Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciaza z problemem a lot samolotem

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 23 tc i obecnie mieszkam w Anglii ale bardzo mi zalezy na tym zeby leciec do Polski, do lekarza przede wszystkim, tutaj opieka jest jak dla mnie beznadziejna. Problem w tym ze mam klopoty z oddychaniem, czasami ciezko mi oddychac i czuje jakby ktos polozyl mi cos bardzo ciezkiego na klatke piersiowa do tego mam kolatania serca, ktore mialam juz przed ciaza, ale teraz sa czestsze. Mam tez silne skurcze, brzuch robi sie wtedy bardzo twardy i boli dosc mocno. Czy w takim razie moge bezpiecznie leciec samolotem czy lepiej nie ryzykowac? Bardzo prosze o szybka odpowiedz. Pozdrawiam A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie ryzykowała. Skonsultuj swoje przypadłości z lekarzem, niech oceni czy lot będzie dla Ciebie bezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lot samolotem nie powoduje zagrożenia ja bym lecila. Tym bardzoej ze wiem co znaczy opieka zdrowotna w angli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bymspytala lekarza. Lot to nie jest ho siup. Cisnienie sie zmienia i w ogole. Ajak laska ma dusznosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angielscy lekarze nie widza zadnego problemu. Rozmawialam z polskim lekarzem przez telefon i powiedzial ze nie moze na pewno powiedziec czy moge leciec poniewaz najpierw musialby mnie zobaczyc, zbadac, zlecic badania. Bardzo chce leciec bo w Polsce bede mogla sie przebadac tak jak chce a tu w Anglii nic nie robia pomimo tego ze ciagle zle sie czuje, ale z drugiej strony bardzo sie boje tego lotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne ze zglaszasz zle samopoczucie i co twoja polozna na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam dwie wizyty z polozna ale ona ciagle twierdzi ze to normalne w ciazy, ze inne kobiety maja podobnie. Na tej drugiej wizycie bylam jakies 15 minut, zapytala jak sie czuje ja opowiedzialam ze zle i nic wiecej, nawet mnie nie zwazyla. Bilet do Polski mam juz kupiony na 11 stycznia, wtedy zacznie sie 25tc. Na szczescie nie byl drogi wiec jeszcze sie zastanawiam czy na pewno leciec. Bardzo chce isc do polskiego lekarza i zrobic wszystkie badania. Tutaj chodze tez do lekarza ogolnego ale ciezko doprosic sie zeby wyslali mnie na badania krwi czy cokolwiek zrobili. Duzo sie tez naczytalam o Polskich ciazach w Anglii i wiem ze nie tylko mnie tak traktuja, bardzo to dziwne ale oni chyba juz tak maja i nic tego nie zmieni. Niestety psychicznie tez czuje sie zle i dlatego postanowilam napisac na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Na Twoim miejscu przyleciała bym do Polski.Wiem że w Anglii opieka jest fatalna.Ten etap ciąży ich nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A promem nie mozesz? Skoro tak bardzo chcesz a samolotem sie boisz....jakby tylko samolotem mozna bylo sie dostac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opieka w uK nie jest fatalna, ale moecie podziękować koleżankom, które latały do lekarza z byle czym, wyolbrzymiały objawy i wymuszały badania - widac takie są skutki teraz, że nikt Polek nie traktuje poważnie. Rodziłam kilka lat temu, nikt mnie nie lekcewazył, nawet toksoplazozę zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZabaUK
do 00:46. Nie zgadzam sie z Toba, ze do lekcewazenia Polek, przyczynily sie "kolezanki" Polki, ktore z byle czym lataly do lekarza. Zrozum, aby tytaj w UK przejsc przez ciaze, to trzeba miec konskie zdrowie. Anglicy maja przepisy odgorne, aby nie ratowac ciazy przed 24tc. NHS zaoszczedza tym sposobem, ponad 200 milinow funtow rocznie. Poszukaj na ten temat na odpowiednich stornach angielskich. Jezeli, "Matka Natura" pozwoli na wczesniejszy porod, to znaczy, ze tak mialo byc!, wedlug ich podejscia. Zrozum, ile ja sie naprosilam, aby mi pomogli, ale ze wzgelu na koszty wogole nie robia. Dodam, ze tutaj rozmawiam z nimi plynnie po angielsku, nawet moje nazwisko nie brzmi polsko, wiec nie musialam sie przyznawac, ze jestem z Polski. Pierwsza ciaze mialam