Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

warto miec meza i dzieci doradzcie 30 latce

Polecane posty

Gość gość
Wiec radzę. Miej męża lub faceta , bo dobrze być z kimś i mieć oparcie, ale nie miej dzieci. Same obowiązki i kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE Cięzko znaleźć faceta który bedzie dzielił z Tobą domowy kierat,takich od sprzatania i gotowania jak na lekarstwo,a jak dojda dzieci to się zarobisz. Dziecko to najwspanialsze ale i najgorsze co moze Cie spotkać,już nigdy nie bedziesz tak naprawde wolna,cały czas w głowie bedziesz miała jakiś tam lęk o dziecko. Podsumowując zycie singielki jest zdecydowanie lepsze,a samotnośc może być całkiem fajna jeżeli człowiek naprawde siebie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby to napisać, z Twojej wypowiedzi wynika, że ewidentnie szukasz agresywnego, leniwego, chamskiego idioty. Jak się rozglądasz za takim facetem to i takiego będziesz miała. Ktoś pisał o brudnych gaciach... dalej kobieto pierzesz na tarze? Podział obowiązków zaczyna się od razu, a nie po ślubie. My ustaliliśmy jak i co ma wyglądać i to działa od 14 lat. Ja nastawiam pranie, mąż rozwiesza. Ja odkurzam, mąż przemyje podłogę mopem itd. Naleśniki, pierogi, placki ziemniaczane, gołąbki szarlotkę, babkę, wafle, przetwory na zimę mąż zawsze robi. Od początku bycia razem był przyuczony, że pracujemy w domu wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo seksowni Ci Wasi mężowie. Wspólnie też brudzicie ręce przy samochodzie? :) Według mnie są obowiązki domowe które odbierają po prostu facetom atrakcyjności. W ogóle babki powinny siedzieć w domach i polegać na facetach. Mniej konkurencji do roboty, mniej small-talks i flirtów w pracy, a szybciej by się robotę robiło. Świat białasów stoi na głowie, w tym Polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le...... I to niby nie ma normalnych facetów do zwiazku. Po tym co przeczytałem to kobieta też nie ma normalnych. Najlepsze teksty "mąż był przyuczony" sąsiedzi się wtracaja (ja nawet nie znam swoich sasiadow) i założenie ze w domu musi byc kierat. Jak ktos w 21 wieku robi przetwory to rzeczywiście stwarza sobie i mężowi kierat. Taniej, prościej, wygodniej jest kupić w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to zauważyłem z tymi przetworami. To pokazuje jakie są baby. Najpoerw nawymyslaja niestworzone rzeczy nikomu niepotrzebne a pozniej narzekają że w tych glupotach mężowie im nie pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie jak masz kasę możesz zatrudnić panią do sprzątania,gotowania i nianke, wtedy żadne przyziemne sprawy nie zakłóca związku,a prawda jest taka ze jak ma sie dzieci,dom to aby to jakoś funkcjonowało trzeba harowac od rana do wieczora,niestety facet jest wtedy w pracy albo na kanapie,oczywiście są tacy którzy wspólnie ciagna ten kieat ale to mniejszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam aby przetwory były niepotrzebne,często przyczyniają się do oczednosci czasu np zamiast robic sałatke mozna wyciagnac z piwnicy buraczki,poza tym przetwory robi sie latem max kilka dni,a tu mowa o kieracie codziennym jak sprzatanie czy gotwanie,jak się jest samemu mozna sprzatnac raz na tydzien i jest błysk,obiadu juz tez nie trzeba codziennie gotowac,ale niestety jak sa dzieci wszystko się zmienia,non stop jest syf którego sprzatanie to syzyfowa praca a obiady musza byc zawsze swieze aby młody organizm mógł sie właściwie rozwijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobieta i muszę powiedzieć że jednak coś w tym jest ze kobiety lubią sobie dodawać pracy. Weźcie takie święta. Wiele kobiet gotuje już tydzień przed a i tak wiadomo że nikt tego nie zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowisz jak 100 lat temu.Nic o uczuciach tylko