Zrobiłam tak jak mi radziliście i teraz facet płacze po naszym rozstaniu. DZIEKI

No i bardzo dobrze. Cieszę się, że jakiejś dziewczynie wyszło to, czego ja nie potrafię. Po rozstaniach to ja zawsze cierpie a oni mają mnie gdzieś. Wczoraj znowu bylam umowiona z kimś, na kim zaczynało mi zależeć i już któryś raz rzędu nie przyszedł i się nie odezwał. Skasowałam jego numer. To bez sensu.

To jak go poznapoznałaś ?

W głupich okolicznościach. Przez internet w innej sprawie. Okazało się, że bardzo fajnie nam się rozmawia. W końcu wymieniliśmy zdjęcia, spodobaliśmy się sobie. Rozmawialiśmy przez telefon kilka razy. Wrócił z długiej delegacji i mielismy się spotkać. Ale mnie olał. Napisałam do niego, mowil o spotkaniu, ale zawsze dawal sobie furtkę, że jeszcze potwierdzi i nie potwierdzal. Wreszcie spotkalismy się na zywo. Mialam wrazenie, ze jest zadowolony i spodobalam mu się. No i wczoraj mieliśmy się spotkać ale zrobił to samo co zawsze. Skasowałam jego numer.

A ja się zastanawiam, czytając to co piszecie, jak płytkie są wasze relacje w związkach. Tylko mi, moje, dla mnie. Wiem jak to jest zostać bardzo zranioną, ale nigdy nie chciałam odgrywać się na partnerze. Jeżeli się kogoś naprawdę kocha, to mimo poczucia krzywdy, rozgoryczenia i żalu, ma jeszcze inne odczucia,pragnienia, często o wydźwięku pozytywnym do partnera.

Do 04:08 To olej tą znajomość I szukaj wśród tych co możesz bezpośrednio z nimi mieć kontakt nie w sieci

Autorko jesteś żałosna z tą zmyśloną historią.

nie raz dzieje się tak naturalnie że mężczyzna źle zachowujący się czy zostawiający kobietę po prostu staje się jej obojętny albo wręcz obrzydliwy i ona potem nie potrafi juz patrzeć na niego tak jak kiedyś,aczkolwiek pewnie niektórym warto

niektórym warto dać drugą szansę bo zdarzają się tacy którzy wyciągają wnioski z błędów

Poczekam czy zacznie sie starac. Mowic ze teskni, ze mu ciezko sobie może a wazniejsze sa czyny.