyraznie napisala, kto jest czego wlascicielem. Dom to OSOBNE DWA mieszkania, wiec nie rozumiem, jak babka moze byc wlascicielem zarowno na gorze, jak i na dole? Chyba po to byl ten podzial zrobiony, zeby nikt sobie w droge i w parade nie wchodzil, zeby kazdy wiedzial, gdzie obie moze i na co pozwolic. Dla mnie zachowanie babki nie do przyjecia, pomimo, ze jest osoba starsza. Poza tym ja rozumuje, ze domy, mieszkania zazwyczaj przekazuje sie dzieciom, wiec skoro tesciowa zapisala go DAWNO temu swojemu synowi, jest to naturalny porzadek rzeczy. Podejrzewam, ze matka tesciowej ma tam jedynie dozywocie, w dwoch pokojach, wiec nie ma takiej podstawy, by sadzic, ze ona jest wiekszym wlascicielem niz maz autorki. Czytajcie ze zrozumieniem i obiektywizmem, a nie widzicie tylko jedna strone- taka, ze autorka powinna sie zamknac i siedziec cicho, bo ''nie jest u siebie'. Rozne sa sytuacje i roznie ludzie mieszkaja, a Wy, nie wczytujac sie uwaznie w tekst, nie probujecie zrozumiec problemu konkretnej osoby, tylko do wszystkich piszecie to samo: ''nie jestes u siebie, siedz cicho!''. A to nieprawda, bo roznie w zyciu jest. Nie zawsze dziewczyna przychodzi do domu meza jako golod***ec, rozklada nogi i jesr roszczeniowo nastawiona, co jest najpopularniejsza wersja na kafe. Ile osob, tyle sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia ma90 lat, więc pewnie długo nie pociągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Góra jest babki a dół męża więc babka jest u siebie poniekąd. Z drugiej strony Autorka nie zabroni babce schodzić na dół. Jeśli dół jest męża niech on załatwi sprawę z babka i już. Uważam że to on powinien zareagować, i wcale nie tylko dlatego że jest właścicielem domu, ale dlatego że jest ojcem jej dziecka a jednocześnie wnukiem tej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co innego mozesz zrobić - nie wyeksmitujesz jej, nie wyprowadzisz się itd. Tylko rozmowa albo inne rozwiązanie - siedź z dzieckiem tylko na swojej części domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakich sytuacjach ona rządzi twoim dzieckiem? sama się wtrąca tak od siebie? schodzi na dół i krzyczy na twoje dziecko tak bez powodu? wtedy bym delikatnie zareagowała na twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz nie lubie babki, praktycznie sie do niej nie odzywa, bo jest ona bardzo falszywa. Tesciowa ma do niej zal, bo babka ja traktuje jak corke drugiej kategorii ( ma ona jeszcze jedna corke, ktora mieszka 400 km dalej i jest w nia zapatrzona jak w obrazek). No ale to tesciowa kolo niej chodzi. Babka lepiej rowniez traktuje dzieci i wnuki tamtej corki. U nas praktycznie nikt za nia nie przepada, bo ciagle tylko wydzwania do tamtej corki i opowiada, co u nas- potrafi nawet powiedziec, ile z mezem uzbieralismy w danym roku pieniedzy ze zbiorow, po ile sprzedawalismy owoce, pomimo ze nikt jej nic nie mowi, ona chodzi wszedzie i wyniucha, nawet lata na skup i pyta sie po ile wisnie albo maliny, zeby potem mogla tamtej corce powiedziec, tak samo ciagle lata u nas po polu, zaglada w sady, sprawdza, ile sie zebralo, itd, a do wsystkich ciagle gada, ze ona to nigdzie nie chodzi i ze jest taka chora, itd. Tesciowa ma zal do niej, ale nic jej nie mowi, bo twierdzi, ze to jej matka i musi jej zapewnic opieke. I tak traktowana jest przez wszystkich jak swieta krowa, ktora powala sobie na coraz wiecej. A najbardziej denerwuje mnie, ze probuje rzadzic moim dzieckiem. Maz raczej jej nic nie powie, tesciowa co najwyzej niesmialo zwroci uwage, zeby sie nie wtracala i tyle. Ja i tak juz jej powiedzialam przy tesciowej, ze nie zycze sobie, by bila mi dziecko, bo ono ma matke, 10-ciu nie potrzebuje. Byl szok i niedowierzanie. Ale chyba bede musiala to powtorzyc, bo jak widac nie poskutkowalo. I w nosie bede miala, czy bedzie obraza majestatu, czy tez nie. Moze sie nawet obrazic. Podejrzewam, ze zrobie tym przysluge tesciowej, bo ona tez ma juz dosc, gdy matka ciagle przylazi rano, jeszcze, gdy tesciowa spi i ciagle plecie o tamtej corce i co u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw niech zareaguje mąż i teściowa, a ty później za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to ma aż takie znaczenie kto jest właścicielem domu, ot mieszkają razem jak rodzina wielopokoleniowa i sądzę że nawet jak mąż jest właścicielem to swojej 90 letniej babki nie wyrzuci przecież na bruk ani nie zamknie jej na górze w pokoju pod kluczem. Raczej nie będzie się z babka nikt procesował w tym wieku. Co nie znaczy że masz nie reagować gdy bezpodstawnie ktoś krzyczy czy szturcha twoje dziecko. Tak jak ktoś napisał wyżej pomóc może tylko rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodze do niej na gore, raczej unikam tego. Tak, przychodzi i drze sie: nie rusz tego, zostaw to! Nawet, gdy ja malemu zwracam uwage, ona tez sie musi wtracic. Zalozmy, ze jestem w kuchni, z dzieckiem, ona przyjdzie i siedzi. Maly wyciaga cos tam z szafek i sie bawi, ja nic nie mowie,bo przeciez maly