Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

świeże rozstanie z dziewczyną i nowy związek

Polecane posty

Gość gość
nie nadal uważam ją za wyjątkową dziewczynę tylko po prostu moim błędem jest że nie daje sobie czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokłóciłem się z nową dziewczyną nie wiem co dalej będzie ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałem wejść w nowe życie ale nie mogę zbyt szybko nie wiem czy stara depresja która kiedyś przeszedłem nie nawróciła .... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem siedze w domu jak na razie nigdzie nie wychodzę nie mam ochoty . ciągle obwiniam siebie za wszystko , czuje ścisk w sercu jakaś beznadzieja się w moje życie wkradała nie wiem jak to okreslić ale to jest fatalne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś po porstu zaguniony nie dziwię się że ci cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj, bo ja już się sama pogubiłam w tym co piszesz. O co chodzi? Jest Ci źle z powodu byłej, tej nowej? Przecież chciałeś kontynuować z tą nową? O co chodzi? Z czym Ci tak źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
źle mi że rZuciłem byłą nie próbowałem walczyć o ten związek , tylko dlatego rzuciłem ze jej matka mnie nienawidziła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego Cię nienawidziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo byłem spokojny ale i też nazwła mnie "cipkiem" bo według niej nie w przyszłosci nie zapewniłbym bytu jej córce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jej matka była wkurzona że jej córka nadal spotykała się ze mną w ich domu i a że ja nie byłem w stanie wynająć żadnego mieszkania (zbyt mało kasy) to jechała po mnie że jestem nieporadny życiowo z drugiej strony czułem z jej strony opór bo nie chciała mnie poznać ale fałszywie oceniać mogła. Dziewczyna był w sumie ok to jej matka miała cały czas problem do mnie. A ja nie pije nie pale nie jestem jak więkrzośc kochałem ją , chciałem z nią związać przyszłość.. no ale jej matce to się nie podobała .. broniłem dziewczynę jak mogłem ale w końcu coś we mnie pękło jak jej matka do mnie zadzwoniła i zrobiła mi awanture to nie wytrzymałem i chcialem coś jej powiedzieć no ale nie zdązyłem bo na następny dzień dziewczyna powiedziała że nie chcę już słuchać jak jej matka mnie traktują i powiedziała że chyba musimy zerwać ... a teraz mi jej brak bo wiem że gdybym mógł zatrzymałbym ją przy sobie... po za tym ostatnie spotkanie to był pocałunek mówiłem ją jak bardzo jej kocham po czym z wielkim bólem serca wyszedłem z ich mieszkania .. naprawdę spadło to na mnie jak kamień.. nie spodziewałem się że tak się potoczą losy .. wiem tez ze dziewczyna nie mogła się pogodzić z tym że odszedłem , kochała mnie .. nie mogę mówić że to wina jej matki bo to nie prawda.. nie zatrzymałem jej przy sobie ... poddałem się zbyt szybko .. i to mój błąd.. teraz poznałem nową dziewczynę ale nie zastąpi mi tamtej z którą byłem 2 lata i która dała mi tyle miłości mimo różnych nie powodzeń mimo tego że czasem było źle ale byliśmy razem kochaliśmy się i.. nagle wszystko się skończyło dlatego obwiniam siebie dlatego czuję się tak źle bo wiem że mogłem do tego nie dopuścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech mi ktoś odpowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten związek 2 letni bardzo się kochaliśmy mimo przeciwności losy.. zerwaliśmy przed świętami w sumie 2 raz zrywamy w tamtym roku z mojej winy ale próbowaliśmy to jakoś naprawić ... wiadomo nie zawsze było kolorowo.. moi rodzice długo musieli się przekonywać do tej dziewczyny ale gdy się przekonali i gdy już miałem ją poznawać bliżej rodzinie zerwaliśmy.. pamiętam słowa mojej mamy kiedy mówiła czy przychodzi dziewczyna na 2 dzień świąt powiedziałem że nie zmyśliłem coś tam żeby było na odczepnego żeby nie dopytywali powiedziałem że to z