co jest zdradą i co jesteście w stanie wybaczyć

nie usprawiedliwia i zdrada to zdrada. Ale jest różnica między zdrada z takim zamiarem a nieświadoma która nie pamiętała na następny dzień tyle że u mnie był seks avtu mowa o malowaniu więc ją zrobiła gorzej

No właśnie że że mną było tak że się bawilam pilam i pilam było szybkie tępo i nagle bach ściana nic nie pamiętam :(

pewnie, jakby jej w twarz z pięsci strzelił to też nieważne, bo był pijany i nie pamięta :D Jakim śmieciem trzeba być żeby się nawalić do stakiego stanu i całować z obcą laską? :D

Śmiechem bo zaliczył zgon? Oj dziecino życie cię nauczy różnych sytuacji

ja jestem z zona 10 lat i zdradzilem ja ze 40 razy. ale to tylko seks byl. ona mnie nie wiem ile razy, raz jakis romans smsowy wykrylem to wywalilem z domu. Co innego przelotny sex a co innego jakies smsy i romanse.

No właśnie, alkohol dobrym usprawiedliwieniem na wszystko.

a nie bolał cię czasem tyłek po tej "ścianie"? :D

nie wybaczylabym seksu ani falowania ani flirtu

objęcie koleżanki z pracy w celu pocieszenia takie podlewanie ok na przywitanie pocałunek w policzek oraz podczas składania życzeń świątecznych nie zdrada taniec z koleżanką z pracy w czasie grupowego wyjścia pracowego na piwo jednorazowy tak a nie przeznaczenie całego wieczoru nie opowiadanie o koleżankach z pracy nie wiem z czego to wynika może po prostu nie ma co opowiadać bo pierdoły nie znaczące mówią oglądanie panienek na internecie chyba wszyscy faceci to robia oglądanie się za innymi zależy jak często ja też spoglądam na przystojniakow zwierzanie nie emocjonalna zdrada flirtowanie niewinne/żartowanie w pracy to zależy do czego miałoby to prowadzić od czasu do czasu bo tak wynikało z sytuacji, nie można codziennie być poważnym można się powygłupiać coś miłego drugiej osobie posiedzieć raczej taka uprzejmość bym powiedziała flirtowanie romans nie wybaczcie chce to niech zrywa i se romansuje seks to chyba oczywista sprawa walizki za drzwi i definitywny koniec

nic z tych rzeczy ja mam być koleżanka dziewczyną w jednym, a jak nie opowie że ma jakąś babe i razem na przerwie np piją kawę w pracy to by znaczyło że coś chce ukryć powinien ją pogonic i sam wypić tą kawę

Żadne takie akcje nie wchodzą w grę mojemu też nie zezwalam na spoufalanie się w pracy z babami, żadnych zartów i komplementow bo laski wyobrażają sobie po tym nie wiadomo co zaczyna się flirt itd

objęcie koleżanki z pracy w celu pocieszenia na przywitanie pocałunek w policzek oraz podczas składania życzeń świątecznych taniec z koleżanką z pracy w czasie grupowego wyjścia pracowego na piwo nie opowiadanie o koleżankach z pracy oglądanie panienek na internecie oglądanie się za innymi zwierzanie flirtowanie niewinne/żartowanie w pracy flirtowanie romans seks to chyba oczywista sprawa NICZEGO Z TYCH RZECZY BYM NIE WYBACZYLA chce z koleżanką się bratac niech zrywa i spada się całować i przytulać z koleżanką

Wasi faceci muszą mieć przesrane albo ukrywać przed Wami wszystko,żeby tylko nie dostać o pe er bo dla niektórych kobiet to wszystko już zdrada.Żałosne! Nie wybaczyłabym seksu z inną kobietą oraz chamskiego flirtu.

takie Pieseczki, pantofle zapewne to są, a baby hetery

Czytając ten temat co raz uśmiechałem się a co raz zadwałem sobie pytanie skąd biorą sie tacy samolubni ludzie zapatrzeni w swój egoizm i obłudę . Zdrada to pojecie bardzo względne i od tej fizycznej (najgorszej chyba )ma sporo innych oblicz które wcale nie mniej bolą. Zdradą jest każda rzecz, sprawa czy słowo,zachowanie które rani partnera POWTÓRZĘ KAŻDA . nie nam oceniać jaki skutek na partnera ma nasz czyn nawet w naszych oczach zwykłe słowa mogą go zranić ze poczuje sie zdradzony przez ukochaną osobę to taki paradoks miłości że ufamy,wierzymy i stoimy murem za kochana osobą i oczekujemy tego samego . wiele zwiazków popełnia ten błąd ze nawet wśród przyjaciół nieraz sie żartuje czy sprzeciwia się partnerowi ostro ,jednych to nie boli innych zaboli ,to wszystko są ludzkie odruchy nieraz nie mamy wpływu na to co nas zaboli ,problem narasta gdy tych tak zwanych małych,błachych zdrad przybywa . to takie moje przemyślenia na temat zdrad ze nie ma tych mniejszych czy wiekszych są tylko zdrady bo jednych zaboli pocałunek przyjaciela innych nie a tego pierwszego zaboli naprzykład słowo ,to my sami musimy sobie uzmysłowić co zaboli naszego partnera bo jeśli zaboli to już jest zdrada w jego oczach i bedzie miał racje jak go się zawiodło w czymś