bezproblemowa, wiec nie myslalam, ze druga bedzie z problemami, i z takim podejsciem lekarzy. Teraz mam zdiagnozowana niewydolosc szyjki macicy (przez polskiego ginekologa po tym jak stracilam dziecko). Takim kobietom powinni sprawdzac dlugosc szyjki macicy czesto, a mi wogole nigdy nie sprawdzili, chociaz mialam operacyjnie skrocana szyjke, o tym fakcie poinformowalam, moja polozna na pierwszej wizycie. Problem w tym, ze co kolejna wizyte masz inna polozna, ktora nic nie wie na twoj temat, i nic chce sie jej znowu spedzac ponad 1 godzine, przechodzic przez historie chorob. Kobietom w ciazy, jezeli maja zdiagnozowane choroby tarczycy, tez raz w miesiacu maja robione badania krwi tylko na TSH, nic wiecej, zadnego fT4 czy fT3. Zaufalam lekarzom i poloznym w UK i kosztowalo mnie to zycie dziecka. W Polsce ratuja dzieci na kazdym etapie ciazy sie staraja. Powinna autorka tego postu zrobic badania krwi na niedoczynnosc tarczycy oraz na progesteron. Ma do tego prawo!!! Placimy skladki na NHS, aby jak potrzebujesz opieki, to ja otrzymac!!! Wiec tutaj nie chodzi o lekcewazenie polek, czy angielek, ale o przepisy i tez zalezy na jak leniwych lekarzy trafisz, w ktorym miescie mieszkasz. Nastepnym razem, bede pod opieka lekarzy w Polsce. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z doswiadczenia powiem ze to polscy lekarze z uk naciagaja pacjentki jak moga. Sama poszlam wlasnie ok 28tyg na kontrole bo chcialam miec usg sprawdzic czy na pewno wszystko w porzadku lekarz owszem zrobil usg nic pozatym oznajmil ze mam wielowodzie i mam przyjsc za 2tyg, przestraszylam sie strasznie wiec umowilam sie od razu w miedzy czasie mialam wizyte z polozna powiedzialam jej o prywatnej wizycie ta mnie tylko zmierzyla i powiedziala ze wg niej nic takiego nie ma miejsca ale ja sie uparlam to zapisala mnie na konsultacje. Poszlam po2tyg do pl i ten mi mowi ze z wodami wszystko ok ale chyba mam rozejscie spojenia wiec dobrze by bylo jak bym sie zglosila za 2 tyg bo teraz nie jest w stanie mi tego okreslic tak samo jak przepuszczalnej wagi dziecka, a za 5min wizyty 100f to umia brac!dobrze ze mialam ta konsultacje w szpitalu to odpuscilam bo nic zlego ani ze mna ani z dzieckiem sie nie dzialo. Moja rada chcesz to lec jeszcze spokojnie mozesz a dusznosci prawie kazda ma bo macica rosnie i zaczyna wszystko uciskac tez przez to przeszlam i nawet zdarzylo mi sie zemdlec 4x w autobusach po 1 razie byla panika tym bardziej ze tez uslyszalam od poloznej ze to norma nast razem juz od innej dostalam pelne wytlumaczenie ze bylby to zly objaw jeslu mielibysmy konflikt krwi jesli nie to niestety sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z ZabaUK w 100%. Dokladnie to samo powiedziala mi babka ktora pracuje tu jako tlumacz, ze oni bardzo oszczedzaja i nie ratuja ciazy do ktoregos tygodnia. Niestety. Wiele razy juz prosilam polozna, lekarza ogolnego o jakas pomoc, chyba 5 albo 6 razy bylam w szpitalu ale nic nie robia tylko biora probke moczu do badania i czasami krew. Niestety nie mam samochodu zeby pojechac do Polski a poza tym czuje sie na tyle zle, ze nie wiem jak znioslabym podroz busem przez tyle godzin. Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZabaUK
Jezeli zdecydujesz sie na lot do Pl, to polecam wyrobic EHIC karte i zabrac ze soba. Jezeli bedziesz w PL w szpitalu to NHS zaplaci za twoje leczenie i opieke jezeli nie placisz skladek w Pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulka UK
hej Autorko bardzo Ci wspolczuje. Ja tez mieszkam w UK i cala ciaze sie potwornie martwilam. Zle sie czulam a nie bardzo jest o tym z kim porozmawiac bo podejcie do ciazy jest takie jakie jest. Strasznie sie w tym czulam samotna bo nawet nie mialam z kim porozmawiac. Moje dziecko w ostatnich tygodniach przestalo rosnac i wiesz to wylapala polozna mierzac metrem brzuch i od skierowala mnie na badania. Do konca ciazy mialam USG co tydzien i naprawde dobrze sie mna zajmowali. Porod wywolali, byl trudny ale naprawde na opieke nie moge narzekac. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulka UK
