Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zastanawiam się nad napisaniem skargi na oddzial dziecięcy,usunięty temat.

Polecane posty

Gość gość
Tak autorki to anestezjolog decyduje o podaniu premedykacji przed zabiegiem. Sama byłam kilka razy z dzieckiem w szpitalu, w tym 2 razy na zabieg w znieczuleniu ogólnym i to anestezjolog na rozmowie pytał czy chce dla dziecka cos uspokajającego przed zabiegiem czy nie. I sciemniasz, bo wczoraj bylo 30 minut do przyjścia pielęgniarki, a dzisiaj 50. Widac, ze jestes z tych histeryczek co uważają swoje dziecko za cud. Sorry ale jak nie umiesz opanować dziecka i drze się przy byle okazji to świadczy o tobie bardzo zle i twoich metodach wychowawczych. Dziecko wymiotuje? To niech to robi do pojemnika albo worka który dają pielęgniarki, a nie rzyga na wszystko wkoło. To po co tam byłaś jak nie potrafiłaś dopilnować? Pisz, pisz skargi przynajmniej będą się mieli w szpitalu z czego pośmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiekolwiek pisanie skarg nie ma sensu, bo niczego zlego pielęgniarki nie zrobiły. One mają swoje wytyczne. Nie wiem co to za szpital, ale raczej nie w pipidówie, oddziały dziecięce mają zazwyczaj dobry personel. Jedynie nie podanie glupiego Jasia jest jakimś niedopatrzeniem, ale możliwe że dziecko dostało go bezpośrednio przed zabiegiem lub anestezjolog coś niedopatrzył (jak nie wpisał do karty to pielęgniarka nie poda).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko,ze jakbyś umiała czytać ze zrozumieniem to może mogłybyśmy jeszcze podyskutować.pielegniarka około 50 minut szła do dziecka ZMIERZYĆ temperaturę,a po około 30 minutach OD Zmierzenia przyszła z czopkiem. No ale ja mówiłam,ze chce żeby dziecko miało cos podane przed zabiegiem -.-. A co do wymiotów,mała tak wymiotowała ze nie nadążałam jej tej miski podstawiać,poza tym pozniej juz sie tak męczyła od tych wymiotów ze odsuwała to od siebie,chciała na kolana,a za chwile sie położyć. Poza tym to pielęgniarki z****** obowiązek dać mi czysta pościel dla dziecka,a ze sie ruszyć dupska nie chciało to juz nie moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pielęgniarki - salowej, to salowe zmieniają posciel. Mogłaś robić awanturę w czasie pobytu. Teraz nie ma sensu pisać, niczego to nie da. I to że przyszła po 50 min, wiesz twoje dziecko nie jest jedyne w szpitalu. Pielęgniarek w nocy jest mniej niż w dzien, mają do "obsługi" dużo dzieci. Czasem dwie na caly oddzial. Moim zdaniem pretensje miej tylko do siebie, ktoś dobrze napisał w szpitalu nie zwrocilas uwagi a teraz fikasz. Trzeba było iść do ordynatora z mężem w dzien i zrobić awanturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, pielęgniarki obowiązkiem jest podawanie leków itp, a nie latanie z posciela, bo matka nie potrafi dopilnować. Moje dziecko tez wymiotowalo po narkozie i jakoś nie zarzygalo wszystkiego wkoło, bo pilnowalam tego zeby wymiotowala do nerki, a jak była brudna to bralam następna wczesniej zeby mieć pod ręką. Po prostu nie potrafisz dopilnować dzieciaka i wydaje ci się, ze wszyscy będą kolo niego skakac i traktować jak jajo. Byłaś tam po to zeby dziecko uspokoić, dopilnować, a jak widac, nawet tego nie potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda taka ze pielęgniarki na oddziałach dziecięcych maja luz . Większość czynności które one powinny robic wykonują rodzice którzy najczęściej śpią na podłodze. Panie chodza jak święte krowy i nie można doprosić sie o zmierzenie temp .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tylko,ze salowej wieczorami nie ma,to kto miał mi dać?Poza tym tak gadacie,ze mogłam isc do ordynatora jak leżałam z mała,ale wtedy dla mnie najważniejsze było,żeby mała wyszła stamtąd i jak najszybciej wrócić do domu.A co do pilnowania dziecka,to ja tez musiałam wyjsć chociażby do toalety i równie dobrze wtedy to mogłoby sie stać :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze przed pobytem mojej córki w szpitalu przygotowywałam ją do tego co tam będzie mieć robione. Puszczałam filmik na youtube jak się zakłada cewnik itp. Oczywiście że się bała,każdy się boi nawet dorosły ale tak trzeba jak chce się być zdrowym. Trzeba dziecko wspierać,być obok i przytulać,śpiewać piosenki. Jakby pielęgniarki miały sie z każdym obchodzić jak z jajkiem i stosować leki ogłupiające to ja dziękuje. Moim zdaniem autorka jest straszną histeryczką i dziecku udzielają się jej humorki. Obie nawzajem się potem napędzają i wszyscy dookoła w ich mniemaniu są źli i spiskują. Ogarnij się i nie rób z dziecka głupiej cipki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś głupia laluniu zasranym obowiązkiem lekarzy , pielęgniarek i salowych jest zajmowie sie pacjentem . Szpital to nie jest SPA tylko placówka publiczna gdzie przebywaja chorzy ludzie. Ja maja 5 lat bylam 7 dni w szpitalu .