Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pozytonkaa

Mamy na Październik 2016

Polecane posty

Gość Karola8912
Tynka dużo szczęścia. Nie przejmuj się zakupami. Powoli uzupełnisz. Dla malucha wcale nie trzeba nie wiadomo czego, zależy jak kto podchodzi. Ja np. córce kupiłam jedną butelkę i 1 smoczek bo chciałam kp a smoczka nie planowałam dawać, ale w razie w wolałam mieć. Jestem dziś jakaś wypompowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Tynka ja równiez życzę Ci samych cudownych dni u boku Męża :) Ten rok bedzie dla Was szczególny:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Gosc Aneczka nie smuc sie! Myślę, ze dziecko bardziej od miliona ubranek, mega drogiego wozka i innych gadzetow bardziej potrzebuje milosci i kochających rodzicow. A widać, że martwisz sie o malenstwo, wiec gwarantuje Ci, że będzie miało wszystko czego mu trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
W szpitalu w którym będę rodzic potrzeba: Zwykly duzy t-shirt, ktory lubimy do porodu, żeby nie było szkoda wyrzucic, koszule w której będzie wygodnie karmic, mogą być spodenki i koszulka, kto co woli, majtki poporodowe 5 szt., majtki bawelniane takie wyzsze żeby w razie czego nie urazaly rany po cc, wiadomo wszystkie szampony, pasta do zebow itp, czapeczka dla dziecka bo jest klimatyzacja, skarpetki dla siebie i dzidziusia, nasc alantan lub linomag, Chusteczki nawilzajace, pieluszka tetrowa (tatus wklada ja przed samym wyjsciem dzidzisia pod koszulke i ogrzewa a potem jak maluch leży na mamie to jest przykrywany nia, chodzi o to by dziecko miało styczność z bakteriami namy i taty od razu, to w przypadku porodu rodzinnego), napoj izotoniczny, jeśli my go nie wypijemy to maz, woda z dziobkiem, pomadka do ust, klapki (zadne futerka itd tylko gumowe pod prysznic, bo często jest tak, że wstaniemy a tu chlust wody plodowe na nasze pantofelki, gumowe umyjemy od razu ), jak ktos chce wlasne ciuszki dla dziecka, 25 zl na "stroj" dla tatusia, karta ciazy z grupa krwi ( i na tej kartce z grupa krwi musi byc aktualne nazwisko, nie panieńskie, bo ktoras tak moze mieć, ze miala zrobiona grupe krwi a później zmieniła nazwisko, wtedy trzeba isc do krwiodawstwa i wypisza nowe bez problemu z aktualnym nazwiskiem), mgielka do twarzy oczywiście bezzapachowa, podobno na rane po cc też się przydaje, żelowe wklady chlodzace jak ktos ma bóle krzyzowe, szlafrok jaki lubimy, gumka do wlosow. To wszystko podala nam polozna na szkole rodzenia. Tylko to dotyczy akurat szpitala w ktorym ja będę rodzic. Wszędzie może byc inaczej. Tu nie trzeba żadnych podkladow poporodowych, żadnych pieluszek dla dziecka, ani mleka, sztuccow. Mowila ze warto torbe wspolnie z mezem pakowac, bo pozniej jest cyrk jak zona czegoś z niej potrzebuje a maz tego szuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
U mnie niby tez nie trzeba art higienicznych dla mamy ale lepiej miec swoje podklady, podpaski niz czekac az przyniosą:) takze trzeba liste stworzyc myslac bez czego byloby nam zle i to zabrac. A zamiast mgielki do twarzy bo bezzapachowe to chyba tylko widy termalne to mozna np pieluszke woda zmoczyc i przecierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Położna prosila też żeby maz porzadnie sie najadl przed pojechaniem do szpitala. A my w 9 miesiącu zebysmy zawsze mialy w lodowce cos co lubimy i również żebyśmy glodne nie jechaly, bo sa dziewczyny które rano nie zjedzą śniadania i mdleja, wiec zwyczajnie nie będą mieć sily rodzic. Do szpitala jechac jak skurcze sa co 5/6 minut powyzej 30 sekund ( poniżej 30 s skurcze przepowiadajace ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Zeby to tylko wszystko w praktyce okazało się takie proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Co do pakowania z mezem to dobry pomysl ale slyszalam tez ze dobrze pakowac w woreczki struniwe i podpisywac co jest co bo nawet czasem trzeba polozna lub kogos z sali poprosic zeby nam cos podal i zeby ktos nie musial dlugo szukac:) to dobry patent z tymi woreczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Ja tam bym wolala jechac wtedy kiedy lekarz powie a nie w strachu ze skurczami. Dobrze piszesz sepik zeby wszystko w praktyce bylo takie proste. A jak te skorcze przedpowiadajace szybko stana sie wlasciwymi. Sepik a co polozna mowila jak sobie radzic z paniką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Mąż zeby sie najadl:) zanim moj by sie najadl to do syta to bym juz urodzila:) :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