jej winy się tak stało że jej na mnie nie zależało ... to była nie prawda . Ja jej dawałem dużo miłości, czasem nawet Kończąc związek pamiętam że ją pocałowałem długo .. bardzo długo to trwało a potem..cóż zbyt wcześnie odszedłem od niej nawet nie posiedziałem chwile nie porozmawiałem .. to wszystko działo się szybko.. Świat kreuję nam związek jako życie w szczęśliwości gdzie zawsze wszystko jest fajnie gdzie nikt się nie martwi no bo przecież ta osoba jest tu i teraz ma być kolorowo a wcale tak nie jest. Bo związek to również akceptacja wad, ciężka jest miłość i ja dopiero teraz to zrozumiałem jak bardzo zraniłem tą osobę . Ona była zagubiona nie wiedziała co zrobić bo jej matka ciągle miała do mnie pretensje ,dlatego zaproponowała mi zerwanie . Gdyby było inaczej rzeczywiście zerwalibyśmy i po czasie zapomnielibyśmy o sobie. Czuję się teraz podle i fatalnie zrobiłem coś nieświadomie, działałem impulsywnie i to mnie zgubiło. Czy ktoś nie rozumie nie .. pewnie większość mnie nie zrozumie.. ale ja nadal ją kocham , pomimo jej wad pomimo tego że czasem jest taka a nie inna. Miałem o to wiele razy pretensje wiele razy powtarzałem sobie "czemu ona nie może być inna?" w jakim głupim błędzie byłem nie dostrzegając tak naprawdę tego że ona zawsze przy mnie była zawsze mnie wspierała a ja zwyczajnie potraktowałem ją jak ktoś o kim można z dnia na dzień zapomnieć. Idiotyczni są ludzie którzy myślą , ze można ot tak zerwać. Otóż nie nie można i ja o tym się boleśnie przekonałem , że zrobiłem coś pod wpływem chwili coś nad czym nawet dogłębnie się nie zastanawiałem. Pewnie większość potrafi ot tak zapomnieć , bo trudniej jest komuś przebaczyć ale łatwiej jest odejść bo wtedy nie trzeba podejmować rozmowy . Naprawdę doszedłem z nią do takiego stanu że byłem w stanie naprawdę oddać jej wszystkie swoje uczucia i nie byłem głupi. Myślałem że dziewczyna nigdy się nie zmieni że zawsze będzie słuchać kogoś i ze mną zrywać, takie też miałem przekonanie kiedy stało się to co teraz , myślałem że posłuchała się kogoś ale gdy napisała mi jak bardzo się bała że szybko sobie kogoś znajdę , zrozumiałem że mnie kocha. Być może nigdy nie podejmowałem z nią poważnych tematów , jakie ma plany na przyszłość co lubi. Teraz dopiero zrozumiałem że traktowałem ją powierzchownie , przychodziłem do niej siedzieliśmy razem i tyle. Konflikt jaki zaistniał miedzy jej matką a mną był tylko sprawdzianem czy podołam tej miłości, czy znajdę na tyle sił by to przetrwać . I jeżeli będzie ktoś w stanie mi powiedzieć że zwariowałem , będzie w błędzie będzie w wielkim błędzie. Bo taki ktoś nie zrozumiał istoty miłości, nie pojął jak ważne jest przebaczanie i choćby nie wiem ile było powrotów to warto walczyć o miłość , zwłaszcza jeśli druga osoba dalej kocha. To zerwanie było dowodem mojego strachu, mojej zwykłem niedojrzałości. Nie rozumiałem istoty miłości , traktowałem to wszystko jak miłość nastoletnią gdzie wszystko jest kolorowo i przyjemnie żadnych zmartwień a jak już są to już jest źle . Ale teraz kiedy powiedziała mi że bała się że znajdę sobie zbyt szybko dziewczynę , zrozumiałem że nie kłamała. Że to wszystko nie były czcze słowa , ale wypływały z jej serca. Poruszyło mnie to bardzo bo zdałem sobie sprawę z istoty rzeczy. I to co teraz przeżywam ni jak ma się do tej przekłamanej , oblepionej jakimiś złotkami , sreberkami ale za to złudnej rzeczywistości. To jest naprawdę głębokie i .. mogę to powiedzieć z pełnym przekonaniem jako osoba wierząca ze tak popełniłem błąd. Błąd który kosztował mnie wiele cierpienia . Dzisiaj w pełni zrozumiałem jak bardzo ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ,czytałeś mój wpis ból i cierpienie. U Ciebie uczucie było,jest z obu stron co jest tez bardzo bolesne przy rozstaniach. u mnie tylko ja kocham ona ma wyj****e,pisała ze nic nie czuła nigdy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×