tak jakby maz byl nabytkiem.nie wyobrazam sobie zycia z czlowiekiem do ktorego nic nie czuje, wybranym z rozsadku bo ma dobre geny wiec beda udane dzieci i zarabia dobrze, wiec dzieci beda miec wszystko.w tym przypadku chyba lepiej jak oboje spedzaja caly dzien w pracy, bo jak beda spedzac czas razem?tylko zajmujac sie dziecmi i rozmawiajac o finansach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś racja.tylko nikt sie nie osmiela tak powiedziec, bo dziecko jest najcudowniejsza sprawa jaka moze kobiete spotkac, chocby sie zaharowala na smierc i byla wrakiem po 30 a dzieci by jej tylko skakaly po glowie i wyciagaly kase w doroslym wieku.ale i tak sa cudowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szara rzeczywistość i kierat potrafią zabić każde uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem mycie podłóg,łazienki ale sama świadmośc ze małego trzyma do siusiania ale tez lepi pierogi i gniecie ciasto na szarlotkę fujjj brr.pozwol ze nie napisze co sadze o tobie bo by ci było przykro... Poza tym do tych co nie piorą gaci czy skarpetek,a co wy macie w domu balie i trza trzec na tarze???? bo u mnie sa pralki i skarpety wrzuca sie do automatu,wiec to pralka pierze ani ja ani mąż.Żałosne do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam i jest super :) polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wrazenie, ze ktoś was do tych slubow, dzieci, usługiwania zmuszal... Nie wiem, skad mezow macie-z przypadku/braku laku/ bo najwyższy czas? Mój maz i pomaga i sprząta i gotuje, czy robi zakupy na rowni ze mna. Ba, nawet mnie wyrecza ! Jest moim mezem-wsparciem, przyjacielem,kochankiem i najlepszym ojcem dla naszej corki. ale jak ktoś ma przekonanie, ze facet przy garach nie jest seksowny, to sorry.... Nie ma to jak len, cham, czy bawidamek-to jest seksi i meskie :P Przypomina mi się moja babcia. Powojenna wiocha, ona stara panna lat 34 zostaje wyswatana z 15 lat starszym facetem z gospodarstwem, rodzi mu 3 synow, on ma gdzies i ja i dzieci, sa dla niego tania sila robocza. Pamietam, jak mi tata opowiadal, ze został jako dziecko wyslany jako parobek do rodziny, jak staremu było szkoda na leki (babcia za plecami dziadka tate leczyla, powazna choroba), jak wyjadał najlepsze kaski, miesa a dla dzieci zostawial resztki. Babcia była cale zycie nieszczesliwa, ale nie narzekala, na starość zwariowala z tego wszystkiego (miała tez traume zwiazana z pobytem w obozie koncentracyjnym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość krzaczasta wera
Kocham mojego meza. Jest cudowny! Wszystko dla niego robie m.in piore jego gatki tzn pralka pierze, jestem w domu, zajmuje się dziecmi, gotuje obiadki w weekend robie ciasto, pieke chleb. Maz pracuje , utrzymuje rodzine. Jestesmy zadowoleni z takiego układu. Uwielbiamy spedzac ze sobą czas. x Wiem co teraz zagdaczecie, ze mnie pewnie zdradza, oszukuje, porzuci mnie a ja skoncze z dziecmi pod mostem :D Ale wiecie co? Możecie mnie w d**e pocalowac , idiotki. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci podrosną, a ty zero doswiadczenia zawodowego... Zobaczymy co wtedy zrobisz jak maz np bedzie miał wypadek, albo jakąś chorobe, a ty nigdy nigdzie nie pracowałas, co wtedy zrobisz, myślisz ze ktos taka starą 40tke bez doswiadczenia zatrudni? Wtedy bedziesz sie smiała... Zycie jest rozne, kazdy dorosły ma obowiazek wobec siebie i osob z ktorymi przebywa, zeby byc samodzielny finansowo. Jak nie zrozumiaas o czym pisze, to zrozumiesz jak juz bedzie za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do slubu nikt nie zmusza, tylko drobnymi kroczkami najpierw i delikatna perswazja "edukuje" sie mloda mezatke, jaka powinna byc zona, matka, synowa itd, a im starsza, im wiecej dzieci urodzi, staje sie coraz bardziej zalezna, a potem