Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobiły na moim miejscu?

Polecane posty

Gość gość

Mąż: Jako człowiek-cudowny. Traktuje mnie jak księżniczkę: komplementuje, przytula, rozpieszcza w miarę możliwości, ciągle powtarza jak mnie kocha i jak Go pociągam, zrobiłby dla mnie wszystko. Niestety w szarym życiu nie jest tak kolorowo. Nasze cele życiowe gdzieś się rozminęły. Stracił pracę-nalegałam na wyjazd za granicę, nie Chciał, po pół roku znalazł ale bardzo słabo płatną i niestety Mu to wystarcza :-( Dodatkowo nalega na dziecko , którego ja w tym momencie nie chcę bo w mojej pracy jest kryzys. Dodatkowo sprawy urzędowe, finansowe, zakupy są na mojej głowie. Denerwuje mnie jego brak ambicji! Rok temu zauroczyłam się pewnym Mężczyzną. Łączą nas relacje zawodowe. Znamy się od kilku lat. Kompletne przeciwieństwo mojego Męża. Wizualnie brzydszy ale bardzo inteligentny, dowcipny, pracowity. Wiem , że lubi mnie bardzo , bo traktuje mnie całkiem inaczej niż innych współpracowników. Ale niestety ma kogoś, choć z jego wypowiedzi stwierdzam, że do ślubu mu się nie spieszy . Więc marzę o nim ale wątpię by coś z tego było. Przez niego Mąż przestał mnie kompletnie pociągać. Drażni mnie to , że nie jest nim I co teraz zrobić? Bo na ten moment żyję w zawieszeniu. Staram się być dla Męża dobrą żoną choć każdą moją myśl zaprząta ten drugi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwiód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mowiac to juz po analizie miliona takich historii jedno szczerze: bierz nowego, idz na calosc... zostaniesz - udusisz sie i tak odejdziesz potem z niczym. odejdziesz teraz do nowego - masz szanse na prowadzenie swojego zycia do przodu, jezeli Ci sie nie powiedzie (z roznych przyczyn) to i tak bedziesz w lepszej sytuacji niz gdy zostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najłatwiej jest odejść. Szkoda. Małżeństwo i każdy poważny związek opiera się na...oparciu a nie, kiedy jest jakiś kryzys, szukać nowych wrażeń. Twój mąż traktuje cię jak księżniczkę (twoje słowa) a wyraźnie tego nie dostrzegasz. Zgodzę się z Tobą że jeśli nie macie finansowej stabilizacji, nie ma się co porywać na płodzenie dziecka. Może on chce bo czuje że się mu wymykasz i boi się że go zostawisz, a dziecko (poniekąd) by cię do niego przywiązało. Głupie myślenie z jego strony ale może nie potrafi inaczej? Porozmawiaj z nim normalnie jak z mężem. jeśli ci nie pasuje to odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00:20 właśnie ku temu się skłaniam, choć boję się , że z Nowym nic nie wyjdzie, bo nie potrafiłabym zrobić pierwszego kroku i rozbijać jego związku a tak szczerze to nie mam pewności czy On czuje do mnie to co ja do Niego. A nie ma opcji bym szukała kogoś innego dopóki o Nim nie zapomnę a na to się nie zapowiada :-( Gość 00:28 Rozmawialiśmy już masę razy. Próbowałam Go namówić do zmian na milion sposobów, początkowo wspominając o zmianie pracy, kończyło się awanturą, później proponowałam różnie kursy, też nie Chciał. Proponowałam mu siłownie, jakieś wyjścia ze znajomymi beze mnie licząc , że wyjdzie do ludzi, oderwie się od codziennej rutyny i może jednak narodzi się w nim jakaś chęć do działania. Niestety każdy pomysł zduszał w zarodku. A o tym , że zakochałam się w innym za żadne skarby świata mu nie powiem, bo kazałby mi zrezygnować z pracy by Go nie spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ze jeszcze dzien w dzien jakies uzywki wchodza w gre... czyzby marihuana? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzależniony jest ale od gier na PS3 i PC ;-( Jak wróci z pracy to pierwsze co włącza komputer albo konsolę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 85xxx
