Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DlaczegoTakJest

Zdrada

Polecane posty

Gość DlaczegoTakJest

Byłem dobry, zrezygnowałem z koleżanek bo dziewczyna poprosiła, za nikim się nie oglądałem bo miałem tylko ją w głowie, byłem kochany, zawsze się zjawiałem gdy miała problem, pomagałem i to dosłownie we wszystkim. Mimo młodego wieku kupiłem mieszkanie, studiuję, jestem tym cholernym domownikiem ale ona była jeszcze większym i to jej odpowiadało i akurat co do tego zastrzeżeń nie miała, w łóżku nigdy nie patrzyłem na siebie tylko na nią żeby była zawsze zaspokojona, bez minimum jednego orgazmu nie odrywałem się od pieszczot(nie zaprzeczam że sam uwielbiałem być pieszczony zresztą ona tez kochała to robić). jak mi się odwdzięczyła? Zostawiła mnie dla kolesia bez przyszłości, po jakichś psychiatrykach bo jej się spodobał czy coś. Po 2 latach ze mną, tak po prostu. Oczywiście żeby nie było, nie zawsze byłem idealny i dochodziło do kłótni ale nie podniosłem ani ręki, ani głosu i zależało mi na tym aby się dogadać. Dziękuję za taką miłość i takie poświęcenie. Nawet nie raczyła mnie powiadomić że z nim jest tylko jechała na 2 fronty a ze mną dopiero po miesiącu się rozstała z błahego powodu bo nie miała się czego przyczepić. Przyjechałem do niej i chciałem wszystko naprawić, żebyśmy dalej byli razem a ona powiedziała że teraz jest sama i będzie robić co chce i mi poleca to samo... tyle czasu byłem przybity i nagle przełom, o zdradzie dowiedziałem się sam, przez przypadek. Jak dobrze że ten głupi fejsbuszek istnieje i jak dobrze że głupi ludzie wypisują tam wszystko co się dzieje w ich życiu :) Jest tutaj jakaś osoba która może mi to jakoś racjonalnie wyjaśnić? W czym zawiniłem? Do tej pory usłyszałem chyba tylko jeden trafny komentarz " jak się ma za dobrze to nie potrafi się docenić " Z moją pierwszą partnerką było podobnie i po pół roku od rozstania zaczęła za mną biegać że jednak byłem najlepszy i ona chce wszystko naprawić, że się zmieni na lepsze, zrozumiała że kocha tylko mnie ale już jej nie chciałem, przez te pół roku miała taki przebieg że aktorki porno by przy niej wymiękły i przybiegła po poprzednicy ją wykorzystywali, poniżali, bili itd. A może mi po prostu jest pisane życie w pojedynkę? Człowiek myśli przyszłościowo o ślubie, dzieciach i w jednym momencie wszystko się wali. Wystarczy mi chyba wrażeń w tym życiu. Obecnie jestem psychicznym wrakiem ale jak to w kochanej Polsce mówią, "spokojnie, to się wyklepie" mam te 25 lat ale jakoś nie widzę przyszłości dla siebie u boku kobiety. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo ci zależy. Musisz zmienic postawę wtedy same będą się starały. Zawsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoTakJest
Nie jestem w stanie kochać inaczej. Albo mi bardzo zależy albo wcale, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoTakJest
Up. Może dzisiaj ktoś coś ciekawego doda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem moze byc w tym jakie kobiety cie pociagaja. Brzmi troche tak jakbys byl typem ktory lubi opiekowac sie i duzo z siebie dawac. Takich ludzi pociagaja czesto roszczeniowe i samolubne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoTakJest
W takim razie co powinienem w sobie zmienić? Z czego zrezygnować? Mnie przede wszystkim interesuje wnętrze kobiety, wartości, stawiam zawsze na wierność, szczerość i tym podobne. Nie mam pojęcia dlaczego przez hmm rok, półtora jest okej a później przychodzi taki przełom gdzie dana osoba zmienia się o 180 stopni i robi rzeczy które na początku jak i w połowie związku były dla niej skandaliczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanow sie jakie wspolne cechy mialy te kobiety i takich unijaj. Jezeli ktos od poczatku wydaje sie troche infantylny, skupiony na sobie i nastawiony na branie to powinna ci sie zapalic czerwona lampka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoTakJest
