Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szukającamiłości

Głód miłości, czy ktoś też przez to cierpi?

Polecane posty

Gość Szukającamiłości

Całe życie brakowało mi miłości. Wychowałam się bez rodziców, nie miałam przyjaciół, chłopaka... Teraz poznałam faceta w którym jestem szaleńczo zakochana, a on niestety... typowy facet, czasami mi się wydaje że on nie potrafi kochać, okazywać uczuć, a ja kocham za bardzo. To jest jedyna osoba jaką mam na tym świecie. On jest pierwszym człowiekiem który mnie przytulił, pocałował... ale przez to, że nigdy nie byłam kochana, ciągle mi mało. Ciągle brakuje mi miłości, uczucia, troski... przez ten brak strasznie cierpie i czuję się niekochana i uważam, że nie zasługuję na miłość. Mój chłopak pochodzi z normalnej rodziny i nie rozumie mojego zachowania i tego, że trzeba mnie inaczej traktować. Wiele razy z nim chciałam zerwać, bo stwierdzałam że go męczę, że mógłby znaleźć normalną dziewczynę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze lepiej nawet przezywac milosc nieodwzajemniona niz zadnej. Ja teraz nie jestem zakochana i pusto sie czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukającamiłości
GośćM dziś Tlumaczylas mu to tak jak to opisalas tutaj? x Tak wszystko mu opowiedziałam, wie wszystko. Wiele razy mi mówił, że nie potrafi sobie nawet wyobrazić przez co przeszłam i dlatego traktuje mnie tak jak traktuje. A gdy mu mówie, że czuję się nie kochana to on mówi, że przecież mnie kocha. On jest takim typem człowieka, że jak ma problem, jest zmęczony, głodny to nie ma dla mnie czasu, odcina się i gdy będę wtedy potrzebować czułości np przytulając go lub prosząc o rozmowe, czułe słowo to on się na mnie zdenerwuje. A on w złości mówi mi bardzo przykre rzeczy. Dlatego ciągle się boję, że jednak mnie nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, ja znowu uwielbiam się przytulać, mógłbym to robić całymi dniami ale mam tylko poduszkę :) ciężkie jest rozstanie z pierwszą miłością ale skoro nie spełnia twoich oczekiwań to po co się męczysz? Związek nie jest chyba od tego, powinnaś być szczęśliwa a nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GośćM dziś Nie zgadzam się z tym, nieodwzajemniona miłość jest o wiele gorsza niż samotność, w samotności człowiek nie męczy się tak jak w związku który przysparza mu więcej stresu, tak jak to jest np u autorki, jest jej smutno, potrzebuje przytulenia i co? on jej jeszcze przykre rzeczy w złości mówi... ja dziękuję za taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa ludzie i ludzie i rzeczywiscie trzeba szukac drugiej polowy ktora"spelnia nasze oczekiwania", zaspokaja nasze potrzeby, a my jej i obie strony czerpia z tego radosc i satysfakcje. Nic na sile. Mezczyzni musza sie czasami oddalic, ale jest man ktory lubi przytulasy bardzo i czulosci a jest taki ktory kocha ale nie jest taki znow czuly, co nie znaczy wcale ze nie kocha, tylko taki po prostu jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Tu akurat mialam na mysli jakakolwiek milosc, to byla dygresja i ja tak czuje ,ze lepiej miec jakiekolwiek uczucia domkogos chocby nieodwzajemnione, niz czuc pustke, tak jak teraz np ja. Nie mialam tu nawet na mysli nieodwzajemnienia uczuc w zwiazku, myslalam nawet o milosci werterycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro ją kocha nie może normalniej jej traktować ? Po co dodaje jej więcej cierpienia skoro i tak przez dużo przeszła? troche go nie ogarniam, jak jest zmęczony to tym bardziej fajnie się do kochającej dziewczyny przytulić i tak odpocząć o.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat cierpię na brak milosci :( Samotność to najgorsze co może być :/ Byłem bardzo zakochany i co z tego... Teraz jestem sam i cholernie to boli. Tym bardziej, że jestem facetem bardzo mocno okazujacym uczucia i mam cholernie potężną potrzebę kochać i bycia kochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Mysle ze on jest po prostu takim typem mezczyzny. Moze kochac ale, taki po prostu jest powsciagliwy w czulosciach bo taka ma osobowosc. Nie znaczy to tez ze dla dobra zwiazku, nie powinien nad soba pracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ogolnie tez jestem wylewna i czula, ale dopiero po jakims czasie i to fakt ze takiej osobie kiepsko byc samotnym. Ja w powaznym zwiazku dlugotrwalym nie bylam nigdy i im dluzej czlowiek jest sam, tym bardziej sie wyjalawia z uczuc, odnosze takie wrazenie. Pozniej jak poznaje kogos interesujacego, to np mi potrzeba troche wiecej czasu, niz komus przecietnemu, by okazac swoja uczuciowosc, by sie wdrozyc w inny styl zycia, z kims gdzies tam u boku, a nie styl zycia wolnej singielki z przyzwyczajeniami nawykami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukającamiłości
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :) Niestety żadne rozmowy z moim facetem nie pomagają, trafiłam na osobę która bardziej okazuje negatywne uczucia od pozytywnych, która nie jest uczuciowa i nie rozumie mojej sytuacji, a ja za bardzo kocham i cierpię. Nic już się raczej nie zmieni. Jak ktoś miał zniszczone dzieciństwo to dorosłość też będzie miał beznadziejną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie masz racji, na świecie jest multum osób i jest masa charakterów, po prostu musisz znaleźć sobie osobę która będzie cię rozumiała, ktoś potrzebuje częstych wyjść, rozrywki, a ktoś inny ciepłego domku i przytulania. Jeżeli znajdzie się osoba która jest podobna do ciebie to właśnie w końcu odbijesz sobie to przez co przeszłaś w ramionach ukochanego. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ktoś kto ciebie naprawdę kocha i codziennie rano czeka na kilka twoich słów , na twoje nie częste spojrzenie w jej stronę . Która pragnie podzielić się z tobą nadmiarem swej białej miłości , ale bez twej zgody nie może , to - Niepokalana Maryja która ciebie bardzo kocha i drży o twój los .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×