zdradzę to już pewne

kocham swoją dziewczynę, ale nie wytrzymuje już bez seksu. uprawiamy go raz na trzy,cztery, czasem dwa miesiące... jak można wytrzymać w wieku 30 lat uprawiając seks maks 12 razy w roku...

a próbowałeś z nią o tym porozmawiać?

Jeśli kochasz swoją dziewczynę to jej nie zdradzaj,porozmawiaj z nią ,powinna zrozumieć twoje potrzeby.

rozmawiałem z nią już na ten temat... kilkukrotnie. poza częstotliwością seksu wszystko jest idealne. nawet sam seks jeśli już do niego dochodzi jest świetny, choć ona czasem zbyt szybko dochodzi i ja zostaje bez orgazmu... ona ciągle ma tylko ochote sie przytulac...

to prowo :)

prowo... chciałbym. pogadać chcę po prostu.

byłem 3 lata z dziewczyna o zerowym libido. koszmar. na szczescie teraz jestem z kims innym i jest super:). nie wiem co Ci poradzic. ale jak dalej tak bedzie z seksem to predzej czy pozniej to sie Wam rozpadnie

faceci i ich milosc... nie ma seksu chwile i od razu zdradza... no ale kocha... co za świat!

nie chce żeby się to rozpadło. ale bez seksu czuje sie totalnie sfrustrowany. i to nie chwila. bez seksu. wczoraj zrobiłem podsumowanie ostatniego półrocza... 2 razy plus kilka innych, krótkich zabaw. uważasz tinkaa, że to normalne? chyba nie...

Ej, ciasteczkowy, ja dwa lata temu w ciagu roku uprawiałam sex ze swoim mezem 6 razy :-))

bez seksu też można być szczęśliwym. człowiek to nie zwierze!!! może się opanować! co za czasy...

i co po tych 6 razach jest już lepiej od 2 lat? co sprawiło, że znów nabrałaś ochoty?

Kolejny dowod na to ze dla faceta niewazne kto aby dziura byla.Wez czleniu z nia pogadaj a jak ne rozumie laska twoich potrzeb to ja zostaw i znajdz inna z podobnym temperamentem.Zdrada to najwieksze tchorzostwo,egoizm i syf jaki tylko moze byc.Zlapiesz cos od jakiejs szmaty pozniej zarazisz swoja laske.Pomysl trochę.

ale ja jej nie chce zostawić. nie idę do innej bo się boje zerwać związku, tylko dlatego, że już nie mogę wytrzymać bez seksu!

Zlapiesz hpv to ci sie odechce.Poczytaj najpierw o zagrozeniach zdrowotnych.Ja zostalam zarazona i teraz mam problemy.Nie dosc ze masa kasy na badania to nerwy zszarpane.Nie polecam nikomu.A hpv ma ok 80 % ludzi.Wiec powodzenia.

wiem co to hpv... nie jestem dzieciakiem. wiem jakie są zagrożenia, nie potrzebuje wykładu o formach zabezpieczania.

Czy jest lepiej? Po tych 6 razach i dwoch latach? Hm... Mysle, ze tak. Nie jestesmy ze soba. Okazało sie, ze swoje potrzeby sexualnie zaspokajał z kims innym:-))

wiec skoro juz nie jestescie ze soba, to czy teraz Ty z kimś jesteś i jest lepiej w łózku? może ona po prostu już nie ma na mnie ochoty?

Ciastusiu, powiem Ci coś jako kobieta, bo widzę , że tu zlot czarownic ma miejsce. Seks jest ważny dla facetów, ważniejszy niż dla kobiet. Ja doskonale Cię rozumiem i jestem w 100% przekonana, żę jeżeli Twoja dziewczyna się nie zmieni, to powinieneś z nią skończyć mimo wszystko. TAk, dlatego, że taki związek do niczego nie prowadzi. Nie chodzi o seks sam w sobie, tylko jedną z b. ważnych potrzeb, której drugi partner nie potrafi spełnić. Nie ważne czy jest to seks czy np. chęć posiadania dzieci czy domu na wsi. Ważne, że jest COŚ co jest b. ważne dla jednej ze stron, a druga strona tego nie akceptuje lub się sprzeciwia. Podkreślam - nie ważne co to jest. Taki związek nie przetrwa , a nie daj boże , małżeństwo - będziesz zawsze dążył do zaspokojenia się poza domem i to będzie katastrofa dla małżeństwa. Wyobraź sobie, że Twoja kobieta kocha podróżować i zawsze to robiłą, a Ty nie lubisz podróżować i nie jeździsz z nią nigdzie i każesz, co więcej, siedzieć w domu. Ona nie może spełniać się w tym , co jest dla niej bardzo ważne i to prowadzi do depresji, frustracji etc. Rozumiesz o co chodzi ? Tak należy na to spojrzeć, nie jak na seks tylko na potrzebę , której nie możesz realizować ze swoim partnerem. Dlatego nie będziesz szczęśliwy Ty, ani, wymyśłona przeze mnie kobieta, która kocha podróże. Co więcej obie strony dążą do realizacji tych potrzeb mimo to, nie z tym partnerem, to innym - to silna pokusa do szukania zaspokojenia gdzie indziej. Nie wiem czy jest coś co może ją zmienić, może ona nie lubi, albo po prostu nie kocha Cię (możę z kimś innym byłaby bardziej chętna).

Nie, nie jestem z nikim. Na chwile obwcna nie ciagnie mnie do zwiazku. Tylko szczerość. Porozmawiaj z nia szczerze. Nie zdradzaj jej. To potężny cios dla kobiety, tak samo jak dla mężczyzny. Jesli rozmowa nie przyniesie skutku, odejdź. Wyjaśnij jej, ze nie mozesz zyc w celibacie a nie chcesz jej skrzywdzić:-))

kurde, dziewczyny. ale ja naprawdę nie chcę się z nią rozstawać. co może pomóc zwiększyć jej libido?

Moze zaproponuj seksuologa?

Moze ona nie czuje sie atrakcyjna przy Tobie?

a ktoś z Was u niego był? pomagają takie wizyty?

Wszystkiego trzeba spróbować.

może jest to jakieś rozwiązanie... porozmawiam na ten temat. choć według niej nie ma problemu...

Moze przemówi jej do rozumu i wytłumaczy jak bardzo ważny jest seks pomiedzy partnerami.

Co Tobie mozna poradzić? A czy ta rozmowa była szczera? Moze ona Ciebie nie kocha szczera miłością? Lub ma kogos? Moze spróbuj jeszcze raz na jakimś delikatnym gruncie, jak bardzo wazne jest to dla Ciebie? Moze jakis spontan? A jakie były początki?

Lub po prostu ma niskie libido. Moze nie dobraliscie sie pod tym względem. Lub moze boi sie ciazy i dlatego unika wspołżycia?

poczatki były niesamowite. uwielbialismy seks razem. oboje go potrzebowaliśmy, bo mieliśmy kiepskie życie seksualne w poprzednich związkach. potrafilismy uprawiać sex po kilka razy dziennie, spędzić w łózku cały weekend i przehulać cała noc. aż po jakimś czasie nic...