Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milenia12

Czuje sie okropnie, zareczyny

Polecane posty

Gość Milenia12

Może wychodzę na materialistkę... chociaż nigdy nie wyciągnęłam od chłopaka (teraz narzeczonego) więcej pieniędzy niż na jakies jedzenie, ale... myślałam, że po 5 latach jak zacznie pracować to się postara jakoś ... a on mi się oświadczył przy wszystkich u których byliśmy na sylwestrze, jeszcze stał jak kołek i się uśmiechał bo miałam się domyśleć (wiedziałam bo mi wcześniej pwoiedział eh) ze on mi sie chce oswiadczyc i musialam mu mowic co ma robic... to byla komedia... jak teraz o tym pomysle to żednei mi mina. Pierscionek... nie wiem czy naprawdę był przemyślany. 3ci dzien go noszę i już widzę na dolnej części WGNIECENIA... z apartu kupił... więcej chyba dał za opakowanie niż pierscionek ze szkiełkiem wart. Już z całego serca wolałabym, żeby zabrał mnie na odpust, kupił zwykły pierscionek za 2zł i się oświadczył... sobie kupuje tablety za 2,5k. Rodzicom i dziakdom płyty, gry, kosmetyki, jakies fajne rzeczy. A mi raz w zyciu jeden, jedyny moment taki strzelił fail. Boję się, że ten pierscinek nie przetzryma 2 tygodni (czas kiedy mamy sie wyprowadzic do wspolnego mieszkania) nie przetrzyma. Jest mi tak przykro z tego powodu bo chciałabym, żeby (o ile mówił prawdę że do 150 zł kosztował) przetrzymał. Tak się cieszyłam, a teraz płakać mi się chce bo nnie chce zdejmowac tego pierscionka, tak bardzo go kocham, a jednoczesnie placz mnie wzbiera, ze moja mala ofiara losu dała sie namowic na jakis szmelc za kupę kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś uosobieniem intelektualnej i moralnej płycizny, manifestacją banału i próżności. Już mu współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy twierdzą, że pierścionek może być byle jaki, bo ważne są chęci. Ja tak nie uważam. To jedyny taki pierścionek w życiu. Pierścionek który ma przetrwać całe życie a potem być może, ma być przekazany dalszemu pokoleniu jako pamiątka rodzinna. Tym bardziej gdy facet pracuje, a do tego znacie się długo. Naprawdę mógł się postarać, wydać trochę grosza, bo to bardzo wazna okazja. Sama forma oświadczyn faktycznie też do d**y, bo jak Ty to będziesz opisywać dzieciom, wnukom? Że sama mu dyktowałaś co ma robić? Jeśli oczywiście to jedyne takie jego dziwne zachowanie, a poza tym jest fajnym facetem, to nie ma o co robić awantury. Masz 2 wyjścia. 1. Zaakceptować jak jest, popłakać, liczyć na to że pierścionek jakoś przetrwa chociaż do ślubu. Pogodzić się z tym, że miałaś dupne zaręczyny. 2. Pogadać z nim szczerze. Powiedzieć że to wyjątkowa chwila (zwłaszcza dla kobiety), że chciałaś mieć piękne wspomnienia, że czekałaś na to długo. I zaproponować mu by zrobił to jeszcze raz, sam na sam, od serca, bez Twojej pomocy, w jakichś romantycznych okolicznościach. Przy okazji moglibyście ten pierścionek oddać w ramach reklamacji i niech kupi co innego. Jako że ja jestem zwolenniczką szczerości, postawiłabym na drugie wyjście. Jak Cię kocha to się zgodzi. Tamte oświadczyny były dla znajomych, a teraz niech będą takie tylko dla Ciebie. Będziecie mieli potem fajną historię do opowiadania i wspominania - podwójne zaręczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu tak piszesz? To boli ;/ Czy to takie złe, że jest mi przykro, że pierscionek kupił, a ja z radością go noszę, ale płakać mi się chce, że zaraz się zniszczy? To przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenia12
