Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie dojrzałam do ciąży

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od tego że jestem w ciąży. To już 5 miesiąc więc do porodu zostało niewiele. Ponad połowa ciąży za mną. Kiedy myślę o moim dziecku od razu się uśmiecham, chciałabym mieć już maleńką przy sobie, uwielbiam czuć jej ruchy w moim brzuchu. Chociaż nie planowaliśmy dziecka to oboje czekamy na jego narodziny. Problem polega na tym, że nie potrafię zaakceptować zachodzących w moim ciele zmian. Od początku przytyłam już 7kg, brzuch rośnie coraz szybciej, mam ogromny biust. Wczoraj zauważyłam na brzuchu pierwsze maleńkie, fioletowe rozstępy i płakałam chyba z godzinę. Myślałam, że ćwiczenia sprzed ciąży i odpowiednie kosmetyki uchronią mnie przed nimi... albo że chociaż pojawią się później a nie w zaledwie 22 tygodniu... Dziś z kolei kiedy chciałam nasmarować się balsamem pojawiły się pierwsze wycieki z piersi. Jestem przerażona. Popadam w coraz większą depresję, czuję się nieatrakcyjna i brzydka. Sprawę komplikuje to, że jestem już po jednym poronieniu i zamiast być kwitnącą przyszłą mamą i korzystać z tego okresu muszę leżeć większość dnia. Boję się tego co przeniesie jutro, tego co przyniesie poród i tego co ze mnie zostanie. Jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, dlatego boję się ciąży, nie dość że się brzydnie to do tego są różne powikłania zdrowotne :( pomyśl sobie że jeżeli nie masz naa to wpływu to zaakceptuj nieuchronne zmiany twojego ciała, to normalne w ciąży, po porodzie schudniesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze byłam osobą z wieloma problemami , miałam ogromne kompleksy z powodu swojego wyglądu. Kiedy w końcu udało mi się z nimi uporać dowiedziałam się o dziecku. To dodatkowo mnie przygnębia bo zamiast cieszyć się i skupiać na kochaniu maleństwa ja męczę się ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi. Mam nadzieję, że mała Ci to wynagrodzi. Bo co tu więcej powiedzieć? Tylko tyle mogę dodać, że według mnie Twoje obawy są absolutnie normalne. To coś nowego, zmienia Ci się całe życia począwszy od ciała przez psychikę po związek z partnerem. I pamiętaj, teraz na rozstępy są różne lasery, szmery bajery to wszystko się da ;) Te wszystkie gwiazdunie co się chwalą brzuchami po ciąży same tego nie osiągnęły więc nie warto sobie idealizować wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lasery, bajery siłownia i dieta to są dobre dla matki, co urodzi dziecko i je odda do przytułku. Zobaczymy jaka piękna będziesz po 3 godzinach snu z krwawiącymi brodawkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Lasery, bajery siłownia i dieta to są dobre dla matki, co urodzi dziecko i je odda do przytułku. Zobaczymy jaka piękna będziesz po 3 godzinach snu z krwawiącymi brodawkami" Myślisz, ze będzie taką jadowitą prukwą jak Ty co to tylko chce kogoś dobić by odreagować beznadziejne życie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tak, będąc w ciąży myślałam że rozstepy mnie ominęły, aż w 35tc dopadły mnie wielkie czerwone pręty niektóre miały szerokość prawie 1cm! Naprawdę się przejelam żadne mazidla nie pomogły mam to po prostu w genach. Codziennie rozpaczalam nad moim niegdyś pięknym, gładkim brzuszkiem. Aż urodziło się dziecko, zapierdziel ogromny nie było czasu myśleć nad niedoskonałościmi po ciąży. Dziś minęło pół roku rozstepy widać ale są bardzo blade, nie pozostało nic innego jak pogodzic się z tym. Mnie ciąża strasznie zniszczyła brzuch i ogólnie całe ciało. Już nie wspomne o pochwie. Nie wiem co to by było po drugim dziecku. Dlatego coraz częściej wydaje mi się że 1 dziecko i na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćoona
My zawsze mówiliśmy że kiedy urodzi nam się dziecko to szybo postaramy się o drugie, marzyła nam się dwójka. Teraz czuję, że nie będę w stanie zdecydować się na ciążę świadomie. Że nie zaakceptuje tego co będzie musiało się zmienić. Liczę na to, że po ciąży kilogramy uciekną bo pracy będzie faktycznie dużo... ale obwisły biust i rozstępy to dla mnie horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja ci nie powiem jak sobie z tym poradzić bo sama sobie nie radzę ale u mnie problem jest szerszy niż urodzenie dziecka. Nie radzę sobie ogólnie z upływem czasu i z nieodwracalnymi zmianami zachodzącymi w całym moim ciele, w moim umyśle oraz ze zmianami w otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćoona
Mnie też to męczy. Mam 26lat i czuję, zez życie się skończyło. Że pojawienie się dziecka to będą same problemy. Tzn głównie finansowe. Nie pojedziemy już na wakacje, nie będzie można na nic sobie pozwolić bo wiadomo ze wtedy każdy grosz wydaje się na potrzeby maluszka. Nie wiem już czy chce tak żyć. Zamknięta w domu z Maleństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×