Czy facet pod trzydziestkę...

....mógł nie mieć kobiety i nie spotykać się z kimś na dłużej niż dwa spotkania? Często mówi, że boi się kobiet, "wiecznie ma w głowie to co o nim pomyślą. I na pewniaka ocenią go bardzo źle". Unika wychodzenia gdziekolwiek, nawet tylko w męskim towarzystwie i jak już to zawsze się musi wstawić. Na pierwszą randkę umówił się podobno w wieku 24 lat. I oczywiście mu nie wyszło bo dosłownie nic nie mówił.... Facet jest strasznie przystojny, inteligentny, oczytany i bogaty. Kobiety do niego lgną a on się "boi". Co ciekawe nie miał żadnej traumy związanej z kobietami. Wychowany jest w rodzinie pełnej miłości, są bardzo związani. Rok temu wykryto u niego depresję. Bardzo widać po nim jak się zmienił. Nie jest tym samym gościem, którego kojarzę chociażby z 3 lat wstecz. Tyle mówi mojemu bratu (są przyjaciółmi, znają się długo). A ja podejrzewam, że albo kłamie z tą nieśmiałością albo jest gejem. I nie, nie podoba mi się tylko mnie zastanawia czy rzeczywiście jest możliwe takie wyizolowanie od świata przy facecie, który ma wszystko.