to juz leci... Nie ma czegos takiego jak niezalezna mezatka, a jak jest dzieciata, to juz w ogole to jest sprzecznosc i okłamywanie sameh siebie... Nie w takim kraju jak Polska, gdzie po urodzeniu dziecka, wiekszosc kobiet nie ma vo wracac do swojego poprzedniego miejsca pracy, a jak pracuje, to w wielu przypadkach nie utrzyma sie sama z dziecmi i pacic kredyt hipoteczny albo wynajem za mieszkanie, opiekunki itd. Wielu młodych jest tak naprawde w Polsce bezdomnych, bo jak nazwac mieszkanie młodego małzenstwa na kupie u rodzicow... Jak rodzice dziewczyne ustawią to moze sobie fikac, ale z dziecmi to juz mniej, natomiast wiekszosc kobiet nie ma nic, dobra praca w Polsce? Mają tylko nieliczni, co mają znajomosci... W Polsce mąż i dzieci to tj u arabów, koniec własnego zycia, roznica taka, ze nie nosi sie szmat i nie kamienują, ale ostracyzm za nieumyte okna albo brak obiadu dla mezulka to norma. 98% polskich facetow do mamisynki i dostarczyciele spermy i kasy, gdy zrobia dziecko, to najczesciej ich opieka nad dzieckiem to pochwalenie sie ich zdjeciem przed znajomymi. No i to powiedzienie słynne " moj mąz pomaga mi w domu" niesmiertelne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, dlaczego uwazacie,ze slub to poczatek jakichs nowych, nadzwyczajnych obowiazkow, kierat i w ogole tylko sie zabic? A co , pzred slubem ludzie nie jedli obiadow, chodzili w brudnych gaciach? przeciez wiadaomo,ze kazdy sobie jakoś radzil. Po slubie jest o tyle fajniej, ze mozna sobie codzienne zajecia podzielic - kazdy robi to, w czym jest lepszy, co robi szybciej i co bardziej lubi. Ale nie ma sensu dzielic dokladnie na poł kazdego zajęcia . Moj maz nienawidzi gotowania, ja odkurzania i mycia okien. On lubi odkurzac, okna myje piorunem, a mnie bawi gotowanie. No i ok. To tylko jeden z przykladow. Dla mnie zycie w malzenstwie jest wygodniejsze, bo nie musze robic tego, czego nie cierpię, maż tez. A jak robimy cos, czego oboje nie lubimy, to przynajmniej jest nam przy tym razniej i weselej. A co dopiero, jak mozemy robic razem to co lubimy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzacie z tymi gaciami, moj wrzua do pralki i robie raz na tydzien pranie czyli wciskam start na pralce....hehe Gotuje raz na dwa-trzy dni, jest wdzieczny, nawet jak nie ma to mowi ze se pizze kupi. W weekendy chodzimy do restauracji. Sprzatam ja, owszem, ale on robi wszystkie wieksze rzeczy w domu i ogrodzie. Jak sie synek urodzil to on wstawal do niego w nocy, on kapal, on odsysal smarki z nosa, wtykal czopki do pupy, zmienial pieluszki, karmil...byl lepszy ode mnie i nadal opiekuje sie synem (5 lat) ile moze. A ja mam i mialam czas na ukochane kino,wystawy,wyskoki z kolezankami, fitness - tak sie da zyc! On tez wyskakuje pare razy w roku na jakies wieksze meskie imprezy. Wszystko zalezy od wyboru partnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale są tez takie baby co biorą sobie ślub tylko po to żeby co roku rodziły bachory i siedziały w domu, bo maz na mnie zapracuje, to ja siedzę przy garach i dzieciach, po co mi praca jak jestem na utrzymaniu mężusia i duzo takich kobiet bierze ślub tylko z rozsądku, po to żeby nie pracować a jak się stanie jakaś sytuacja losowa i maz cie zdradzi odejdzie do kochanki, to ty zostaniesz ofiara losu i kto cie przyjmie do pracy? wiec trzeba brać kogoś pół z rozsądku, pół z miłości, nawet będąc bez dzieci, bo to duze obowiązki, twój wybór, co ze swoim życiem zrobisz, bo życie się ma 1, a na niektóre sytuacje w życiu nie mamy wpływu, ja jestem po 30 nie szukam nikogo, bo o dobry egzemplarz ciężko, a byle kogo nie wezmę, wiec zostaje sama z własnego wyboru, bo po 30 zostają tylko rozwodnicy kłamcy, oszuści ,sknerzy ,bo z dobrej polki są już zajęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×