Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annulka 8885

załamana sąsiadami....

Polecane posty

Gość annulka 8885

Jestem załamana. Dzisiaj dostałam pismo ze spółdzielni że zakłócamy z mężem ciszę nocną, jesteśmy uciążliwi i ogólnie zakłócamy porządek. Są skargi sąsiadów. W piśmie zarzucono nam że niemal codziennie po godzinie 20 walimy młotkiem i wiercimy dziurą wiertarką. NONSENS. Ale może od początku. Mieszkamy w nowym mieszkaniu 4 miesiące. Wcześnie 3 miesiące trwał remont. Już wtedy zaczęły się na nas skargi, że brudno na klatce że trzeba sprzątać, że hałas, że za długo coś ten remont itd. Przeprosiłam sąsiadów z naprzeciwka, umyłam całą klatkę. Był spokój przez jakiś czas. Teraz mamy kosę jak sadzę z sąsiadami z dołu. Z tą wiertarka to pomyłka. Natomiast co do stukania młotkiem, pewnie chdozi o odgłosy jakie powoduje uzytkowanie paneli podłogowych. Zdaję sobie sprawę że słychać jak rozkładamy łózko, jak przesuwamy krzesła, jak chodzimy w kapciach po domu (gumowe spody), mamy tez psa. Podcinam mu regularnie pazurki, ale czasem piesek "biega przez noc" i szura łapkami o podłogę. Postanowiłam kupić chodnik na całą długość mieszkania, pod panelami jest mata wyciszająca, pod nogi krzeseł nakleiłam materiałowe podkładki. Nie słuchamy głośno telewizora, chodzimy spać o 22, a mimo t sąsiedzi ciągle piszą na nas donosy. Doszło do takiego paradoksu że kupiłam materiałowe kapcie bez gumowej podeszwy aby sąsiadom nie przeszkadzać, a tu wczoraj znowu upomnienie ze spółdzielni. Jestem załamana. Czy ktoś z was miał podobna sytuacje i jak uporał się z problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chca was sie pozbyc :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 miesiące remont??? ciesz się, że wam ktoś lomotu nie spuścił To jesct chamskie lekceważenie ludzi. pewnie chcieliście przyoszczedzic*****eprzyliście się z tym tak długo. Sąsiedzi mają rację co do was :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 miesięczny remont?! zniszczyłabym takich sąsiadów :O typowy egoizm byle mieć ledy w podwieszanym suficiku :O jeden sąsiad robił tydzień remont i zakłócał ciszę mojej mamie z migrenami, pozwałam go do sądu i wygrałam sporą kasę, bo przekroczył próg hałasu. Gnój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annulka 8885
akurat 3 miesięczny remont o 60 letnim bloku gdzie nawet rury były przerdzewiałe i pozapychane to normalka. Trzebaa było wymienić wszystko nie wiem co was dziwi. Sąsiadom lało się na głowę, wymieniliśmy rury, teraz ich nie zalewa! To chyba dobrze że naprawiliśmy to co zepsuł ząb czasu! Poza tym nie oznacza to ze przez 3 miesiące non stop działały wiertary i łomy. kiedy był hałas to był, pozatym w te 3 miesiące wliczam także sprawy chiche np malowanie ścian, układanie podłóg, skręcanie mebli itd. Czym takie oburzenie? Remont był generalny bo i mieszkanie było melina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem bez powodu by sąsiedzi, takiego pisma do spółdzielni nie wystosowali. Może zastanówcie się nad tym, czy rzeczywiście nie zachowujecie się głośno, zamiast się denerwować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
granie na trabie ,pianinie ,skrzypkach o roznych porach dnia i nocy ,rzucanie meblami ,walenie mlotkiem, klotnie zrzucanie petow na parapet ,okrdanie piwnic taki sasiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego , że rury, to i tak nie usprawiedliwienie 3 miesięcy :O lepiej sprzedajcie to mieszkanie, poszukajcie czegoś gdzie nie trzeba robić takiego remontu... ja wprowadziłam się na nowe osiedle jako pierwsza, moi sąsiedzi wszyscy później, na pewno urządzali swoje mieszkania w deweloperskim stanie, ale ja nawet tego nie odczułam! gdy wprowadzali się ostatni sąsiedzi, napisali karteczkę,że będą robić remont i przepraszają z góry za hałasy, hałasy trwały może z tydzień lub dwa maks!! 3 miesiące to ostre przegięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, współczuję. U nas remont trwał pół roku. Raz zostawili kartkę żeby posprzątać klatkę ( a nie było brudno) za drugim razem skladalismy meble 01.05. I też zapukali że mamy umyć klatkę ( dziwne to było, bo już mieszkanie bylo czyste, tylko mebli nie było). Wprowadziliśmy się i jest ok. Tzn. mamy dziecko z autyzmem, oni nie wiedzą, na początku syn bardzo rozrabial, tzn krzyczal, głośno trzaskal drzwiami z łazienki, otwierał szafki i to nie raz po 22. Oczywiście staraliśmy się go od tego odciągnąć. Raz tylko zwróciła mi a