Gość dziś Tak. Zgadzam się z tobą w 100%, ale jeżeli tylko coś powiem czy zażartuje to on robi jakąś postawę obronną. Mówił mi, że starał się i planował i w ogóle zapakoanie peirscionka to była 1sza rzecz o której pomyślał, ale jednak mam niemiłe wrażenie, że zdał się na Panią ekspedientkę i dała mu byle co za co przepłacił. Pierscionak nawet w aparcie nie ma w ofercie. Tak jak pisałam. Nie interesuje mnie cena, ale boli, że pewnie znowu dał się nabrać i nie chce się przyznać. Wyciągnęłam sama ten peirscionek z pudełka w jego rękach to jeszcze metka na sznureczku z kodem (ale bez ceny) była na nim przywieszona. Nie wiem czy mnie kłamał z tym staraniem się, ale boję się zapytać. Niestety pierwsze wrażenie z d**y totalnie, chociaż mówiłam mu i prosiłam - zaproś mnie gdzieś we dwoje, nie chcę publicznie itp. A zrobił przy znajomych. Na oczach koleżanki, która mieszka od 5 lat z chłopakiem a 8 są parą, a on ją olewa jeszcze i się nie oświadcza. Głupio mi było strasznie. Nie wiem co mam myśleć. Z lepszej strony się cieszę niezmiernie, a z drugiej jakiś niesmak pozostał. Co ja mu powiem jak pierscionek się zniszczy? On pewnie machnie ręką, ale mi serce z żalu pęknie. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jednak powiedziała szczerze że chcę ponownych oświadczyn sam na sam. Znasz go lepiej i jeśli dobrze widzisz, że tak naprawdę się nie starał, to znaczy że się nie starał i to bym mu tez powiedziała. Przecież to nie jest jakiś tam dzień z życia pary. To jest jeden z najważniejszych momentów, i jego wręcz obowiązkiem było zadbać o to, żeby ten dzień stał się super wspomnieniem i żebyś była szczęśliwa. Słowem - dokładnie tak, nie godziłabym się na to że łaskawie zrobił to byle jak, żeby tylko odbębnić, a ja mam być wdzięczna że w ogóle chce mnie za żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak do 150 zl to nie z apartu.a nawet jesli tak to apart to mega badziewie wiec jak widzisz wady to nie dziwota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenia12
Koleżanka, która się zajmuje takimi rzeczami mówiła, że w aparcie do 1000 zł najczęściej to g****o. Mieszanka trochę srebra z miedzią, która nie przetrzymuje nawet średniej próby, a przy skracaniu obrączek jak ludzie proszą to jubilerzy biorą 2x więcej bo jest więcej roboty z tym. Tak czy siak. Trudno mi powiedzieć. Takie plany, gurnolotne i w ogóle. Jak to on mi się nie oświadczy, a teraz był taki trochę zonk... w ogóle w nowy rok mówił, że planował z wybiciem północy oświadczyć się, a wyszło tak, że wszyscy rzucili się na balkon (bo minus 20 to nie chciało się wychodzić :D), trochę fajerwerków puściliśmy i dopiero... nie wiem. Tak mi się deklarował, takie pomysły dawał. A cała ta sytuacja była jakaś... nie wiem. Biedna? NAPRAWDĘ się cieszyłam i chyba zatulałam go w miarę możliwości na amen, a teraz jest tylko dławiący mnie płacz w gardle bo nie uderzyło to we mnie jakoś specjalnie tak naprawdę. Ot dzień jak każdy inny tylko mi się oświadczył... aaaaaaaaaahhhhh!!!! Normalnie bym mu powiedziała co o tym myślę, ale nie chcę go znowu zranić. Zwłaszcza, że ostatnio w 3mmsach opisałam jego mamie, że chociaż ją kocham i szanuję to po tym co się działo i jej bzdurnych zakazach nie jestem w stanie spojrzeć na nia jak kiedys. Chociaż szanowałam to czułam wręcz prześladującą kontrolę nad nami (ale to staram się zażegnać). Nie wiem. Jakoś bardziej pamiętam szczegółowo jak pijana koleżanka rozlała piwo i podlała żywcem zdrój dywan śmiejąc się niż to jak on mi się oświadczył. Cóż. Seks chociaz był w nocy fantastyczny (gorzki śmiech)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, błagam Cię. Pierścionek ze srebra i miedzi? Na serio, nie znam żadnej dziewczyny, która nie dostała konkretnego i trwałego (choć często skromnego) pierścionka ze złota (także białego) + kamień szlachetny. A nie obracam się wcale w bogatym towarzystwie. Dla mnie to nie do pomyślenia dac taki szajs. :O Nawet na urodziny się komuś nie daje takiego g****a, a co dopiero na zaręczyny? Boże. Przecież to miał być Pierścionek Twojego Życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenia12
