Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieatrakcyjna dla meza

małżeństwo

Polecane posty

Gość nieatrakcyjna dla meza

witam.. jestem tu pierwszy raz.. poporstu nie wiem co robić. trwa noc sylwestrowa. w tym roku znajomi byli u nas. byla tez kolezanka kolezanki z chloapkiem. i na 6 par 4 w ciaży. ja takze. i tylko ja spedzilam sylwestra sama bo moj mlodszy o dwa lata mąż wolał bawic sie z nieznajomą koleżanką.. gdy poszłam wolac ich na goracy posilek widzialm jak swietnie sie z nia bawi. jak ona erotycznie tanczy a on ja zlapal za tylek. po wyjsciu wszytskich gosci spoliczkowalm go i naplulam w twarz. bylam juz zdradzona i nie przezyje kolejnego razu. temu mezczyznie zaufalam a on mnie zawiodl. to strasznie boli. moze emocje poteguja hoprmony ciazowe a moze poprostu peklo mi serce... nie wiem co robic. maz sie wyparl. zwyzywal od wariatek. itp. wszyscy byli pijani poza mna i kolezankami w ciayz ktore nie widzialy zdarzenia. nie mam swiadkow poza jedna kolezanka ktora uwaza ze od poczatku imprezy on bawil sie nie z ta kobieta co trzeba... fakt nie chcialam tanczyc, zadna ciezarna nie tanczyla.. zadna nie miala sily. bylo to juz po polnocy.. wiec kazda siedziala z mezem sowim a ja miedzy nimi sama patrzylam jak nie ciezarne sie bawia..w tym moj maz.. nie wiem co robic... nie umiem wybaczyc. zwlaszcza tego ze po wszystkim jak poszli goscie on mnie wyzwal od wariatek zaczal nagrywac telefonem filmik jak placze i krzycze...ciezko mi bylo byc spokojna i usmiechnieta po tym co widzialam.. moj maz zawsze byc cudownym mezczyzna..ale nigdy nie ukladalo nam sie w lozku. jednak kochalam go bez wzgledu na to. ale zaczelam czuyc sie sfrustrowana i nieatrakcyjna.. odkad w ciazy jestem kochalismy sie raz i byla to przyjemnosc tylko jego. widze ze go nie podniecam.. dbam o siebie. staram sie. nie jestem gruba ani chuda.. normalna.. inni mezczyzni czesto mwoia mi komplementy ale maz nie.. dla niego jestem tylko obowiazkiem..inkubatorem jego dziecka.. choc na poczatku zwiazku bardzo sie kochalismy, wzielismy szybko slub. klocilismy sie czesto ale nigdy nie myslelismy o tych klotniach dluzej niz godzina , dwie... zawsze ktores odpuszczalo. zawsze bylismy razem. gdy na poczatku mialam zagrozona ciaze on dbal o mnie. opiekowal sie. przynosil ze sklepu to na co mialam ochote. ale od tyg czuje sie dobrze..on to widzi i zamias twykorzystac to jak malzenstwo on poprostu obarcza mnie obowiazkami na kotre nie mam sil.. od dwoch dni jestem na nogach 21 godzin na dobe.. tak bywa ze energia dopisuje w drugim trymestrze.. ale nie jestem wolem do roboty (mamy remont) , nie jestem tez bez uczuc... czuje sie strasznie samotna i nieatrakcyjna... choc nie jestem idealna i moze i maz sie zle czuje ze mna to jednak sam z siebie staram sie.. moze za malo.. nie wiem.. moz znudzilo mu sie zycie domowe..choc ja kura nie jestem ale na imprezy nie mam ochoty od poczatku ciazy. widac jemu to brakuje... a moze za mlodu sie nie wyszalal... co robic..tkwic w tym malzenstwie czy odejsc? prosze nei psizcie o rozmowie bo to nic nie daje..zreszta nie potrafimy rozmawiac..zaraz to klotnia jest..albo awantura na calego. nie rozumiemy sie. nie pozadamy... od dzis ja mu nie ufam. a ta milosc byla taka idealna... dobry z niego czlowiek bardzo. taki jakiego szukalam..taki byl..a teraz go nie poznaje... nie piszcie tez ze mam z nim zostac bo dziecko.. ja chce byc z