Gdy zajęty spotyka "lepszą"

Hahah, wybaczcie, ale ciężko jest wyjaśnić kilku godzinna sytuacje w kilku zdaniach :P

Skad ta pewnosc, ze jestes lepsza? :D

To nie zajęty spotyka lepszą, tylko puchacz na "r" kolejną chętną cizię, której może wsadzić :) Wiadomo, że zajęci faceci mają większe powodzenie (szczególnie żonaci), więc ich wrodzony pragmatyzm tylko ułatwia im wykorzystanie tego. Przeciętna d**encja jest próżna i egocentryczna, więc trochę hajsu i zabiegaczogodzin potrafi zdziałać cuda. Pierdyliard razy słyszałem na imprezach pie***lenie typu "nasze małżeństwo to już tylko formalność", "właśnie się mieliśmy rozstać, ale gdy ciebie spotkałem jestem już tego pewny" itp. itd. etc. Jak facet należy do tej kategorii, która daj***abom to, czego one pragną to normalne, że będzie mówił wszystko, co taka chce usłyszeć. Jakbyście baby umiały choć trochę używać mózgów, to od razu byście zajarzyły, że nie jesteście "lepsze", "jedyne na świecie" itp. tylko po pierwsze: jesteście jednymi z wielu i facet każdej to samo nawija a po drugie: jesteście na tyle głupie i puste, że łykacie hajs i zabiegaczogodziny jak pelikany :) A co do mnie, to spotykam wiele dziewczyn ale mam wyje*ane na zabiegactwo (z kilku istotnych powodów, o których już tu pisałem). Jak jakaś niunia myśli, że będą za nią latał tylko dlatego, że ma dodatkowy otwór to niech lepiej od razu wykupi duży karnet do męskiego burdelu. Parę słów oczywiście zamieniam - jak równy z równym i na tym KONIEC. A jak jakaś uważa, że może mieć każdego to może jeszcze dostać ode mnie kopa w *yj. Nie pasuje? To wypad do puchaczy na "r" i misiów pierdzisiów :)

Malzenstwa na przeczekanoe to idiotyzm. Bo w zasadzie należałoby ożenić się na dzień przed śmiercią. W każdym innym przypadku mogłoby się okazać ze trafi się nam ktoś lepszy.

:D

nie każdy związek jest z założenia na zawsze czasami się jest na rozdrożu

Niby tak, ja mogę wypowiedzieć się jako kobieta. Załóżmy, że mam partnera i nagle spotykam mega przystojniaka, jednak mając świadomość, że mój chłopak ma wiele innych zalet, nie lecę flirtowac z tamtym, a mężczyźni ?

Plugawe te wynaturzenia, heniusiu i tobie podobni. Macie pecha z tym niedobrym nastawieniem do ludzi. Swym podejściem przyciągacie tylko patologię lub po prostu obracacie się w patologii.

autorka chyba wyżej sra niż doopę, ona się uważa za tą "lepszą, ładniejszą", pokaż swoje zdjęcie i jego dziewczyny najlepiej z samego rana bez tapety to ocenimy która "lepsza, ładniejsza". Jesteś tak zadufaną w sobie osobę, że wątpię, żebyś była lepsza od tamtej. Po prostu chłopak pewnie każdą podrywa, nie patrzy czy "lepsza, ładniejsza" tylko podrywa bo to podrywacz i tak już ma idiotko. I nie wywyższaj się tak bo jesteś żałosna.

Żałosne to jest ocenianie ludzi, których się nie zna. I nazwanie mnie idiotką właśnie pokazało Twój poziom...

A Twój poziom głupia szmato pokazuje ten temat, jaka jesteś zadufana w sobie i jak się wywyższasz, a wyglądasz pewnie bardzo przeciętnie bez tapety. Idiotka się podnieca i aż temat na forum założyła bo jakiś babiarz, który podrywa każdą jaka się nawinie, zwrócił na nią uwagę i idiotka sika w gacie, że ona jest pewno lepsza od jego dziewczyny i z samozachwytu nad sobą aż na forum musiała temat założyć. Przypomniał mi się wierszyk: samochwała w kącie stała...

http://swiat-slow.pl/

Kobieta szuka odpowiedzi na nurtujace ja pytanie a Ty po niej jedziesz. Nie rozumiem dlaczego. Z zasady chyba tak jest ze kobiety wiele rozmyslaja na temat roznych 'wydarzen' w zyciu na ktore my mezczyzni czesto nie zwracamy uwagi. A co do Twojego pytania, faceci sa wzrokowcami i fakt ze sa w zwiazku nie oznacza ze nie spojrza na inne kobiety, czy tez nie porozmawiaja. Przeciez nie zaczepil Cie na ulicy, a siedzieliscie w kregu znajomych, wiec rozmawianie z Toba nic dziwnego nie oznacza. Rownie dobrze mogloby byc dziwne, gdybyscie zostali sami przy stoliku a on nie odezwalby sie ani slowem

Polecam poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem. Opisana wyżej sytuacja skłoniła mnie tylko do refleksji na ten temat, a że interesuje się relacjami międzyludzkimi, to postanowiłam zadać pytanie na forum... nie podoba się, nie odpowiadaj. A jeśli juz chcesz wyrażać swoją opinię to rób to w sposób kulturalny! W życiu chyba może się tak zdarzyć, że facet spotyka lepszą?! Nie napisałam, że to ja jestem właśnie ta lepsza, bo nie mam pewności co do tego, czy był to nawet flirt czy zwykłe bycie miłym. A gdybym chciała to uwierz, że jak każda kobieta mam swoje "sztuczki" na faceta, a mimo to ich nie wykorzystałam.

Autorka ma kultura na drugie :D:D

Tak, dokładnie.

"wdziałam w jego uśmiechu, spojrzeniu jakieś zafascynowanie moją osobą, a z drugiej zobowiązanie wobec tamtej dziewczyny" idź się leczyć. Widzisz w cudzych oczach zobowiązania?

Ale trzeba przyznać że metoda ppdrywania " traktuj szarą myszkę jak napiekmiejsza krolowa" jest dosyc skuteczna. I kazda szara myszka poczuje sie dowartosciowa i sie odwdzieczy.;)