A jeszcze zapomnialam Ci napisac. Ja mialam takie kolatania serca ze czasem musialam az sobie usiasc. Nie mowie ze masz te same przyczyny ale u mnie to byl brak magnezu. Juz po kilku dniach przyjmowania magnezu mi przeszlo jak reka odjal. ten magnez zasugerwala mi lekarka z polski w czasie rozmowy telefonicznej bo tutaj oczywiscie to zostalo zignorowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZabaUK na szczescie mam ta karte i jestem tez ubezpieczona w Polsce. Ulka UK ja ciagle sie zle czuje i mowie o tym tylko nikt niestety nie jest tym zainteresowany, ciagle mowia ze jest ok i mam sie nie martwic, tylko tak sie nie da. Jeszcze przed wylotem mam spotkanie z polozna, moze bedzie inna niz ostatnio i zobaczymy co powie. Dziekuje za wszystkie dobre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Autorko! Bardzo dobrze Cie rozumiem. Swego czasu mieszkalam w Anglii i nawet trafilam ktoregos razu do szpitala (nie bylam wtedy w ciazy) i tez bardzo zle wspominam pobyt w nim. Nie chodzilo wtedy juz nawet o porozumienie sie z Anglikami (znalam angielski ale jednak bariera istniala) ale ogolnie o moje samopoczucie. Czulam sie tak jakbym byla w obcym miejscu, nie mialam nikogo bliskiego do po gadania i nie tylko. A co dopiero porod!! O zgrozo! Na Twoim miejscu czym predzej wrocilabym do Polski, przynajmniej na ten okres. Autobusem odpada bo jedziesz cala dobe. Samolotem chyba najlepiej bo tylko 2 godziny i jestes na miejscu. Tak jak pisaly dziewczyny, wyrob sobie te karte i w samolocie okaz ja obsludze. Zreszta chyba widac ze jestes w blogoslawionym stanie. Mozesz tez poprosic o dodatkowa opieke, w sensie zeby mieli Cie ciagle na oku bo slabiej sie czujesz a bardzo zalezy Ci na wylocie. Faktycznie, te skoki cisnienia i szum w uszach nie sa przyjemne ale moze wszystko bedzie ok?? Przemysl to dobrze, ale uwazam ze nie ma to jak u siebie , wsrod swoich, szczegolnie biorac pod uwage porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Uk nie trzeba miec końskiego zdrowia, żeby przejśc przez ciążę, moze wystarczy być tym normanie urodzonym dzieckiem z normalnej ciązy, a nie ze sztucznego podtrzymania... zaraz pewnie dostanę zj****, ale taka jest prawda, im więcej istot, których organizm chce się pozbyć uratujemy tym słabsze będzie kolejne pokolenie. Dlatego Anglicy nie ratują tutaj wczesnych ciąż. A granica ustalona na 4 tydz. jest granicą kiedy większy odsetek dzieci ma szanse na przeżycie i na jako takie życie - po prostu gdzies ja musieli postawić. Owszem - czasami da się uratować dziecko w 21tyg. ale to już musiscie sobi sami poczytac jakie dzieci w którym tygodniu mają szansę być zdrowe jesli się urodza przedwczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZabaUK
Z niewydolnoscia szyjki macicy to nie urodzisz w terminie bez szwu albo pesara.Sa kobiety, ktore tracily zywe dzieci ze wzgledu na porod przedwczesny. To znaczy dziecko nie chcialo sie tak wczesnie urodzic, ale organizm matki jest slaby. Zwykly plastikowy krazek lub szew moze uratowac zagrazona ciaze. Wiele zdrowych dzieci zostalo donoszonych do konca ciazy dzieki lekom przeciwskurczowym, wiec uwazam, ze jezeli takie leki I krazki stosuja w pl to czemu anglicy tego nie robia? Jezeli to jest pierwszy trymestr i dziecko ma wady genetyczne i obumiera, to inna sprawa, niz gdy dziecko jest z np 23 tygodnia. Na razie nie istnieje technologia aby ratowac tak wczesnie urodzone wczesniaki. Jezeli kobiecie da szanse donosic ciaze chociaz do 30 tc to nie widze problemu, czemu nie zaryzykowac I zalozyc pesar albo szew. W UK tej szansy nie daja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tez mieszkam w uk, jestem obecnie w 26 tyg ciazy i tez nie jestem wielce zadowolona z opieki. Spotkania tylko z polozna, mierzenie cisnienia i probka moczu to wszystko. Mi cisnienie zaczelo skakac do ok 130/75 i polozne mowia ze to norma. Tyle ze ja nigdy wysokiego cisnienia nie mialam. Z jakich miast jestescie? Ja z lincoln. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko daj znac czy urodzilas w Polsce czy w UK? pozdrawiam kobitki w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×