A te wklady chlodzace to gdzie my tam schlodzimy to chyba oni powinni mam zepewnic? Skoro po pobraniu krwi daja taki oklad to czemu na bole nie maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Jeśli chodzi o panikę to duże pole do popisu ma tu mąż, który prawdopodobnie będzie nas wiózł do szpitala. Oczywiscie nie chodziło mi tu o zwlekanie do samego końca z jazda do szpitala. Warto popatrzec na to o jakiej porze dnia czy nocy jedziemy. Jesli to akurat szczyt na mieście, to wiadomo lepiej wybrać się wczesniej. Ale bardziej chodzilo jej o to zeby nas zwyczajnie nie odsylali do domu bo 2 cm rozwarcia to nie porod. Mowila zeby starać się kontrolować jak tylko możemy jadąc do szpitala bo często stres powoduje zatrzymanie akcji i skurczow oraz wytwarzania oksytocyny. Ale ze to również czas kiedy możemy wrzeszczec, przeklinac na męża itd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
U mnie w szpitalu trzeba sobie tylko przyniesc te wklady, sa niedrogie. Położne to schladzaja. Jak ktos nie ma to tez pieluszkami namoczonymi w wodzie probuja ulzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Z tego co polozna mówiła to tylko 2% porodow jest mega ekspresowa, 30% szybka reszta dluzsza. I żeby nie nastawiac się i nie denerwowac ze nie zdazymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Ja mam te wklady bo uzywalam na jakies stluczenia po treningach:) to bede wiedziec ze jakby bol mnie zlapal i bym jechala to moge juz na droge zabrac. W moim przypadku ja musze jechac od razu bo czasem szew moze porozrywac szyjke przy skurczach wiec musze od razu. Gdyby sie cos dzialo jakbym jeszcze miala szew. Mojej siostrze odchodzily wody to malowala sibie rzesy:) od idejscia wod do przywitania bobaska na swiecie minelo ponad 10h a samo parce 20min 4skurcze. Dali jej kroplowke w szpitalu bo chyba tez ze strachu jej sie zatrzymaly w drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Przeklinac na meza fajnie to ujelas hehe wazna rola meza podczas poridu bedziemy sie na nim wyrzywac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty_nka
Ojej dziewczyny dziękuję wam za te mile słowa i za wszystkie życzenia :) bardzo mi się to przyjemnie czyta:) :* Na pewno skorzystam z waszych list. Ale zapytam też położoną co dokładnie potrzebuje. Zapisałam się na szkole rodzenia ale coś nie dzwonią do mnie.. :( zadzwonię się dopytać dzisiaj co i jak bo szczerze mówiąc wieczorami nie czuje się najlepiej i chciałabym to załatwić jak najszybciej. I zapytam jak to jest w szpitalu w którym będę rodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
K25 polozna mówiła mówiła, że te wklady sa rewelacyjne na bole krzyżowe. Maz bedzie nimi masowal :) poza tym mówiła żeby pomyslec nad tym co mogloby nam pomóc. miała pare, która rodzila przy swojej ulubionej muzyce- techno :D Ty K25i wiadomo masz założony szew. Nie znam się, ale może jakoś inaczej to będzie wyglądać wiec po prostu słuchaj swojego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja ola - Tynka 100 lat !! ja to ostatnio spac wogole nie moge, od godz 3 juz na nogach. nogi mi czesto bola i juz nie mam sily chodzic. wiec sie dzis wzielam i zamowilam w koncu sporo rzeczy dla malucha. bylam tez na sesji brzuszkowej :D bardzo mi sie podobalo, corcia tez super wspolpracowala, teraz tylko na efekty musze dlugo czekac. ale ciesze sie ze juz po :) bo wystac godzinke to bylo wyzwanie ( dlatego Tynka podziwiam i ciesze sie ze dalas rade). apetytu dalej brak, albo taki ze nic mi sie nie chce. czytaam juz wasze listy - tobry do szpitala ... troche strach ze to juz tzreba organizowac ale zaraz 30 tc i wypadaloby miec. pozdrawiam dziewczynki !!! bede zagladac jak najczesciej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza8004
