Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieplodnosc a psychika.

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego jest tak, ze jesli kobieta ma problem z zajsciem w ciaze robi sie bardzo nieprzystepna dla matek i troche zlosliwa... To niczyja wina, ze to kogos spotyka. Osobiscie wspolczuje ale to chyba zadne usprawiedliwienie... Tylko bez agresji prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na podstawie czego wyciągasz takie wnioski? To jak radzimy sobie z porażkami zalezy od naszej osobowości. Takie teorie wytwarzane na podstawie kilku koleżanek są o kant tyłka potłuc. Poczytaj sobie u ukrytych teoriach osobowości i naiwnym psychologu to zrozumiesz co mam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo sluszna uwaga. Masz racje nie kazda kobieta w tej sytuacji jest zlosliwa... Ale jest bardzo duzo jednak kobiet agresywnych... Zloszcza sie za wszystko co jest wiążące, a kojarzy im sie z tym wszystko. Wsrod takich kobiet czuje sie czasami skrepowana, uwazam co mowie itd bo zaraz riposta za cos czego nawet nie mialabym na mysli... Najlepiej nic nie wspominac o pochwach, penisach, dzieciach, szkole, przedszkolu, wozku, serialach gdzie sa dzieci, swieta to tez niekomfortowy temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet tu w niektorych watkach jest taka agresja, taki zgrzyt ze szok. Nie da sie tego ukryc. Moze kobiety z tym problemem odrazu powinny przechodzic terapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To temat rzeka. Ja po 3 stracie ciąży czułam, że gorzknieję i tak jakby nie miałam siły na to, aby dalej iść. Czułam, że robię sie nadwrażliwa, i jak moje koleżanki mówiły źle o swoich dzieciach i jakie są wykończone tym macierzyństwem i jak ja mam dobrze, że nie mam dzieci, albo nie wiem jak to jest mieć dzieci, to robiły mi się rany, bo ile ja bym dała za te nieprzespane noce. Nie byłam nigdy złośliwa wobec nikogo ze względu na swoje problemy, ale miałam nieraz żal, bo dawały mi złote rady zupełnie nie odnoszące się do mojej sytuacji i moich problemów jak na przykład: "bo za bardzo ci zależy" :) Na szczęście jestem teraz w ciąży i wszystko idzie ok, jestem psychicznie silniejsza niż kiedykolwiek, a wam radzę, abyście przytulili kiedyś taką koleżankę i powiedzieli jej "nawet nie wiem, jak ci musi być ciężko, ale przejdziesz to i kiedyś ci się to uda, na prawdę w to wierzę i ci tego życzę". Wtedy jest szansa, że jak będzie mogła się wypłakać, to to zgorzknienie troszkę zejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×