Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość InnyInny

Jak żyć pytanie tylko do wrażliwców

Polecane posty

Gość InnyInny

Pytanie kieruję do osób, którym nieobca jest empatia i wrażliwość. Jak Wam się udaje funkcjonować na tym przepełnionym znieczulicą Świecie? Jak cieszyć się z własnych sukcesów, skoro tysiące ludzi traci pracę? Jak spokojnie zasypiać w ciepłym łóżku, skoro w innym miejscu zamarza pies gnoja-właściciela? Jak pogodzić się z krzywdą tego Świata - słabsze zwierzę ucieka przed silniejszym, bogaty często wykorzystuje biednego i nim gardzi. Jest coraz gorzej, radość życia gdzieś uciekła dawno temu, pomimo tego, ze na zewnątrz trzeba udawać twardego i uśmiechniętego człowieka. Wierzę, że takich jak ja jest więcej - pytam Was - jak żyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie udając, że jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnyInny
Ale siebie się nie oszuka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam jestem wrażliwcem i zobojętniałem na to co się dzieję. Gdybym się wszystkim tak przejmował, to bym postradał zmysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też w dużej mierze tak odbieram rzeczywistość. Lepiej jednak mieć większy dystans do tego bo ludzi się nie zmieni a sobie można tylko zaszkodzić przez problemy zdrowotne. Smutne to jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnyInny
Nie załamuj mnie całkowicie... Ja wierzę, że choć trochę można niektórych zmienić (udało mi się kilka razy). Widzę malutkie światło w tunelu dzięki powszechnemu nagłaśnianiu krzywdy zwierząt, popularyzacji weganizmu, zainteresowaniu losem braci mniejszych przez włodarzy niektórych miast. Działalność takich społeczności jak Otwarte Klatki, Psygarnij i im podobne to jeden z niewielu powiewów optymizmu w moim życiu. Czy macie czasem wrażenie, ze nie pasujecie do tego Świata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zrozumieć mechanizmy zachodzące w tym świecie. Zawsze będzie istniało cierpienie, i trzeba się z tym pogodzić. Taki jest ten świat. Sam czuję, że życie prowadzi po prostu do śmierci i do niczego więcej. Żyjemy w pułapce, bezsensownej długotrwałej agonii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyśl sobie,że zamartwiając się cudzymi cierpieniami sam w pewnym sensie przykładasz sie do tego,żeby tego cierpienia było więcej..bo energia podąża za uwagą,myśli wpływają na rzeczywistość jeśli zwracasz uwage na to co jest dobre to to dobro sie mnoży,dobro to nie tylko pomaganie i współczucie ale także radość,uśmiech,zarażanie innych tym optymizmem i uśmiechem :) dość już mamy malkontentów,maruderów i ponurakó na tym świecie.. prędzej pomoze światu ktoś kto sam jest szczęśliwy i dzięki temu tego szczęścia jest na świecie więcej niż ktośkto tylko sie użala nad tym jak to jest źle temu i tamtemu..takie zamartwianie sie nie ma sensu,ja osobiście nie chciałabym by ktoś sie o mnie tak zamartwiał i twierdził,ze przez to,że ja nie mam pracy on nie może sie cieszyć ze swojej..bzdura bo może sie nią cieszyć i ja sama ciesze sie jak innym sie powodzi to daje nadzieje że i mnie sie może powieść. wierze w prawo przyciągania i wiem że to działa. Sama nieraz sie tak zamartwiałam,przejmowałam ale staram sie to zmienić bo nie ma sensu przejmować sie tym na co sie nie ma wpływu a co mogłoby dodatkowo mnie zaszkodzić bo stres niszczy zdrowie..a moje zdrowie też jest ważne. zdrowy egoizm jest dobry i potrzebny dbaj o siebie bo o siebie możesz zadbać a gdy pomagasz innym rób to z uśmiechem natomiast nie polecam czytania ciągle o katastrofach,cierpieniach po to tylko zeby potem płakać jak to jest źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie ulegne tej presji "jakim prawem cieszysz sie z zycia skoro