jak zinterpretować mój sen?

Część, dzisiejszej nocy śnił mi się ślub, a właściwie wesele do którego nie doszło. To wesele było moje i mojego męża (jestesmy po ślubie 5lat), ale zostało odwołane ponieważ on zmarł i ja też, nie wiem w jakich okolicznościach, ale jako duch próbowałam namówić wszystkich gości żeby zostali i poszli na wesele, bez względu na okoliczności. Chciała żeby sie spotkali i powiedzieli w swoim towarzystwie, a nie rozjeżdżali sie do domów. Cala ta sytuacja prób przekonywania, gdy juz byłam duchem odbywała sie na parkingu ( w moim rodzinnym mieście, na moim osiedlu, koło bloku gdzie sie wychowywałam , a mieszkam od 10 lat gdzie indziej). Czy ktoś jest wstanie zinterpretować ten dziwny sen?

Twoje małżeństwo się rozpadnie.

Na sen zapewne miało wpływ moje wczorajsze samopoczucie, które nie było najlepsze. Fakt, ostatnio znowu wróciły problemy małżeńskie, które (chyba) mnie trapią. Mąż nawet nie podejmuje dialogu, udaje ze nic nie widzi, wręcz swoim zachowaniem dołuje mnie jeszcze bardziej i sprawia przykrość.

Miało być, ze problemy chyba tylko mnie trapią. Przepraszam.