Najlepiej słuchać swojej intuicji i nie panikowac , każdy przechodzi inaczej ja znów byłam przypadkiem kiedy to od odejścia wód(w domu bo sobie pow że wcześniej tam nie pojadę)do narodzin minęły 2h w tym droga do szpitala ,badanie, ktg a samego porodu niecała godz . Skurcze miałam cały dzień delikatne ale od 17 już były częstsze i mocniejsze pojechałam o 19 ur o 21 ( ja te bóle lepiej w domu przechodzilam ) ja z synem pojechałam za wcześnie miałam opłacony pokój a i tak się meczylam jak mnie położyli na zapis ktg (a mi najlepiej pomagało chodzenie) a między czasie musieli zrobić cc to uwierzycie że tak oslablam że jak mnie w końcu odlaczyli po kilku prosbach męża i wstałam to zemdlalam . Nie można wszystkich do jednego wora wrzucać ale nie ma też co panikowac . Dopóki wody plodowe nie odejdą to bóle nie są mocne a po odejściu już niestety mnie bolało ale ja miałam bóle krzyżowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty_nka
Olu!!! Ja też chciałabym się wybrać na sesje brzuszkową daj proszę znaczka ile zapłaciłeś i ile będziesz miała zdjęć :) bardzo mnie to interesuje. A co, jak szaleć to szaleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Luiza masz racje i doswiadczenie a my sie obsluchamy i obczytamy i sie boimy. Ale ostatnio w nocy spac nie moge to tez juz o tym mysle troche stres jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza8004
To też racja ale niby wiem jak to jest a sama nie wiem jak będzie tym razem. Dwa porodu i dwa różne scenariusze . Wiem jedno ,że szybko się ból zapomina . Najważniejsze słuchać położnej to bardzo ważne i pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Prawda taka, że fajnie jest mieć jakiś plan na to wszystko, ale tylko dla własnego komfortu i spokoju. Bo gdyby wszystko dalo się zaplanowac zadna z nas by się tak nie stresowala bo wiedziałaby co i kiedy ja czeka. Owszem doświadczenie robi swoje, ale przeciez sa tu mamy, które już rodziły a jednak martwia sie, boją porodu, nie wiedzą jak to bedzie i tak jak i my, które rodzimy po raz pierwszy mają mnostwo pytań, wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Ola świetna sprawa z sesja ciążowa :) sama też bym chciała :D a Ty jesteś w którym tygodniu? Bo sie zastanawiam Kiedy robi sie zdjęcia. Nie mam chyba jeszcze takiego brzuszka żeby ta sesja była satysfakcjonująca :D Tylko tak do końca czekać to tez bez sensu. Żeby nie okazalo się ze zabrakło czasu? A jaki miałaś pomysł na zdjęcia? Jakas sceneria? Ubranie? Z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Sepik mnie kiedys kolezanka powiedziala ze za pierwszym razem bylo spoko bo nie wiedziala co ją czeka a za drugim razem sie bala ale mowi ze to nic zlego skoro kobiety sie decyduja na kolejne dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Te zdjecia to fajna sprawa bo zawsze jakas pamiatka jest:) duzo odob robi w 36z tego co wudze po fb. Trzeba by juz myslec. Sepik teraz to brzuch z dnia na dzien moze wyskoczyc. :) u mnie juz 33tc i coraz mniej silki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosc ANECZKA
Gdybyście nie mieszkały tak daleko to ja bym wam zrobiła fotki za free , bawię się w fotografa i poswiecilabyn swój wolny czas. No ja na pewno nie będę przed porodem najedzona ; ( przy tej diecie to wręcz glooodna jestem ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Aneczka miejmy nadzieje ze po tej glukozie 75 okarze sie ze nie musisz sie mordowac z tym dziadostwem jakim jest cukrzyca! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Aneczka a jak samopoczucie dzis, juz sie mniej martwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×