Spytałam koleżanki czy może ja jakaś nienormalna jestem, że bardziej pamiętam to, że się prawie pocałowałyśmy (tak, wiem. Koleżanka po 5 piwach miała dobry humor i odchyl. Na szczęście uratowałam sytuację xD) i to, że wodą podlała dywan śmiejąc się niż te jego oświadczyny to mi powiedziała, że z jej punktu widzenia to wyglądało bardziej jak danie kolejnego prezentu... jakoś mi tak klapki z oczu spadły i czuję się oszukana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za bardzo się nad nim roztkliwiasz, wciąż piszesz że Ci go żal i nie chcesz go ranić. On jakoś miał w d***e czy jego beznadziejne oświadczyny Cię nie zranią. Nie wierz w jego zapewnienia że się starał. Jak facet się stara, to robi to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zszokujesz go, bo mu nic nie mowisz że jestes niezadowolona, dopiero podczas kłótni, to nieładnie. Powiedz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenia12
Nie powiem mu bo nie mam już sił. Czuję się wypompowana z tym co mam mu mówić i wskazywać że zachowuje się nieodpowiednio, albo zostawia mnie samą z różnymi sprawami. Już mi nie zależy. Gość dziś - nie rozumiem? Nie oświadczył Ci się mimo, że deklarował? To smutne... jednak chyba wolałabym żeby tego nie robił niż miał byle jak. Po za tym co to za oświadczyny jak tydzień wcześniej i tak powiedział za ile i kiedy kupił i w nowy rok się oświadczy. A teraz trzymam się pierścionka od niego jak deski ratunkowej i płaczę nad tym że mimo wszystko zrobił to byle jak mimo tylu planów itp. Mówił, że poważnie to traktował, a 2 dni później go uświadamiałam, co to są oświadczyny, że to nie małżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś burak
burak nie facet,zrobił to chyba na odczepnego,stać go na drogie prezenty dla innych a tobie wciska jakiś szmelc który do ślubu nie dotrzyma i jeszcze sie oświadcza przy wszystkich ,porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło matko, może on po prostu nie potrafi, nie jest obyty, nie ma przykładu, nie zna się, jest prosty? ma inne zalety za które go kochasz. On jeszcze się Ciebie nie nauczył- jedno jest pewne, chciał dobrze ale wyszło słabo, sam fakt ze pierścionek dal z kartką to już dowód ze jest nieogarnięty. Moim zdaniem pierścionek kupił gdzies tam a wsadził go w pudełko z apartu( ktoś mu dał ) bo az trudno uwierzyć za za 150 zł można kupic pierścionek. Daj sobie spokuj dziewczyno z marzeniami, co jakiś czas będą umierać wiec nie płacz, slub tez będzie nie po twojej myśli jak mu będziesz wszystko układać. Może facet dorosnie, może się nauczy. Nic od niego nigdy nie chciałaś wiec nie nauczyłaś go ze masz wymagania.Witamy w dorosłym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wgnieciony pierścionek to poważna sprawa. Rzuć go. Zanim kupi ci wgnieciony samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale mieszkanie macie, więc nie marudź idiotko, ja z facetem nawet mieszkania nie mamy, a pierścionek też mi kupił z apartu ale nawet nie wiem za ile (szukałam na stronie tego pierścionka ale jest kilka bardzo podobnych i nie wiem który to mój).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorrrrr85
Widocznie na nic lepszego nie zasługiwałaś pazerna bladzio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja kocham kogoś, kto mi nigdy żadnego pierścionka nie da, bo nie może, a i ja nie mogłabym go przyjąć :( Każdy przeżywa dramaty na miarę swoich oczekiwań i potrzeb .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu wyjdę na straszną materialistkę, ale chyba na miejscu powiedziałabym, że to kpina i po prostu wyszła. On cię tak naprawdę ośmieszył, koleżance pewnie było smutno, a pierścionek...on tych dwóch tygodni nie wytrzyma. 