A mnie zastanawia co Cię tak pociąga w tym nowym skoro jest brzydszy od Męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez wyraznie napsiala, ze nie ma ambicji, nie rozwija sie zyciowo tylko siedzi przed grami jak 10 latek po szkole... Silownia nie, praca nie, rozwijanie umiejetnosci / kompetencji nie... Gierki i obijanie sie TAK. Kobieta jest ambitna ma jakies plany na zycie, chce isc dalej, chce sie realizowac i rozwijac - ten drugi podobnie, ten pierwszy przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebny jest trzeci :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko zauroczenie bo maz cie rozczarowal. sama przez to przeszlam. pozniej bardziej poznalam tego drugiego i wcale nie byl lepszy ( ok bardziej inteligentny zaradny itd) i mial tez swoje nawyki (nic specjalnego) ktore irytowaly mnie bardziej niz moj maz:) i wtedy wlasnie pozwolilam mojemu sercu wybrac. oczywiscie maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wazne ze 5 lat pozniej byl pezproblemowy rozwod:( ale po tym jak zdradzilam meza nigdy nie moglam sie z tym pogodzic. oczywiscie maz o niczym nie wiedzial. wiec uwazaj tylko psychopaci moga ranic bez poczucia winy a ty na pewno jestes cudowna osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00:28 Rozmawialiśmy już masę razy. Próbowałam Go namówić do zmian na milion sposobów, początkowo wspominając o zmianie pracy, kończyło się awanturą, później proponowałam różnie kursy, też nie Chciał. Proponowałam mu siłownie, jakieś wyjścia ze znajomymi beze mnie licząc , że wyjdzie do ludzi, oderwie się od codziennej rutyny i może jednak narodzi się w nim jakaś chęć do działania. Niestety każdy pomysł zduszał w zarodku. A o tym , że zakochałam się w innym za żadne skarby świata mu nie powiem, bo kazałby mi zrezygnować z pracy by Go nie spotykać X Teraz robisz masło ze śmietany. Nie rozumiem paru rzeczy; Napisałaś że "zrobiłby dla mnie wszystko" a wynika że nie robi nic podobnego. Inny facet cię pociąga, zaprząta ci myśli ale już z kimś jest i w dodatku wywnioskowałaś że nie spieszno mu do ślubu. Tak więc, nie sądzisz że sama się pchasz z deszczu pod rynnę? Wybierasz facetów z którymi nie możesz liczyć na przyszłość. Dlaczego? Dostałaś niejako po uszach od męża który okazał się kimś inny a teraz szukasz żeby znowu dostać po uszach? Jesteś myślącą osobą, to widać, to dlaczego nie wyciągniesz wniosków? Może powinnaś zostać sama przez jakiś czas i zastanowić się czego Ty oczekujesz od życia i jakiego partnera. Zyczę Ci powodzenia i ruszenia do przodu. Myślałam że masz fajnego męża a tu się okazuje że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facet
A ja wyleję wiadro zimnej wody Ci autorka na głowę ! Piszesz ,że tamten Ci się nie podoba ?...A jednak to chyba Ci chodzi o to ,że ma pracę i to się podoba. Szybko się odkochałaś od męża a powodem jest utrata płatnej pracy Piszesz,że mąż Cię uwielbia i to mówi, a tamten jak mówisz nie spieszy się do stałego związku przy czym wymienisz ,że inteligentny, dowcipny, pracowity . To b ogólne cechy bo np ,że ma pracę to nie oznacza, że jest pracowity. zrozum i wspieraj męża bo z tego co piszesz to on jest załamany po tej utracie pracy choć się do tego nie przyzna Przyznajesz , że się zakochałaś w tamtym ,to częste w chwilach kryzysu małżeństwa,ale nie zapominaj ,że jesteś żoną. Ktoś 02:15 pisze mówiąc skrótem o "rozwoju" ten pierwszy chce się rozwijać a mąż nie.... same plany i rozmowa w obietnicach