wcześniej mojej teściowej sąsiadka uwagę ze po 22 krzeslami szuramy. Podbilam krzesła, pod panelami mata wygluszajaca, dywan w salonie, ale i tak zdarzy się synowi zrzucić klocki czy biegać( chodzi późno spać, ale po 20 już nie pozwalam jeździć autkami po podłodze itp). Z jednej strony współczuję im bardzo, wstyd mi strasznie, bo też no jak każdy się klocimy, do tego jeszcze biegajacy maluch nad głową, ale naprawdę staramy się by było cicho. Nie bardzo chcą " dzień dobry odpowiadać" haha, no się nie dziwię. Też mają dziecko, i nieraz słyszę jak o 3 w nocy się budzi i płacze, ale bez porównania to jest z hałasem jaki my generujemy. Jakby byli tacy jak ci od autorki to już dawno bym miała mops i policję na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 22-6 rano mozecie mnie cmoknąc w pompę jak bede miał ochotę to i rok bede wiercił dziury w ścianach a te historyjki o przekroczeniu poziomu hałasu wsadzcie sobie w puste zady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się teraz cicho trzeba być całą dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciszy nocnej nie ma ,zakaz grania na instrumentach w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annulka8885
blok jest z wielkiej płyty. Akustyka jest naprawdę bardzo kiepska. Ja rozumiem że idealna cisza nie jest. Problem jest w tym że ja już nie wiem co zrobić żeby było jeszcze ciszej. Chodzimy spać o 22, więc jakim cudem ciszę nocną zagłuszamy? Co pierdzimy tak głośno że aż sąsiedzi spać nie mogą? Bo ja innej możliwości nie widzę. Ja myślę że sąsiedzi to pieniacze. Zarzucają nam codzienne wiercenie wiertarką, a my nawet jej nie mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annulka8885
do osoby z 11:23. Ja nigdzie nie napisałam że 3 miesiące hałasowaliśmy tylko że 3 miesiące remont trwał. To oznacza czas od kupna mieszkania do wprowadzenia. Hałasu w postaci wiercenia, kucia w sumie było może z 2 tygodnie max.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co was tak dziwi ze remont trwał 3 Mc? Remont generalny może tyle potrwać wymiana instalacji elektrycznej i innej podłogi ściany drzwi itp itd jak jest zgoda spółdzielni na remont i nie zakłóca ciszy nocnej to inni mieszkańcy mogą wam naskoczyc :-) zazdrość bi pewnie ich nie stać na taki remont a ty autorko nie przejmuj się nie mają podstaw nie zaklowacie ciszy nocnej od 22-6 rano to są kłamstwa bo pewnie sąsiedzi nie chcą was żebyście tam mieszkali trzymają się razem nie przejmuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna ustawa nie reguluje wprost czym jest cisza nocna. Godziny ciszy nocnej mogą być indywidualnie ustalane np. w regulaminie porządkowym spółdzielni mieszkaniowej. W zależności od takich uregulowań godziny ciszy nocnej mogą być interpretowane różnie. Doktryna wskazuje jednak, że to czas w porze nocnej przeznaczony na odpoczynek, który nie może zostać zakłócony. Czas powszechnie uznawany za ciszę nocną to okres między godziną 22 a 6 rano. Przyjmuje się że poziom hałasu w strefie zamieszkania powinien mieścić się w zakresie 50-60 decybeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 3 miesięczny remont?! zniszczyłabym takich sąsiadów pechowiec.gif typowy egoizm byle mieć ledy w podwieszanym suficiku pechowiec.gif jeden sąsiad robił tydzień remont i zakłócał ciszę mojej mamie z migrenami, pozwałam go do sądu i wygrałam sporą kasę, bo przekroczył próg hałasu. Gnój. X Obudziłaś się już? Debilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadal możecie mi naskakać nikt w mojej nor***mości nie bedzie mi mówil co mam robić, hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w polsce ludzie to k***y. ponoć funkcjonuje domniemanie niewinności. oni maja jakies dowody? nie wiem nagrania czy czcze gadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też remontowałam mieszkanie ponad 3-4 miesiące musiałam zrobić kapitalny remont: podłoga, ściany, elektryka, okna, drzwi, kaloryfery, nowa łazienka tyle to trwa, zwłaszcza jak o wszystko trzeba prosić zgodę spółdzielni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam mieszkam w bloku i mam w doopie sąsiadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko idź do spółdzielni i wyjaśnij, że nic takiego nie ma miejsca i że zapraszasz na kontrolę w dowolnym momencie. Powiedz to wszystko, co tutaj napisałaś i dodaj jeszcze, że sąsiedzi są z jakiegoś powodu uprzedzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież w starych blokach to nawet przez ściany słychać rozmowy sąsiadów więc nawet rozmawiać by nie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sąsiedzi pewnie zazdroszczą remontu, bo sami mieszkają w bajzlu i nie stać ich na usunięcie tych reliktów prl: boazerii, gnijącego parkietu i badziewnych meblościanek pamiętających Gierka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym odwrócił sprawę i wszczął postępowanie o nękanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annulka8885