150zł...nawet srebro potrafi więcej kosztować. Z czego to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedyny taki pierścionek w życiu x hehehe to się uśmiałem :P 90% z was zdradzi i być może kiedyś się rozwiedzie, więc nie pieprzcie o jednym pierścionku w życiu, zależy wam aby był drogi, bo w razie niepowodzenia w związku będziecie mogły go opchnąć w lombardzie i to wam się musi opłacać. Nigdy nie spotkałem się z sytuacją w której w razie niepowodzenia w związku, kobieta oddaje pierścionek facetowi (bo tak kazałby rozsądek) zawsze go sprzedajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrowy rozsądek nakazuje Ci oddanie prezentu? Ja dalej mam pierścionek z oświadczyn które odrzuciłam (facet mi go po prostu dał jako prezent) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomijając już wszystko zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy oświadczają się publicznie :o No co to ma być??? Tak jakby facet bał się, że na osobności powiesz nie, a tak, przy wszystkich zgodzisz się, jak jakaś Anka z Rolnika :D żenada :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierścionek zaręczynowy nie jest prezentem, to taki symbol, który przyjęty do czegoś zobowiązuje, podobnie jak obrączka. Przyjmując pierścionek godzisz się na stałą i poważną relację, dochowanie wierności, lojalność i szacunek. Gdy masz zamiar złamać te zasady, to ów dar należałoby oddać, bo tak nakazuje zdrowy rozsądek i honor... ale o jakim honorze mowa gdy chodzi o kobiety? Dla was pierścionek to tylko gadżet pokazujący ile jest w stanie wydać na was facet, czyli mówiąc wprost za ile jest w stanie was sobie kupić, a sam fakt że facet się zdecydował na oświadczyny, to że chce z wami być i założyć rodzinę macie głęboko w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dalej mam pierścionek z oświadczyn które odrzuciłam x Odrzuciłaś oświadczyny, ale oczywiście pierścionek przyjęłaś, bo ciężko było zrezygnować ze świecidełka które było coś warte :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam mu tym w twarz rzucić? Dał mi, powiedział, że kupił dla mnie więc jest to prezent. Swoją drogą, pierścionek brzydki jak cholera, leży sobie w szkatułce. Proponowałam oddanie/sprzedanie, ale było mu przykro...więc będzie tak leżał w tym pudełku na zawsze :P A tak przy okazji - pierścionek kobieta oddaje kiedy to ona zrywa zaręczyny, w innym przypadku facet nie może wymagać zwrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle autorko, ze histeryzujesz :O tak sie przywiazalas do tego pierscionka, ze nie cieszysz sie z samych oswiadczyn, nie planujesz slubu i nie myslisz o wspolnym zyciu, tylko trzymasz sie kurczowo tego pierscionka i jak do du/py wyszlo bo nie tak jak ty sobie wyobrazilas :O no coz, moze to jest maksimum tego na co mogl sie zdobyc twoj facet, widzial to inaczej i tak to przeprowadzil? piszesz, ze musialas mu wszytsko mowic a jeszcze i tak nie spelnil twoich oczekiwan....wiesz co? przykra to jest twoja reakcja teraz. nie przywiazuj sie tak do rzeczy i nie licz na to, ze twoj facet bedzie spelnial twojej wymysly, a bedziecie zdecydowanie szczesliwsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, jak autorka śmie chcieć czegoś więcej niż oświadczy "na odp*****l" i pierściona z gumy do żucia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak przy okazji - pierścionek kobieta oddaje kiedy to ona zrywa zaręczyny x Jasne... jeśli facet zrywa zaręczyny, to godzi się z "utratą" pierścionka i poniesionymi kosztami, bo to on zawiódł, to on jest winny, kobieta wtedy nie musi go oddawać, może go sprzedać, wyrzucić, zrobić z nim co tylko zechce. Cenne rzeczy powinna oddać ta osoba która zawiodła, zrezygnowała, zdradziła... albo przynajmniej powinna zapytać. Tak podpowiada logika, ale że logika kobiety jest pokrętna, to mamy o to sytuacje w których narzeczona się puszcza z innymi i odchodzi i pierścionek zatrzymuje, a gdy narzeczony wywinie taki numer to wtedy mu go oddaje, robi tylko dlatego żeby poczuć się lepiej, zachować godność, udowodnić facetowi że go nie potrzebuje i że ów pierścionek nic dla niej nie znaczy... ale oczywiście dla tej co zawiodła pierścionek znaczy wiele, dlatego go zatrzymuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ma sens...skoro kobieta i tak faceta nie szanuje to czemu ma coś dawać? I kto by chciał trzymać pamiątki po kimś kto go zranił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×