( to byl 87 rok ) i zadni rodzice nie mogl przebywać z dzieckiem na sali .. Wszystkim zajmowały sie pielęgniarki . Nawet jak po usunięciu migdałów rzygałam kilka razy to bez żadnego jeku zmieniały pościel .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:15 Od 3 lat jeżdżę z dzieckiem do szpitala, średnio co 4 miesiące wiec jednak cos wiem. I to anestezjolog decyduje o podaniu tzw głupiego Jasia wiec jeśli pielęgniarka nie ma w zleceniu to go nie poda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytaj tych madrych idiotek. W szpitalu jak nie umierasz to nikt sie toba nie zajmie do porzadku. Wytyczne. Juz ja znam te wytyczne. Moja matka pracuje jako salowa. Juz raz zmienila oddzial bo non stop popadala w konfikt z pielegniarami. Takie ich wytyczne zeby pacjenta miec w d***e do ostatniej chwili, posiedziec w dyzurce i poobgadywsc pacjentow. Moja matka pracowala na ginekologii i septyku. Szlag ja teafial jak tam kobiety sa traktowane. Kretynki mysla ze male dziecko to je ma prawa zarzygac poscieli, czy bac sie zabiegu. TO JEST DZIECKO kretynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka byłaby pewnie szczęśliwa jakby podali dziecku Luminal, bo miałaby spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak wychodzisz do kibelka to prosisz drugą matkę o zerknięcie na dziecko. To nie jest obowiązek pielęgniarki zeby ci dziecka pilnować. I nie jest obowiązkiem pielęgniarki zmieniać pościel. I pielęgniarki mierzą temperature 2 razy dziennie, twoja przyszla zmierzyła i przyniosła czopek, myslisz że gdyby trzeba było dać od razu to by nie dała? Złośliwie pół godziny czekała? Nie, po prostu byli pilniejsi. Czy to był szpital dziecięcy? Czy zwykły z oddziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak,tylko,ze ja przygotowałam dziecko do tego w inny sposób,inaczej to miało wyglądać.Poza tym to nie chodziło o leki ogłupiające,tylko wyciszające,uspokajające.Ciekawa jestem jak dziecko na sali musiało płakać,nie wiem czy to takie dobre dla dziecka jak dziecko w takim strachu,zapłakane,rozstrzęsione jest usypiane. I tu nie chodzi o histerie,tylko o ludzkie podejście do dziecka,małego dziecka.To tak wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhehehehhehehhehehh
gość dziś tak to wytłumacz to 3 letniemu dziecku ze bedzie mialo cystografie ...życzę powodzenia . Moje dziecko trzymało 3 dorosłych bo tak sie balo tego badania . Glupi jas ktory podali córce zadziałał na nia odwrotnie ..walczyła jak lew. Wiesz co mi (lekarz , 3 pielęgniarki) powiedzieli po badaniu " kochana nie bylo tak źle czasami dorosłych musimy trzymać bo tak sie boja ". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:20 glupia ale C**A to jestes Ty. Wielka wlochata c**a. Jak Ci dziecko nagle zachoruje to ciekawe kiedy bedziesz te filmiki pokazywac? Pomiedzy rzyganiem? Nie czytaj autorko takich idiotek bo sie wlos na glowie jezy ze to to lazi po ziemi i sie jeszcze rozmnaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhehehehhehehhehehh
"gość dziś No ale jak wychodzisz do kibelka to prosisz drugą matkę o zerknięcie na dziecko. To nie jest obowiązek pielęgniarki zeby ci dziecka pilnować." Własnie ze obowiązkiem personelu w szpitalu jest zajmowie sie pacjentem . Dziecko nie musi przebywać w szpitalu z opiekunem bo nie ma u nas takiego obowiązku. Najlepiej to jeszcze wszystko robcie same w szpitalu ..zmieniajcie pościel , podawajcie leki a panie pielęgniarki niech pija kawki i oglądają seriale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi nie chodzi zeby ktoś mi dziecko pilnował jak do wc idę,tylko chodzi mi o to,ze mała równie dobrze mogła zwymiotować jak byłabym np wlasnie w wc. Ona nie jest jeszcze taka duża zeby wszystko rozumieć,specjalnie sie nie Zrzygala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam niedawno w szpitalu, na nocną zmiane były 2 pielęgniarki i jakiś lekarz. Mialy około 30 kobiet z tego polowa pooperacyjne, spać się nie dało bo co chwilę chodziły. A nie boli panią? Może dac coś przeciwbólowego? Bardzo troskliwie, sympatyczne i pomocne. Trzeba trafić na dobry szpital. A cewnik to się zakłada juz raczej po uśpieniu do zabiegu. 