mezczyzna takim ktory kocha mnie.. bez wzgledu ze nosze dziecko czy nie nosze. wybaczcie ze sie rozpisalam tak..to chyba desperacja... nie widze przyszlosci. boje sie polozyc spac bo boje sie obudzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź spać kochana. I nie panikuj. To że tańczył, nie znaczy że mógłby Cię zdradzić. kobieta prowokowala tańcem i gdzieś ja tam dotknął. To nie powód do rozpaczy. pogadaj z nim spokojnie i powiedz co czujesz. I tak, to hormony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest gdy żony izolują męża same są winne. Nie mają prawdziwych uczuć do najbliższej osoby.W naszym małżeństwie jest bez TABU mąż zawsze jest podczas Każdego badania ginekologicznego cipki do tego wspierał porody. O wszystkimsobie Zawsze Mówimy! !!Jak się wstydzą męża podczas badań cipki i porodów a całkiem obcego faceta ginekologa nie to mają zdradę potem rozstanie. Mamy Prawo Pacjenta ust 2008 r art 21 gdzie nawet w szpitalu podczas badań i zabiegów mamy prawo do osoby bliskiej Zawsze decyduje Pacjent nie lekarz! Taka obecność łączy związek i zwiększa zaufanie między małżonkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty debilko tu od świtu warujesz? Nawiedzony oszołom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06.26 ty z patologi wyżej nie zabieraj głosu ubliżając innym na nic więcej cie nie stać. Słuchaj facet użyj mózgu i podaj argumenty a nie krzyczy nie mając racji. Do autorki albo jesteście razem lub osobno. Ja swojemu mam prawo zaglądać do laptopa czy komórki i odwrotnie on mnie. A masz rację bo mąż mój jest przy badaniu ginekologicznym i uczestniczył przy porodach. Ja należę do męża on do mnie a faktem gdy go separujesz to jest efekt jaki masz teraz brak uczuć do ciebie i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goscie z godziny 6 :03 i 6 :10 mają racje. Pozostalych nie sluchaj. Nie wchodz na to forum teraz gdy jestes w ciazy i potrzbujesz spokoju bo to nie jest dobre forum wiecej stracisz niz zyskasz. Odpocznij. Odespij zmeczenie. Pozniej sie pogodzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racje to mam ja jestes winna jak pisze powyzej bo meza powinno sie nie ignorowac i uczestniczyc w calym zyciu rodziny. To jak oddalasz meza od siebie nie uczestniczy "... w badaniach i porodach bo sie go wstydzisz... " to bedzie robil wszystko by nie byc w domu przy tobie i dziecku traktujac was jak obcych. A zrobisz jak zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety zle zrobilas wybaczajac mu zdrade- dalas przyzwolenie na kolejny raz i kolejny. On cie nie szanuje podswiadomie, wlasnie za to ze mu wybaczylas. Ja bym poczekala az dziecko sie urodzi i wystapila o alimenty (na siebie i dziecko) + rozwod. On cie nie kocha i ma zapedy sadystyczne (nagrywanie twojego placzu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a te brednie fetyszysty od wspolnych wizyt i ginekologa i porodow mozesz oczywiscie olac, bo to... brednie ;) ja do ginekologa chodze sama, rodzilam tez sama i maz nadal jest dobrym mezem i pomaga przy dziecku. wszystkiego dobrego i nie denerwuj sie, bo dziecko to czuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój maz byl przy kazdym badaniu do tej pory...ma pełną swobodę. chodzi na imprezy, nie izoluję go on niczego...bylismy idealnym malzenstwem i cos peklo.. chcialam rady a nie obrazania mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×