Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nienawidzę swojej pracy, chcę się zwolnić...

Polecane posty

Gość gość

Obecna praca mnie strasznie męczy (monopol 24h) praca w święta, nocki i patrzenie wiecznie na tych pijaków mnie po prostu dobija... nie mam ochoty już tego robić. Nie wiem jak powiedzieć to kierowniczce chociaż ona traktuje nas (kasjerki) jak koleżanki, wiadomo że nie mogę odejść od razu mimo, że jestem na zleceniu, bo tak bym ich zostawiła na lodzie, ale ile tak powinnam sobie dać czas i co najlepiej powiedzieć? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej powiedz jej delikatnie, ale szczerze, że ta praca Ci nie odpowiada i czy wystarczy jej np miesiąc na znalezienie kogoś na Twoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miesiąc? ja myślałam bardziej o tygodniu. nie wytrzymam tam miesiąca. pracuję już tam 3,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niestety trzeba postawić na szczerość. Nie wiem czy w tydzień sobie znajdzie kogoś innego, ewnetualnie może ktoś wśród Twoich znajomych by się podjał takiej pracy i byś mogła kogoś polecić, żeby nie wyjść na świnię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyjdę na świnię jak zostanę krócej niż miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to daj sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to mi chodziło :) bardziej wyjdziesz na śwnię jak nie powiesz prosto z mostu kiedy chcesz odejść. Ja miałam na myśli to, ze możesz spróbować to załatwić delikatnie, żeby też nie stawiać tej szefowej w kiepskiej sytuacji tak nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ona dajac ci umowe na zlecenie tyle lat powinna sie z tym liczyc a nie ty chyba wie jak to prawnie wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio w święta podziwiałam osoby pracujące w sklepach 24 h, naprawdę musisz być silna psychicznie, szacun. Ja pracuję w restauracji, również mam do czynienia z osobami po alkoholu, ale nie jest to jednak cały przekrój społeczeństwa. Postaw na szczerość, każdy ma prawo się zwolnić z miejsca, które mu nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowałam w święta kiedyś w kawiarni i uwielbiałam tą pracę, ale w tym sklepie to jest koszmar... wiecznie pijani ludzie i to takie parobki, teksty od dziadów, podrywy od jakichś jełopów i jak im nie sprzedasz bo pijany, to Cię jeszcze zwyzywa. ja już nie mam siły do tego, dlatego mówię, że nie wytrzymam miesiąca. najchętniej to bym w ogóle nie dawała czasu i od razu poszła, no ale chłopak mówi, że to nie będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kasy nie mam żadnych zastrzeżeń, bo płacą super ale to jest nie warte tej kasy... bardzo by mi się te pieniądze przydały, ale zero wolnego w żadne święto, wiecznie w pracy i nie mogę się nawet z rodziną spotkać. co z tego, że płatne 100 % więcej, rodzina ważniejsza niż kasa... nigdy nie idźcie do monopola, ja uwielbiałam obsługę klienta, a teraz nienawidzę, najgorsza klientela, to ta w monopolach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to w jakim miescie pracujesz bo moze bym poszla za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcesz tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też myślałam że to fajne, bo jak byłam mała to bawiłam się w sklep, i skończyło się na tym że mam ochotę płakać jak mam tam iść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W międzyczasie szukaj jakiegos innego miejsca pracy zwłaszcza, ze masz doswiadczenie to Twój atut. Ludźmi pijanymi czy innymi sie nie przejmuj. Przeciez Ciecie nie znają i gadają co im slina na jezyk przyniesie. Nie bierz tego do siebie. Nie ma sensu. Traktuj jak osoby chore z wyrozumialoscia i dystansem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×