4 latka powinna trochę rozumieć - przypuszczam że zaczęłaś panikowac jak ją brali, gdybyś zachowała wzgledny spokój ona też bylaby spokojna. Mamusia panikuje to znaczy ze chcą jej zrobić krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhehehehhehehhehehh
Autorko nie tłumacz sie . Masz racje i każdy kto jest normalny to zrozumie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie c**y jestescie i tyle. To nie nalezy do obowiazku pielegniarki? Kurwa. Nie ma salowej tokto ma po posciel leciec lekarz? Wychodzac do kibla prosisz inna matke aby zerkala- tak i ta matka opuszcza swoje dziecko i siedzi z nerka przy Twoim bo poprosilas o zerkanie. Pielegniarka mierzy temperature 2 razy dziennie. A jesli pomiedzy dostsniesz wysokiej goraczki to zdychaj bo trzymamy sie sztywno 2 mierzen dziennie? WY JESTESCIE TAKIE TEPE? PROSZE WAS POWIEDZCIE ZE ZARTUJECIE BO PLAKAC SIE CHCE NAD WASZYM BRAKIEM MOZGOW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym były pilniejsze przypadki?Nie było bo tl był bardzo późny wieczór i jak do nich poszłam to wlasnie siedziały i NIC nie robiły poza pierdzeniem w fotel.A co do temperatury to pewnie gdyby mnie tam nie było to ktoś by sie zainteresował rano :O. To szpital normalny,z oddziałem dzieciecym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhehehehhehehhehehh
gość dziś nie usypia sie dziecka do cystografii to badanie wykonuje sie bez znieczulania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skarga nic nie da bo to jest norma w podrzednych szpitalach. Wychodzi na to ze nie umiesz nic zalatwic "na żywo". Bo na awanturę był czas wtedy. Nie przyszła z termometrem po 5 min trzeba było iść jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od 15:20. Same jestescie debilkami. To nie moje dziecko wyje i histeryzuje tylko wasze a to chyba o czymś świadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i ktoś mi jeszcze pisał,ze ja zaczęłam panikować-nie starałam sie być opanowana i stanowcza,no ale jak Mi dziecko płacze i wyciąga do mnie rączki,a ja nawet nie mogłam jej wziąć no to nie mów mi,ze miałabyś to w d***e.No chyba ze jesteś bez serca no to może i byś miała.Co nie znaczy ze nie próbowałam jej uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pytałaś się czemu nie dostała glupiego jasia skoro miał być podany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam sie,ale to było podczas tego całego szumu jak ja rozbierali i zabierali,to powiedziała ze to nie od nich zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I niestety miała rację. To anestezjolog musi wpisać w zaleceniach, jesli mówił że podadzą a nie podali to widocznie nie wpisał. A czy córkę zabrali na przedoperacyjna czy od razu na zabieg? W ogóle co to był za zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego zachęcam do obecności osoby bliskie cywilizowanego osoby podczas badań i zabiegów Prawo Pacjenta ust 2008 r art 21 nawet w szpitalu mamy prawo mieć osobę bliską podczas badań pochwy i zabiegów cc czy porodów zawsze mąż jest przy mnie w takich sytuacjach. Ale do tematu pisząc powinnaś kolejno pisać do durekcji która świadczyła usługę medyczną. Dobrze mieć świadka lub nagranie, bo lekarze to ścisła grupa i stronniczo podchodzi sąd i prokuratura. Dlatego gdy coś się stanie zabezpieczamy dowody ksero lub zdjęcie kartoteki nagrania itp bo niszczą dowodylelekarze! Potem rzecznik praw pacjenta. Okręgowa izba lekarska.I jest sąd pojednawczy płacisz za niego ok.200 zł . Polki są zacofane i wstydzą się męża przy badaniu pochwy czy porodzie a obcego faceta ginekologa mają za Boga ciemno gród. Zaraz będzie jakiś ginekolog pluł bo są bogami i maja za nic Prawa Pacjenta! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×