Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co dostaliście od rodziców "Na start" w dorosłe życie ?

Polecane posty

Gość gość
Mnie rodzice pomogli ustawić się w życiu.Nie sprzedali mieszkania jak wybudowali dom i teraz ja je mam.Zadbali,żeby zrobić prawo jazdy w maturalnej klasie,studia dzienne,na zaoczne nawet bym nie zarobiła,drogo kosztują.Bratu też pomogą,bo teraz młodzi mają trudny start w dorosłe życie.Najgorzej z mieszkaniem ,mało kto może kupić bez kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:44 nie przesadzaj, zdarzaj sie rodzice ktorzy nie sa warci tego zeby im pomagac. Poza tym zawsze moge powiedziec ze tez sie martwie, i rwe wlosy z glowy i .... odwrocic sie na piecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najprościej siedzieć pasozytom i wmawiać rodzicom , ze mają obowiązek dać. Oczywiście rzeczy materialne, bo gnidy nie rozumieją, ze wychowanie,wykształcenie kosztuje. Po tym fakcie rodzice nie mają już żadnych obowiązków. Reszta zależy od ich dobrej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodze sie. Czesto jest tak ze majatek rodzicow to praca calych pokolen wiec cos mi sie tez nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem młodą osobą,szanującą rodziców i nie za to ze coś dostałam,bo nie nie dostałam nic.Sami żyją z dnia na dzień i jest im w dzisiejszym świecie cięzko,trudne czasy,ceny i zarobki.Dostałam natomiast dobre prestiżowe studia. Nie mam jeszcze rodziny,pracuję,zarabiam na start ale,jak pomyślę o twojej wypowiedzi to taką jak ty matka powinna zostawić na łóżku szpitalnym i iśc do domu.Szkoda było jej zdrowia i czasu na twoje wychowanie.Wyrazy wspólczucia dla rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie to praca całych pokoleń.A ty jaki masz wkład do tej pracy że coś ci się należy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syty nie zrozumie głodnego:) Ktoś kto wychował się w normalnym domu bez przemocy, uzależnień i patologii nie zrozumie i płodzi posty, że szacunek należy się rodzicom bez względu na to jacy są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostałaś na dzień dobry mieszkanie i pieprzysz bzdury o tym "że do wszystkiego trzeba dojść ciężką pracą". ale z ciebie debilka... ty bez cięzkiej pracy masz mieszkanie głupia szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Majatek calych pokolen. Ja tez cos dam swoim dzieciom. Moze pomnoze ten majatek, dodamcos od siebie i przekaze dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo rodzinne mówi, że rodzice i dzieci zobowiązani są wzajemnie się wspierać. Gdy dzieci mieszkają wspólnie z rodzicami, powinny nie tylko przyczyniać się do pokrywania kosztów ich utrzymania, ale także zapewnić im opiekę na starość. Ten obowiązek wynika nie tylko z przepisów prawa rodzinnego, ale także z zasad współżycia społecznego. Będąc dziećmi, korzystaliśmy bezinteresownie z opieki rodziców, a teraz, gdy rodzice są już wiekowi, często chorzy i niedołężni, potrzebują naszej opieki, więc obowiązkiem dziecka jest taką opiekę zapewnić. Nie należy nastawiać się tylko na branie bo nadejdzie czas na rewanż,warto o tym pamiętać. A tan poza tym to nikomu ręce do d..y nie przyrosły więc najlepiej samemu się dorabiać a rodzice jak chcą i mogą to miło będzie ale obowiązku nie mają .Obowiązek spełnili,wychowanie wykształcenie ,wesele itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrzymanie do konca liceum, przy ciaglym wyzywaniu mnie przez tate od darmozjadow (prawie zawsze mialam bardzo dobre swiadectwa, ale to sie nie liczylo). Tata wszystkie nadwyzki (a byl czas, ze zarabial dobrze), przeznaczal na tzw. przelew, czyli picie. Potem uczylam sie w studium dziennym, ktore oplacalam sama (bylo prywatne) pracujac w 2 miejscach, a nastepnie studiowalam wieczorowo, tez placac za to pieniedzmi przez siebie zarobionymi. I tyle w temacie. Nie osiagnelam zbyt wiele w zyciu, jesli chodzi o dobra materialne, ale trudno. Jeden ma tak, drugi inaczej. Uwazam, ze rodzice, jesli ich na to stac powinni pomoc dziecku zdobyc wyksztalcenie. Reszta to sprawa tego dziecka i ewentualnie dobrej woli rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturalna kolej rzeczy jest taka, że rodzice wiecznie nie będą żyli i wcześniej czy później majątek będzie dziedziczony. Główny problem w dzisiejszych czasach polega na tym, ze