Jak można być takim zaklamanym ?

no to jak nam przejdzie nalezaloby odnowic kontakt i powtorzyc to co bylo tylko nie wiem czy to jest mozliwe ,trzeba by bylo spytac kogos starszego ,madrzejszego kto to przezyl,albo jakos wzniecic pozostale uczucia

Zyjecie w jakims chorym swiecie i normalni ludzie nawet o takich rzeczach nie mysla. Ja mialam zawsze wielu kolegow, gdy bylam gruba, i gdy schudlam, wiec nei wciskajcie kitu, bo to chore, aktualnie mam cudownego chlopaka traktujacego mnie jak ksiezniczke, nie oglada sie za innymi, bo poza mna swiata nie widzi, ale cos, jestem bardzo ladna i mam idealny charakter, wiec co sie dziwic? Jak ma sie super kobieto to nie trzeba sie za nikim ogladac ;)

Dokładnie, było ciężko, ale sie wyleczyłem, minneło już sporo czasu. Może następna miłość będzie tą mojego życia, bez cierpienia :-)

Czasami juz nie ma co wzniecać. Milosc, ktora nie pielęgnuje sie, zamienia sie w popiół:-))

Możliwe. Nigdy w zyciu nie możemy byc czegos pewni na 100% zycie moze nas zaskoczyć:-)) To nie jest milosc, w ktorej jest cierpienie, bol.

a co to jest

Milosc wypełnia Twoje serce i glowe:-)) W większości przypadków ludzie łącza ze soba sie w pary, na sile chcą byc ze soba. Latami trwają w tej niby milosci, ktora rani nas dogłębnie i pozostawia slad. Po jakimś czasie przychodzi przyzwyczajenie, podświadomie chcemy miec druga polowe, zapełnić ta pustkę. Dopóki jestesmy w zwiazku dopóty bedziemy meli ta osobę w swej wyobraźni, łudząc sie nadal, ze to jest milosc:-))

Jeszcze dodam, ze milosc na początku jest jak magia, na początku wszystkie elementy pasują ponieważ sami tego chcemy nawet jesli nam cos nie pasuje. I mamy perfekcyjny związek lub jej namiastkę a bynajmniej wydaje nam sie. Czasami jedna strona chce czegos wiecej, cos zaczyna niespasowalo. Po kilku latach zaczynaja sie 'warty' a jesli jedna osoba zaśnie na tej 'warcie' ten płomień gaśnie. Nie ma jednoznacznej interpretacji słowa milosc, ile ludzi, tyle interpretacji.

czy to przypadek ,ze takie zazylosci nastapily ten z ta , ta z kolei 5tamta z tym ,a jeszce inna z innym kto jest epicentrum i rozdaje karty?

Kto jest epicentrum? Moze napisz, poznam Twij punkt:-))

ty jesetes na koncu,wyciagnij wnioski

Kocham bo chcę bo jest tego warta. Ciebie nie to na pewno.

Zalezy od punktu, w ktorym znajdujemy sie. W kazdym zwiazku jest jakas osoba, ktora rozdaje karty, jest jakby epicentrum, zarówno kobieta jak i mezczyzna. Tak jak i w kazdym związku, któraś ze stron kocha bardziej. Każda ze stron miewa jakies korzyści będąc w zwiazku. Gdy któraś ze stron kocha bardziej, mozna stwierdzić, ze czasami wykorzystuje sie ten fakt i wtedy ta osoba rozdaje karty. Wie, ze druga strona jest zrobic wiele w imie tej niby milosci:-))

To wiemy, ze mnie nie. Domyślam sie tego:-))

Ciekawe czy jest tujaj jeszcze kobieta z którą wymieniłem dziś kilka wpisów??

Jestem i pisałam tutaj po tym jak wymieniliśmy sie pozdrowieniami:-))

ale to mnie kocha nie ciebie;)

Czyżby;-))

Mnie już od 15:00 nie było a chciałem tobie dać tego wirtualnego kwiatka

jasna sprawa (po co by mi to mowila?)

zreszta juz wtedy cie nie bylo w eterze i zostales zablokowany prze co sie poplakuisales

Dziękuje za kwiatek:-))

Proszę!, róża to nie jest, ale podobno liczą sie intencje ;-)

Zgadzam sie:-) drobny gest moze wzbudzić usmiech na naszej twarzy:-))

A mi się udało go wzbudzić? Jeśli tak to również mam swoją nagrodę.

Wzbudziłes:-)) przyjemny usmiech.