CD do gość dziś a wybaczyć idzie wszystko naprawdę wszystko zależy tylko od nas samych i postawy partnera pozdrawiam

Gusia Esti dziś Wasi faceci muszą mieć przesrane albo ukrywać przed Wami wszystko,żeby tylko nie dostać o pe er bo dla niektórych kobiet to wszystko już zdrada.Żałosne! Nie wybaczyłabym seksu z inną kobietą oraz chamskiego flirtu. TA JASNE A WSZYSTKO AKCEPTUJESZ BEZ NICZEGO, NIE ZWRACASZ UWAGI, POZOSTAŁE Zachowania Są według ciebie W PORZADKU?! Nie wierze

A dlaczego mają być nie w porządku.Po pierwsze ufam bezgranicznie swojemu facetowi i znamy się bardzo dobrze.Jest ze mną szczery do bólu.Czasem mówi o pracy a czasem nie co w tym złego?Albo gdy przytuli zapłakaną koleżankę,powie jej,że ładnie wygląda czy się uśmiecha?Musiałabym albo kompletnie mu nie ufać albo mieć coś z głową,żeby ludzkie odruchy traktować zaraz jak zdradę.Bez przesady.

Gusia Esti dziś Czasem mówi o pracy a czasem nie co w tym złego? A jeśli w przeciągu 2 lat usłyszałas o koleżance może z 5 razy, a okazało by się że każdego dnia 20 minut na przerwie pili kawę w większym gronie nie sam na sam, kilka razy podrzuciła go do domu, dlaczego nie wspomniał bo było coś na rzeczy, o takich się wspomina, by nie było podejrzeń, zawiódł zaufanie i jak zaufac ponownie lepiej się rozstac

gość dziś Gusia Esti dziś Czasem mówi o pracy a czasem nie co w tym złego? A jeśli w przeciągu 2 lat usłyszałas o koleżance może z 5 razy, a okazało by się że każdego dnia 20 minut na przerwie pili kawę w większym gronie nie sam na sam, kilka razy podrzuciła go do domu, dlaczego nie wspomniał bo było coś na rzeczy, o takich się wspomina, by nie było podejrzeń, zawiódł zaufanie i jak zaufac ponownie lepiej się rozstac

Nie widzę w tym również nic złego.Wiadomo,że w pracy są kobiety tak samo u mnie są faceci i co z tego?To,że raz czy dwa pogada z jakąś koleżanką na przerwie czy w ramach pomocy podwiezie ją do domu to zaraz zdrada?To każda kobieta z tego co piszecie musiałaby być sama.

Chodzi o to że prawie nic nie mówił o tym, nie opowiadał prawie nigdy a potem okazało się że ktoś taki istnieje o kolegach też zresztą,to co o czym mogli gadać skoro to zataił podejrzane, skoro nie może mi poopowiadac o osobach z pracy to kim ja jestem dla niego, lepiej się rozwieść

rozwód z takiego powodu chyba szukasz dziury w całym nie masz innych problemów chyba że ogólnie jest źle i szukasz tylko powodu do rozstania to nie jest miłość, ludzie nie takie rzeczy sobie wybaczają

to że nie opowiada nie znaczy że coś ukrywa ja też o bzdetach nie mówię zresztą nie pamiętam nie byłabym w stanie zrelacjonowac całego dnia, wszystkich ludzi z pracy, z którymi zamienilam słowo głównie mówię jak coś ciekawego się działo błache sprawy nieciekawe ulatuja mi porostu z głowy mój mąż też nie wie o wszystkich pracujących ze mną facetach, czasami dopiero gdy na ulicy powiem komuś cześć to wychodzi i wtedy nadmieniam kto to czym się zajmuje w domu mam ważniejsze sprawy niż ludzie z pracy nie siedzą w mojej głowie, to nie jest żadna zdrada, chyba na głowę upadłas jeśli uważasz że przyjdzie chop do domu i będzie godzina po godzinie streszczal dzień z pracy, chyba że ty nie pracujesz zajmij i to wynika z braku zajęcia zajmij się czymś to może pierdoły nie będą chodzić ci po głowie

Uważam, że w dupę to nie zdrada. Obciąganie tez. Siedzimy w pracy 8 godzin i codziennie robie mu loda. Co w tym złego, chętnie przychodzi do pracy i ma spokój w domu. Ja też jestem zadowolona. Zdrada nie istnieje są tylko miłe chwile.

a gdzie szacunek do siebie samej i innych osób?

nie wybaczyłabym ukrywanych przyjaciółek to jest dla mnie zdrada

gość dziś nie wybaczyłabym ukrywanych przyjaciółek to jest dla mnie zdrada, flirt seks zwierzanie się, objęcia buziaki jeśli to nie nasi wspólni znajomi tylko jakaś tam z pracy, komplementy się prawi swojemu partnerowi a nie innym