inni cierpią? egoistka!" bo nie powinno sie myślećw taki sposób tylko właśnie dążyć do pomnażania szczęścia i radości na tyle na ile to możliwe mam prawo do szczęścia i do radości i sama sie baardzo dlugo umartwiałam i przejmowałam i jakoś nic to nie dało,nie naprawiło świata a tak to przynajmniej moge naprawić swój świat wiem co sie dzieje na swiecie ale nie bede sie tylko na tym skupiała przeciwnie - doceniam to co mam i drobne rzeczy,ciesze sie z tego jak pięknie świeci słońce,ciesze sie,że mam gdzie spać i co jeść i że jestem zdrowa i dziękuje za to,bądź wdzięczny za to co masz a i inni też będą mieli więcej jak masz dobrą prace to zapewne i pieniądze wiec zamiast sie martwic,ze ktos inny nie ma pieniedzy pomóżmu i podziel sie z nim tym co masz z usmiechem a bez żalu jak to inni biedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
utarło sie że jak ktoś jest wrażliwy to nie moze być szczęsliwy a przecież wrażliwosć to także zachwyt nad pięknem więc zachwyć się rozgwieżdzonym niebem pisze to wszystko jako była maruderka,też tak kiedyś myślałam jak Ty ale na szczęście to sie zmieniło :) uwierzyłam,że mam prawo do szczęścia i Ty masz takie samo prawo szczęsliwi są ratunkiem dla tego świata,jak tylko widze kogoś od kogo bije pozytywna energia sama czuje sie lepiej i ciesze sie jego szczęściem :) co ciekawe często taka energia bije od tych zdawałoby sie poszkodowanych,chorych i biednych..którzy mimo swojej sytuacji i tak nauczyli sie cieszyć życiem i znany jest niejeden przypadek uzdrowienia śmiechem...wiadomo też,że to stres wyniszcza organizm a szczęsliwi dłużej żyją a no i co mnie jeszcze pociesza to to,że każde cierpienie ma swój koniec a ostatecznie wszyscy będziemy szczęśliwi w raju - to jest fakt a nie fikcja,Bóg istnieje i ja wiem,że kazy będzie szczęsliwy,tak musi być jestem idealistką i optymistką i już zawsze tak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie czuj sie źle jak będziesz sie cieszył i śmiał,nie miej wyrzutów sumienia bo to wlasnie ten śmiech uzdrawia i leczy świat a poczucie winy szkodzi szukaj tego co Ci daje siłe,sprawia radość,cieszy po prostu na tym sie skupiaj jak czujesz potrzebe pomagania to pomagaj,bardzo dobrze,ale zamiast "łączenia sie w bólu" spróbuj sprawić,żeby to inni łączyli sie z tobą w radości to im bardziej pomoże :) uwierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd jesteś i ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracam se z roboty siadne se przed tv , maczam parówki w musztardzie i czekam by pokazywali w tv , wypadki, pożary , tragedie i zacieszam , że inni mają żle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnyInny
Dziękuję wszystkim za poświęcony czas i rady, ale niestety utwierdziło mnie to tylko w tym, że jestem odmieńcem, po prostu nie pasuję do tego Świata. Co najciekawsze chyba dobrze gram, bo mam opinię pozytywnego, wesołego człowieka. Jednak czym jestem starszy i bardziej świadomy tym gorzej. Pomagać oczywiście pomagam tam gdzie tylko mogę, ale czasem mi ręce opadają jak zdam sobie jak wielka jest znieczulica dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes odmiencem, to wyżej pisala osoba ograniczona, która cieszenie sie z gwiazd i słonca nazywa sensen życia. Smutek w żadnym stopniu nie jest gorszym uczuciem od radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się przejmowałam i modliłam w cudzych intencjach, czasem godzinami, a odpuściłam dopiero wtedy, kiedy spadła na mnie lawina niezasłuzonych nieszczęść. I nie była to chwila, ale ponad 10 lat. W tym czasie prawie straciłam wiarę, bo zrozumiałam, że bóg albo nie istnieje, albo nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Ojej!Widzę,że nie tak łatwo sobie poradzić.Ja np,staram się budować przestrzeń w sobie i wokół.Więcej się nie da.Jak się za mocno przejmuję to robię coś dobrego,tyle ile mogę.Jest nas dużo więcej niż wam się wydaje.Tutaj spotykamy się na temacie,,Nowe życie po.....czyli jak zdrowo żyć z uśmiechem na ustach,,.Zapraszam.Wspieramy się duchowo w trudnych momentach.Nie macie pojęcia jak jest wtedy dobrze.Staramy też co kilka dni odzywać się,a czasem codziennie.A jak coś trudnego to wszyscy potrafią być.Niby nic,ale kto pasuje do czegoś takiego to nie będzie się śmiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 01 38
