Dostajecie albo dostawałyście lanie?

A za co masz największy żal. Bo ja za to że rozebrano mnie i cipke każdy widział i okres mi ciekl.

Za to, że mnie nigdy nie kochali. Nigdy nie byłam dla nich wystarczając dobra. A przynajmniej tak się czułam, przez ponad dwadzieścia lat mojego życia.

Mam wam do przeczytania fajna książkę. TRAFIONA PRZEZ PIORUNA Gloria Polo. Warto ja przeczytać aby odmienić życie swoje. I można dac ja nawet rodzicom przeczytać. Daj matce np w prezencie. To książka z prawdziwego zdarzenia. Warta więcej niż inne książki.

Przeczytajcie kasy jrytka w godzinę można przeczytać

"Trafiona przez piorun", a nie pioruna :/ Czytałam tę książkę, nie zrobiła na mnie najmniejszego wrażenia, jak byłam ateistką, tak dalej jestem. Na dodatek jest napisana fatalnym językiem.

Tak PIORUNA. Ja ze słownikiem pisze. Ale jak chcesz. A z jakiego miasta jesteś

To może podam inną książkę ale taka drastyczna jak horror też nie wieże chyba ci tam pisze ale jest straszna OSTRZEZENIE Z ZASWIATOW boaventure Mayer. Fajny horrorek

Przeczytaj

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/64614/trafiona-przez-piorun-stalam-u-bram-nieba-i-piekla ==> nie mam zwyczaju się kłócić o coś, szczególnie kiedy wiem, że mam rację. Przede wszystkim, trafiona przez pioruna to nie jest po polsku napisane. A po drugie, sprawdziłam sobie tytuł dla pewności. Ale jak chcesz, to się upieraj. W kwestii języka polskiego i książek ciężko jest mnie zagiąć, to moja praca i pasja. A ostrzeżenie z zaświatów to bzdury jakich mało.

Nie rozumiem jak można własne dziecko krxywdzuc

I jeszcze jedna k***wski horror najlepszy jaki czytałam. CZERWONA ROZA ellen rimbauer. Z poleceniem Kinga. Znasz. Warto przeczytać. Sory że błędy runie ale z tej pisze szybko i ze słownikiem

A ta TRAFIONA to nie Książka ale jak by świadectwo słowami. Taki styl to ma. Można ruznie interiretiwac

I co czerwona różę też czytałaś

A wiesz że Agata christin była dyskektyczką i analfabetka.

A teraz muszę jeszcze jedna ci polecić która jest mało znana raczej bo stara ale jedna z najlepszych. I to bardzo dobra na genialną. SEKRETNY DZIENNIK LAURY PALMER. Super !!!!!!

Znasz takie????????? Przeczytaj

Te dwie ostatnie które polecam są genialne!!!!

A ta ostatnia ti kokega z 10 tacy czytal jak salam wciagnela go bardzo. A czytac ksiaej wogile nie lubił

Polecisz mi

Tak, pisarka była analfabetką, błagam Cię. Była dyslektyczką, to prawda i co w związku z tym. Ludzie z dysami znakomicie sobie radzą. Poza tym, te zaburzenia nie polegają na tym, że się nie potrafi odmieniać przez przypadki. Widziałam oryginalny serial pisany przez Kinga, książka mnie nigdy nie zainteresowała. Wolę inny rodzaj literatury.

Polecisz mi jakieś książki. Jesteś tam?

A sekretny dziennik laury palmer. Znasz jest świetny

Ja lubie też podręczniki o motoryzacji samochodach technice, podruzach itp czytać

To co ty lubisz ?

Ja lubię ciężkie książki, tematycznie i objętościowo. Eco, Joyce'a, Nabokova, lubię też Zimmer Bradley czy Murakamiego. Z polskich dla rozrywki lubię sobie poczytać Twardocha i Cherezińską na przykład.

A u mnie było zupełnie odwrotnie. To ja z bratem obrywałem lanie przy siostrach a one nigdy. Na dodatek mogły zawsze być obecne przy laniu a dostawaliśmy sznurem na doły tyłek. Przy okazji widziały też co mamy z przodu. Problem był zwłaszcza gdy byliśmy starsi i nasze stojące siusiaki mogła oglądać młodsza siostra. Starsza jakoś nam nie przeszkadzała bo jak byliśmy mali to pomagała mamie w myciu nas i często gołych widziała. Najgorsze było to , że ta młodsza chwaliła się swoim koleżankom, że widziała nas gołych jak dostawaliśmy lanie.

Ja też dostawałem przy młodszej siostrze. Ona była zawsze grzeczna i nie pamiętam aby kiedykolwiek dostawała lanie. Ja natomiast średnio raz na dwa tygodnie miałem rżnięty goły tyłek skakanką siostry. Zazwyczaj lanie poprzedzało przesłuchanie i wykład na temat niestosowności mojego zachowania. Na koniec zapadał wyrok, zawsze taki sam - lanie. Rodzice wysyłali siostrę aby przyniosła skakankę a ja w tym czasie musiałem rozebrać się do golasa. Wcześniej nie było problemy z rozbieraniem bo kąpaliśmy się razem. Gdy byłem już starszy gdzieś w piątej - szóstej klasie zacząłem wstydzić się siostry i mamy i siłą rzeczy nie chciałem się rozbierać do naga. Zimą próbowałem też zostawić na sobie rajstopy aby mniej bolało, ale gdy siostra przyniosła skakankę a ja jeszcze stałem w ubraniu to rodzice "pomagali" skakanką w rozebraniu. Gdy już wyplątałem się z rajstop i majtek i dostałem kilka skakanek dopiero rozpoczynało się właściwe lanie w wyznaczonej ilości. Na nic zdało się wypraszanie siostry czy zasłanianie siuraka bo ręce po każdej skakance lądowały w miejscu bólu a ja z gołym tyłkiem i surkiem tańczyłem pod skakanką na oczach siostry i mamy lub tata.

Dostawałam skórzanym pasem po wszystkim w co uderzał glównie celowany był w moją dupę!:D Wiadomo że dostawałam za swoje ,,zasługi" i ja też bym nerwowo nie wytrzymała na miejscu właściciela skórzanego paska!

oczywiscie

U nas było "sprawiedliwie" bo lania dostawałem ja i siostra i zawsze byliśmy obecni na wzajem przy laniach. Zasadniczo miało być na goły tyłek ale przeważnie zaczynaliśmy dostawać w momencie zdjęcia spodni czy siostra spódnicy lub sukienki. Zimą przeważnie było po rajstopach, ale jak się coś ekstra wywinęło to nie było zmiłuj. Trzeba było zdjąć spodnie i rajstopy i majtki i goły tyłek podstawić po kabelek. A wtedy to już pręgi zostawały na długi czas i przypominały aby być grzecznym. No i w czasie lania nie zwracało się uwagi na siusiaka który często stawał na baczność. Siostra takich problemów nie miała.