musi sie czyms zajac, nie stanie na bacznosc na srodku kuchni. A ona sie drze: zostaw, odloz, patrz, on cos Ci wyciagnal! No cholera, mam dosc nieraz i serio, wyciagnelabym nieraz ta babe na gore za kudly i powiedziala, zeby siedziala u siebie, skoro jej tak przeszkadza, co robi MOJE dziecko U SIEBIE w SWOJEJ czesci domu. Oczywiscie nie zrobie tego, ale jak dac tej babie do zrozumienia, ze one jest na dole jedynie gosciem i nie powinna sie wtracac do czyjegos dziecka, skoro nawet nie jest dla niego babcia, tylko PRAbabcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to ma zareagować za jakiś czas? Baba drze się na jej dziecko, a ona ma czekać, aż mąż z pracy wróci, by przywołać babę do porządku? To jej dziecko, więc ma prawo, a wręcz obowiązek je bronić. I tak, jak ktoś powyżej napisał: nie ma znaczenia, kto jest właścicielem domu. Mieszkają razem i muszą szanować siebie i swoją prywatność.Niestety, starsze osoby mają z tym duży problem i myślą, że z racji wieku mogą wszędzie wsadzić noc, a to jest nieprawda. Na męża za bardzo bym nie liczyła- faceci zazwyczaj nie chcą się wtrącać do takich spraw. Zresztą, autorce chyba język do podniebienia nie przyrósł, żeby nie mogła uwagi zwrócić babce w obronie własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kopnął ja to miała prawo zareagować, potem rosną takie bachory bezstresowo wychowane które mogą wszystko tobie a ty im nic Ale inne jej zachowania masz rację, są nie do przyjęcia. Moim zdaniem także powinnaś porozmawiać z nią bądź z teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedziesz jeszcze raz swiadkiem takiej sytuacji to powiedz do niej grzecznie ale stanowczo: "Babciu to jest małe dziecko, ono nie usiedzi na miejscu, wiec musi się czyms zając. mi nie przeszkadza w ten sposob". Wtedy zrozumie aluzję ze jesli jej to przeszkadza to nie musi byc w waszej kuchni i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temperuj ja ostro za każdym razem jak przegnie i w d***e mniej ze jej przykro ona tez ma gdzieś jak sprawia przykrość twojemu dziecku. I tak jak podniesie na niego głos to mów " zamknij sie i nie mów tym tonem do mojego syna..." " jak Ci nie pasuje to możesz wyjsć" itp Żeby byc szanowanym to trzeba szanować innych jak ona tego nie potrafi to nie powinna zadać szacunku, i wiek tu nic nie znaczy. Acha i dopóki tam mieszkasz jesteś u siebie!!! Płacisz rachunki, dbasz o dom itp i masz prawo do spokoju i szacunku od współlokatorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak pietro niżej jest właścicielem mąż to to wiele wyjaśnia. To w takim razie musisz nabyć sztuki ostrzejszej dyskusji ze starszą panią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko moja babcia 96 lat i rządzi dalej i krzyczy na moją córkę jak tam pojedziemy że jest niegrzeczna że się nie słucha że powinna siąść i TRWAM z nią oglądać:( A tam mieszka moja mama więc często tam jestem. Do młodszej mówi GRUBASIE, a mała nie jest gruba. Nie ważne. Moim zdaniem- babki w tym wieku nie zmienisz, tłumacz dziecku i je izoluj . Tzn. nie całkiem bo to babcia ale tłumacz że to starszy człowiek, że należy się babci szacunek i babcia jest chora i stara itp. ale też jak dziecko nie musi to niech non stop z babką nie siedzi. Bo nie zmienisz jej na pewno, żadne rozmowy stanowcze miłe uprzejme czy kategoryczne nie dadzą tu rady. Wiem co mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego ze starszy człowiek? Szacunek należy sie wszystkim którzy okazują szacunek!!! Nie wpadajcie dzieciom takiej bzdury bo potem maluchy bedą zakompleksione i niepewne siebie. Tak samo jak " to starsza osoba i ma racje". No bzdury poprostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi raczej o to, żeby pracować też z dzieckiem skoro efekty pracy z babką dają niewielkie efekty ;) wytłumaczyć mu sytuację w jak najbardziej rozsądny sposób, chociaż ja to bym próbowała przegonić starszą panią, najlepiej obrazić, żeby nie miała ochoty przychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można też zło dobrem zwyciężać, ale to nie na moją cierpliwość :D Zabawiać prababcię, załatwić jej towarzystwo i zainteresowanie, to pewne by przestała skupiać się na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się, ze jak potulne cielę nie reagujesz na takie zachowania. Wystarczy powiedzieć, że sobie nie życzysz takich komentarzy. Masz do tego prawo i nie dawaj się traktować jak Kopciuch. Masz prawo oczekiwać szacunku i nie tolerować krzyczenia na dziecko w twojej obecności, gdziekolwiek byś nie była. Najwyższa pora, żeby ktoś usadził tę jędzę - I NIE LICZ na męża i teściową, tylko załatw to sama, raz a dobrze. Dorośli ludzie nie wyręczają się innymi. Wiek nie usprawiedliwia chamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby moj dwulatek uderzyl 90 letnia barbcie to sama bym mu t'ai wytlumaczyla, zéby w koncu zrozumial. Jak sie mieszka n'a kupie i nie tylko to trzeba dziecko uczyc szacunku dla starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×