to jest za mało aby powiedzieć ,że kolega z pracy będzie dobrym przyszłym mężem. Sytuacja mu teraz pasuje bo ma flirt bez zobowiązań i odpowiedzialności za Ciebie . Masz męża ,który Cię kocha to walczcie o siebie i jak nie macie dzieci a chcecie się szybko dorobić to jedźcie za granicę we dwoje np. na 3 -4 lata i wracajcie NIE WYSYŁAJ GO SAMEGO Bo zapewne w czasie tej rozłąki się rozstaniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Be er a wu o gość facet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 2:40 Dziękuję za życzenie powodzenia:-) Byc moze Masz rację , że pcham sie z deszczu pod rynnę. Kolega z pracy jasno kiedyś powiedział "że jak uważa sie w pewnych sprawach to nie trzeba się żenić" ale jakoś mnie to nie zraziło . On jest bardzo ułożonym facetem. Po 11 latach z Mężem chyba w instytucję małżeństwa przestałam wierzyć i może samotność dobrze by mi zrobiła. Co do stwierdzenia , że Mąż zrobiłby dla mnie wszystko chodziło mi o to że stara sie bym była szcześliwa np.: gdy źle się czuję, pojedzie po moja ulubiona zupe, powiem , że się nudzę zaraz wyciągnie mnie na kawę albo wycieczkę. Ogólnie ma złote serce ale jest malo domyślny. Częściej czuję się przy nim jak matka a nie żona. Gość 3:08 w czasie naszego małżeństwa już kilkakrotnie przerabialiśmy stratę Męża pracy. Najdlużej trwało to dwa lata (z powodu choroby musiał zmienić branże a bez dośwadczenia szło tragicznie) a ja przez ten czas zaciskałam zeby, utrzymywałam dom i pomagałam mu szukać innej . Nie jestem typem osoby która w takim momemcie szukała "lepszego modelu" to trafiło mnie jak grom z jasnego nieba. Co do kolegi z pracy to jest taki jak napisałam . To taki typ prymusa z dobrego, bogatego domu, który jednak sam chce zapracować na swój sukces. Oprócz pracy na etacie otworzył firmę i szczerze musi dużo pracować bo klientów ma mnóstwo. Co do flirtu - nie Masz racji. Jestesmy dla siebie mili ale żadne się nie odważy na nic więcej. Choć On stara się dbać o mnie. Niedawno wsomniałam mu , że padło mi auto i jest w warsztacie. Przy odbiorze okazało się , że zna tego mechanika i wytargował mi rabat (mi nawet nie wspomniał , że to zrobi) Z Mężem wyjazd za granicę nie wchodzi w grę. Proponowałam mu to już dawno temu ale On nie chce a ja też jestem zdania , że albo razem albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co twórvzyni tematu zmienisz męża jak rękawiczki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie jest ciezkie to nie romantyczny film czy bajka. Ale przypomnij sobie chwile kiedy bylas szczesliwa z mezem. To ze zjada was codziennosc i gorsze chwile to nie oznacza ze masz go wymieniac tylko mu pomuc. Jestes jego podpora w zyciu. Rozmowa rozmowa i rozmowa. Mow mu wszystko tak jak kiedys. Zobacz czy beda zmiany jesli nie to nie my podejmiemy decyzje tylko to. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facet
Dobrze zrozumiałem ? Po 11 latach małżeństwa nie macie dzieci ? Jak to co tu jest u was grane naprawdę nie łapię. ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAmandaLike
Wstaw foto meza do oceny i jak nie bedzie ci to przeszkadzac moglabym z nim pobaraszkowac troche. Ambicje mozna nadrobic zmieniajac troche tok myslenia,ale za ksiezniczke i dobroc jego jak mowisz moglabym z nim byc chetnie. Mysle,ze nic takiego by sie nie stalo jakby mnie piescil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie maja tez peniedzy na dzieci, a przez te 11 lat jej maz juz mial kilka razy problemy z praca wiec co cie w tym dziwi? Odpowiedzialnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKrzyzNaDroge
