Czy jest Wam przykro, że Wasze dzieci maja gorsze zabawki od innych?

A jakie to hobby? :)

Stać mnie na każdą zabawkę jakie dziecko by chciało, ale ja nigdy nie zrozumiem, po co dziecku ELEKTRYCZNY samochód?? Dziecko na dworze ma się napędzać nogami a nie jeszcze siedzieć na tyłku i się wozić. Ja zawsze patrzę z politowaniem na rodziców co takie rzeczy dzieciom kupują...

ta z 18.36 poza tym chciałam dodać jeszcze, że nie każdy co ma kasę jest "pazerny" "bez uczuć" itp. jak jeszcze tutaj piszecie. Z bajek z dzieciństwa wam zostało, że bogaty - zły , biedak - dobry? Mamy z mężem kasę, ale to zawdzięczamy głównie mojego męża rozsądkowi i ten rozsądek też używamy w wychowywaniu naszych dzieci. Więc proszę nie obrażać innych.

Wam się na poważnie wydaje, że mieszkając w biedniejszej okolicy dziecko nie zetknie się z bogatszymi?? Ja mieszkałam w normalnej okolicy, ale w domu, podczas gdy większość z rejonowej podstawówki mieszkała w ciasnych mieszkaniach. Moim rodzicom powodziło się na tle innych dobrze, ja miałam lepsze zabawki. I co? To właśnie od tych niby gorzej sytuowanych nauczyłam się, że w ubraniu najważniejsza jest metka i znaczek firmowy ;). Potem poszłam do liceum i okazało się, że są tam dzieciaki z całego miasta i przynajmniej połowa z nich ma lepszą sytuację finansową niż ja. Jakoś to przeżyłam ;). Problem nie jest w "snobistycznym" osiedlu, tylko w kompleksach autorki i jej męża. Mnie aktualnie powodzi się lepiej niż znajomym i to ja często czuję się głupio, bo muszę się staraćC żeby nie pokazywać tego, że mam lepiej.

Nie, czemu mialoby mi byc przykro? To tylko zabawka, przedmiot. Nie chce zeby moje dziecko przywiazywalo wage do takich rzeczy, nie chce go tak wychowac. Uwazam ze wazniejszy jest czas poswiecany dziecku :)

Pffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff!

Ja np nie doswiadczam tego uczucia dlatego ze nasze dziecko zdecydowanie woli ksiazki i co najwyzej klocki lego,est autystykiem,umie grac w szachy i zna wszystkie znaki drogowe,ma7lat

mnie jest przykre z tego powodu, że pieprzone piswoce nie dają mi 500+ bo dla nich jedno dziecko to nie dziecko a nasz dochód to jałmużna 820 zł na osobę i za co tu żyć

Mnie tez jest przykro ze jak ma sie jedno dziecko to dla pisiorow nie dziecko,to glupota

Jestesmy bardzo dubrze usytuowani z mezem zarabiamy duzo ponad przecietna ale dziecku kupujemy bardzo malo zabawek. Stawiam na kreatywnosc dziecka i na sporty. Co dziecku tak naprawde daje elektroniczny samochod, moj***awi sie sie swietnie drewnianym wozkiem z Ikei. Ja sama lubie ubierac sie skromnie nigdy nie staramy sie zaznaczac naszego bogactwa zwlaszcza przy znajomych ktorym sie gorzej powodzi. Wczoraj dostalam od kolezanki kurtke dla corki po jej dziecku i nie mam zamiaru kupowac nowej bo ta uzywana jest dobra. Prosze sie nie przejmowac tym co maja dzieci sasiadow i pamietac ze kompleksy przechodza z rodzicow na dzieci. Trzeba byc dumnym z tego co sie ma. Glowa do gory !