wiekszość młodych ludzi ma roszczeniowe postawy i uważa , że ok dałeś mi załóżmy szkołę-ja ją skończyłem, a teraz zasuwaj na cmentarz, bo ja potrzebuję twój majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zauważ, że nie każdy ma ten komfort mieszkania z rodzicami po sąsiedzku i pracowania w tym samym mieście, nie zawsze jest możliwość, by się nimi opiekować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem rodzice powinni zapewnić dzieciom start w dorosłe życie. A jak tego nie potrafią, to niech się nie biorą za płodzenie, tylko stosują antykoncepcję. Idzie później taki potomek na goowniane studia, albo kończy edukację na liceum, technikum czy zawodówce, bo musi pracować. Zarabia te 1500-2000 i bierze kredyt na 30 lat na klitkę 30 m2. I całe pokolenia tak żyją. Mnie rodzice kupili mieszkanie, samochód, mąż dostał po dziadkach M4. Sprzedaliśmy i wybudowaliśmy dom. Bez kredytów. Mamy dobrą pracę, żadnych zobowiązań, możemy już odkładać na przyszłość dla syna, który ma dopiero 8 lat, a na lokacie już ok.. 200 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z pracy rąk to można dorobić się garba a 200 tys na koncie i domu bez kredytów.Chyba ze narkotykami sie handluje. Ja zarabiam 3 tys,mąż ponad 4 tys i jakoś żyjemy ale takiej kasy nigdy miec nie bedziemy. Jesli uwazasz ze ci ktorzy zarabiają mniej niz np. ja nie powinni miec potomstwa to radze sie udac do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha 200 tys,na koncie,uwazaj bo cenzura nie śpi,szybciutko cie podliczą UKS czuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biednemu zawsze wiatr w oczy, u mnie nie myśleli o przyszłości . Nic nie dostałam , edukacje zakończyłam na liceum i musiałam wyjechać . Sama sie dorobilam ale swojemu dziecku ułatwię start i skrzętnie oszczędzam i myśle o jego przyszłości i poważnych studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Faktycznie:) psychiatra od zaraz:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkanie, w którym nie mogę mieszkać, bo mam pracę w innym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIC :) wszystko co mam , mam dzięki sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam żal do rodziców, że nie starali się zapewnić mnie i moim siostrom godziwego startu boją się wszelkiego ryzyka to pewnie przez to. Inni rodzice wyjeżdżali za granicę, brali kredyty na własne firmy a oni całe życie za 2 k ciągną. Teraz matka wielce płacze ,że raz na jakiś czas nas widzi a to nie nasza wina ,że musimy siedzieć za granicą (siostry w szwecji ja w uk).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:06 2k to wystarczy na utrzymanie jednej osoby i to jak nie musi wynajmować mieszkania:) Jak przy takich zarobkach albo minimalnej pensji rodzić dzieci? Trzeba być chorym psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam spadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skrzynkę na listy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie czuję się zobowiązana by pomóc mojemu ojcu jak będzie niedołężny. Mam go gdzieś. On mnie bił i mojego brata również, złamał mi nos jak miałam 18 lat. Nie zrobił dla mnie nic, bo od 18 roku życia żyję na własny rachunek, a on mi tylko przysporzył stresu i zmartwień, do dzisiaj nie mogę się otrzepać z przeszłości a mam 26 lat. Mój brat jest dodatkowo niepełnosprawny i ja mam mieć do niego szacunek? On nic dla mnie nie zrobił i ja mu się odwdzięczę tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szacunek sobie trzeba zasłużyć, a Ci co pieprzą "to twój ojciec nieważne jaki był to się mu należy" - co się mu należy? spróbuj uciekać 15 razy z domu, żeby Cię nie pobił, spróbuj uciec z Wigilię bo się go boisz i wolisz spędzić tą noc u obcego faceta niż u niego. najlepiej powiedzieć wszystko, jak się nie zna sytuacji. dobrze, że mój facet ma ogarniętą mamę i ciocię, bo przynajmniej nie zostawimy dziecku zera tylko pomożemy dojść do czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do mieszkania, ktore kupilam z mezem na kredyt dostalam w prezencie od Mamy zegar na scianę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ze na szacunek nalezy sobie zasluzyc. Zgadzam sie 100 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykształcenie. Pościel. Nic więcej nie chciałam. Dorobiłam się wszystkiego sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×