Alez wy sracie. To zycie! Takie jest wlasnie zycie! Raz lepiej,raz gorzej. Kazdego dnia praktycznie walczysz by bylo dobrze. Ile jest par w gorszym polozeniu! Jak mozna na faceta najezdzac zapominajac o slowach jego zony ze ma"na oku innego". To jaka to jest stabilizacja? Wy jestescie obludni! Rozumiem gdy w gre wchodzi alkohol,bicie,znecanie sie psychiczne i fizyczne,ale za to jaki on jest niewidze problemu az takiego by karac Go az tak dotkliwie opuszczajac Go i lecac do innego! Wy lepiej jej juz nic nie radzcie kobiecie barany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, bo zycie na styk z mezem uzaleznionym od gier to bajka...z tego co zrozumialam to nie pierwszy raz. Autorka powinna odpuscic nowego faceta bo z tego nic nie bedzie, ale powinna tez zastanowic sie nad sensem malzenstwa ktore sie sypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facet
Po takim sporym okresie małżeństwa gdzie nie zaistniały istotne sprawy przekreślające wasz związek typu zdrada,nałogi,przemoc, i jak piszesz ma pracę mąż ,problem w tym,że nie za bardzo płatną wg Ciebie TO pamiętaj ,że gdy odejdziesz od niego do następnego to wina za rozpad małżeństwa będzie należała wyłącznie do CIEBIE bo naprawdę nie masz konkretnego powodu , a to zauroczenie innym facetem jest i chęć go pożądania to tylko źle mówi o Twojej moralności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie jak bedzie autorka nie docenia tego co ma 2 wersja pójdzie w nowy zwiazek uda sie -po roku sie rozejda bedzie chciala wrócic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć kochana :) miałam podobnie kiedys i nie odeszłam i nie żałuje ...powiem tak jesli twój maź jest cudowny a jego wada jest brak ambicji uwierz mi to sie da zmienić porozmawiaj powódź mu o watpliwościach oświeć go ! Powiedz prawdę ze cie nie pociąga ! Wiem brzmi strasznie ale działa tylko prawda nas wyzwoli :) pamiętaj zanim całkiem skreślisz męża to tez należy podkreślić to maź nie tan jakiś chłopak to zrób wszystko co sie da by to uratować jesli zrobisz wszysyko co w twojej mocy i nic nie pomoże wtedy możesz myślec o odejściu ..ALE pamiętaj wszystko wydaje sie ładne i piękne z daleka nowe zauroczenia szarmanccy faceci tez maja inne wady ktore gdy wyjdą mogą ci sie nie spodobać ..póki co radzę chwilowo zapomnieć o ideale w którym sie Zauroczylas i skupić sie na sZczerych rozmowach z mężem . Wiem co mowie ..moja historia skończyła sie tak ze tez nie miałam pociągu do mojego faceta Wogole ...myslalam o tamtym itd ale potem zrozumiałam ze tak można całe zycie sie zauraczac i za każdym razem w to brnąc ? Teraz widzę go w pracy napawa mnie odraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Notoryczny brak pieniedzy to nie jest istotny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małżeństwo jest na dobre i złe, coz nie macie za dużo kasy to rozglądasz sie za innym bogatszym a biedny maż pojdzie w odstawkę, smutne, moze i próbujesz ratowac małzenstwo ale jestes podła,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co on taki biedny, przeciez ma PC i PS3, gierki i nowosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O i wyszło prawdziwe oblicze kobiety nie ma kasy to organizuje się nagonkę aby mieć powód do rozstania. Bo inaczej będą gadali .......że poszło o kasę a tak będę miała czyste ręce i nowego faceta. Zupełnie jak PSEUDO STUDENTKI nie mam kasy na studia to szukam 50 letniego sponsora (jak k...... z ulicy) Jakie my biedne i bezradne jesteśmy .......po prostu musimy tak robić. .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×