Rozumiem, w takim razie zrobie jeszcze dzisiaj listę cech, zwłaszcza tych wspólnych. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno, szukaj kobiet takich jak sam jestes. Ktore zjawiaja sie jak masz problem, ktore sa zaradne i ambitne, ktore w lozku beda chcialy zeby tobie rowniez bylo dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dales jej poczucie bezpieczenstwa i poczula sie bardzo pewnie i bezpiecznie :D i zaczela pokazywac rogi? ty sie ciesz ze dotknelo cie to przed a nie po slubie i ze nie masz horrendalnych alimentow na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoTakJest
Tym jednym się pocieszam, że nie po 7 latach jak to miał znajomy tylko po 2 ale i tak jest mi źle bo zależało, cholernie zależało. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz,mam tak samo. Zawsze skupiam sie tej drugiej osobie. Potrafię zrezygnować z własnych pragnień by uszczęśliwić osobę, która jest ze mną. Ale musisz po prostu zacząć myśleć o sobie, bo inaczej zawsze tak będzie, że zostaniesz wykorzystany i zraniony. Osoby, z którymi byłeś związany potrzebowały jakiegoś bodźca w życiu. Stagnacja je tłumi i szukają wrażeń. Zbytnia pewność Ciebie spowodowała że szukały urozmaicenia. Ktoś pisał że powinieneś szukać kobiety podobnej do siebie. Ma rację. Są kobiety, dla których liczy się stabilizacja, szczerość i są gotowe poświęcić się dla tej swojej drugiej połowy. Nie rezygnuj, po prostu bądź bardziej skupiony na relacji jaka was łączy, a nie na wiecznym pomaganiu. Ja też zaczynam dostrzegać błędy jakie popełniłam i teraz już nie dam sobą manipulować i wykorzystywać się. Wiem,że nie jest to proste, bo nasze postępowanie wynika z charakteru i często myślimy że stawianie własnych pragnień może kogoś zranić. Ale tak naprawdę to ranimy samych siebie, sami robimy z siebie ofiary. Pamiętaj, Ty jesteś tak samo ważny jak Twoja partnerka i tylko równowaga może dać Ci stabilizację w związku. Życzę powodzenia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkwizytorX
Nie chce Cie martwic bo widzę ze jesteś super facet alenpowoem Ci prawdę, ja tak samo mialem. Na początku będzie zawsze z kazda dziewczyna super, im bardziej będziesz sie staram tym lepiej ald szybko sie po prostu takiej dziewczynie znudzisz. Niech mi nikt tutaj nie wmawia niczego innego bo tak po prostu jest i każdy facet który przechodzil przez to samo albo mial podobnie przyzna mi racje. Ale mogę Cie pocieszyć, w końcu nauczysz sie robić tak żeby ten związek utrzymać na tyle ile chcesz ale to wszystko zależy od Ciebie autorze, kobieta Ci zawsze powie ze szuka romantycznego, śniadanie do lóżka, kwiaty, najlepiej jakby jeszcze przepraszal za wszystko gotowal i zarabial kupę kasy. W tak mlodym wieku zapewniles swojej kobiecie wiele ale jak sam widzisz zostawila Cie dla jakiegoś dupka. Prawda jest taka ze się Toba znudzila. Bo niby Ci mówią ze nawet jak sa domatorkami i tego oczekuja to i tak sie znudza, to jest proste i logiczne, kobiety takie sa. Przechodząc do meritum sprawy znudziles sie jej. Facet który jest na każde zawolanie kobiety z reguly pojdzie w odstawkę dla innego. Nie mowie zeby nie pomagać wlasnej wybrance ale trzeba mieć rozum. Niestety ale musisz to wszystko sobie przemyśleć i sam wyciagnac wnioski :) pozdrawiam i powodzenia. Ps. ale tasiemczyk mi wyszedl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoTakJest
Serdecznie dziękuję gość dziś i inkwizytorX dziś Daliście mi dużo do myślenia, na początku nie chciałem zakładać tu tematu ale widzę że dobrze zrobiłem bo praktycznie wszystko co piszecie się zgadza :) Najgorsze jest dla mnie jak sam proponuję wyjście, obojętnie gdzie to słyszę w odpowiedzi że nie nie w domku jestem przy tobie szczęśliwa, mija jakiś czas a później wywody że cały czas tylko dom, heh, zamiast jak człowiek pogadać, porozmawiać, tak teraz zauważyłem że największym problemem było to iż tylko ja ciągnąłem rozmowy odnośnie tego co się w związku nie podoba, co trzeba zmienić, a partnerki nigdy same z siebie nie przychodziły pogadać :) teraz będę wiedział kiedy się wycofać żeby tak nie bolało. Jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkwizytorX
Gdybyś mial jeszcze kiedyś jakiś problem to pisz śmialo ☺z mila chęcią pomogę i podzielę sie swoimi doświadczeniami, ucz sie na swoich bledach a z kazda kolejna kobieta będzie lepiej. Pozdrawiam ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×