tak, zgody Spółdzielni na remont mieliśmy. Powiedzmy że temat remontu jest zakończony. Sąsiadów przeprosiłam. I może to był mój błąd bo teraz każde przybicie obrazka do ściany w bloku to moja wina i na pewno u nas. Ja domyślam się w czym jest problem. W panelach. Dosuwając krzesło do stołu już jest szmer, a rozsunięcie wersalki to prawie piła mechaniczna. Zwątpiłam w ludzi. Naprawdę.... zawsze byłam dla wszystkich miła i ugodowa ale teraz widzę że życie to dżungla. Oby zgnoić człowieka. Ja nie twierdzę że hałasu nie generujemy w ogóle. Ale jest to zwykłe użytkowanie mieszkanie. Nie ma nigdzie zakazu stosowania paneli w blokach. Ja to nawet jestem skora wykładzinę wszędzie położyć aby tylko mieć święty spokój,ale mąż się nie chce zgodzić twierdzi że mamy prawo mieć w swoim domu panele skoro nam się podobają. I w sumie ma rację, na bank 70% ludzi ma u siebie panele i jakoś żyją. No nic pozostaje mi oczekiwać na policje i wtedy sie wytłumaczyć. Oby tylko policja chciała słuchać, a nie że wlepia mi mandat na podstawie słowa sąsiadki... bo o takich sytuacjach słyszałam. Miał ktoś z Was takie doświadczenie z policją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie rozumiem czym się przejmujesz? sąsiadami debilami? mogą sobie pisać do usranej śmierci do spółdzielni, a spółdzielnia wysyłać upomnienia. I na tym się kończy. NIC nie mogą zrobić. Remont, zwłaszcza kapitalny, trwa ok. 3 miesięcy. To nie "dom nie do poznania", że w tydzień się da zrobić. Miałem to samo. Też marudzili, też nasyłali zarządcę i też goovno mi mogli zrobić. Prace remontowe trwały od 7 rano do 16-18. Jak się na klatce kurzyło, to normalne było, że na mokro ścierałem. Kazali mi trzy zadrapania na klatce schodowej zagipsować i zamalować. Ok zrobiłem to, tylko remont się skończył, ściany znowu dziurawe, tylko teraz "winnych"nie ma i nie ma jelenia, który będzie naprawiał ;) A to, że dzień dobry nie raczą odpowiedzieć, to tylko o nich świadczy. O ile po nocach nie hałasujecie, muzyki głośno nie słuchacie, a remontu nie przeprowadzacie co pół roku to tyle mogą co sobie popisać i pomarudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt normalny nie pisze do spółdzielni bo sąsiedzi chodzą po panelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań się przejmować, masz sąsiadów idiotów i tyle, nie wlepią ci żadnego mandatu, bo niby za co? nie zakłócasz ciszy nocnej ani nie jesteś uciążliwa w ciągu dnia, a to co mogą słyszeć sąsiedzi to odgłosy wynikające z normalnego użytkowania mieszkania!!!!! jakby za każde rozłożenie wersalki wlepiali mandat to nikt by mieszkań w bloku nie kupował, po co mi wydać kilkaset tysięcy na niby własnościowe mieszkanie, skoro nic mi w nim nie można. Ja też niecałe dwa lata temu kupiłam mieszkanie, remontu nie robiłam,bo było po generalnym remoncie, ale przyczepili się do mojego psa,że niby szczeka jak zostaje sam w domu, dostałam pismo ze spółdzielni,że sąsiedzi się skarżą, poszłam i powiedziałam,że pies nie szczeka całymi dniami, tylko chwilę jak wyjdę i jak usłyszy hałas zza drzwi , np. jak sprzątaczka sprząta klatkę, przecież to normalne zachowania psa, pies jest psem i od czasu do czasu szczeka ( każdy bez wyjątku),a w blokach nie panuje zakaz posiadania psów, no ale są ludzie, którym przeszkadza dosłownie wszystko, od tamtej pory nie dostałam żadnego pisma i mam spokój, a ty też nie możesz tak się zamartwiać za każdym razem jak odsuniesz krzesło, bo skończysz w psychiatryku, nie po to kupiłaś mieszkanie za tyle kasy,żeby teraz bać się pierdnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w bloku ciągle pracują wiertarki i młoty udarowe,u jednych remont trwał pół roku.Przez idiotyczną modę na wyburzanie ścian i robienie sobie z mieszkania stodoły.Przeważnie osoby ze wsi,które kupiły ty mieszkania.Wymieniają okna,drzwi,kładą kamień elewacyjny,było wybudować dom,nie takie cyrki odwalać w bloku.To wyburzanie ścian działowych i dawanie pozwolenia na tego typu remonty jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×