Czyli mogę Was odwiedzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Cały problem moim zdaniem jest w tym,że na pozór taki człowiek jak ja jest po prostu dziwakiem.Nie życzę nikomu źle,nie jestem zazdrosna,potrafię wspierać drugich bez żadnych korzyści,czuję ból udrugiego człowieka/taki duchowy/.I wiesz co?Przestałam czuć się dziwolągiem jak dostałam wsparcie.Znalazłam przyjaciółkę taką samą,mam grupę wsparcia tutaj.I coraz bardziej zaczynam myśleć,że to Ci co nie rozumieją odstają a nie ja.A ja głupia tak bardzo nie mogłam się przystosować,że zaczęłam pić.Na szczęście to już poza mną i mogę teraz do Ciebie napisać.I mogę dać Ci po prostu taką ludzką sympatię.A duchowo po prostu przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
Pewnie,że możesz.No tylko teraz to raczej wszyscy śpią poza mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dzięki za przytulenie. Zapamietam tytuł tego wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia 1
No to czekam na Ciebie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle omijam długie wątki, ale obiecuję kiedyś zajrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciec w marzenia, wychodzić do ludzi tylko z potrzeby przetrwania. Zbyt skrajne, ale to jedyny sposób by odciąć się od zła świata. Kiedy wszystkim przejmujesz się, pozostaje ci być odludkiem dla dobrego samopoczucia. Człowiek nie jest w stanie odciąć się od zła, które go otacza. Nie należy też godzić się z tym, jednak gór nie przeniesiemy. Musimy uodpornić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INTHEGARDEN
Ja robię tak jak gość z 00:10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poczułem się dużo lepiej psychicznie (fizycznie zresztą również) kiedy przeszedłem na dietę wegańską - z małymi odstępstwami - jajka od gospodarza, gdzie kury są na wolnym wybiegu i super traktowane. To była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Ubolewam nadal nad niedoskonałością tego Świata, gdzie silniejszy drapieżnik zabija ofiarę aby ją zjeść, ale na to już nie mam wpływu niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem ograniczona,bo pisałam o słońcu i gwiazdach,wypraszam sobie. WIdocznie nie zrozumiałaś o co mi chodziło. Sama zresztą też jestem odmieńcem nie pasującym do tego świata i trudno,pogodziłam sie z tym. Z tym,ze jak ktoś jest radosny i szczęsliwy uważany jest za pustaka cieszącego sie z byle czego też - moim zdaniem to użalanie sie na wszystko jest puste i bezsensowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co najciekawsze chyba dobrze gram, bo mam opinię pozytywnego, wesołego człowieka. - co najciekawsze ze mną jest odwrotnie :D wydaje sie komuś,że jestem smutna bo sie mało odzywam a ja po prostu mam taki sposób bycia introwertyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja we.ganką nie jestem,ale we.getarianką tak i też czuje sie lepiej :) choć z drugiej strony gorzej...bo jednak ludzie w większości sie tym nie przejmują i dalej jedzą mięso. A we.ganizm jest dużo trudniejszy tak myślę..jajka też jem te wiejskie. Szkoda,ze nikt mnie nie zrozumiał,napisałam,że jestem taka jak Wy ale umiem sie cieszyć też,własnie choćby tym Słońcem,jest piękne a ktoś mi tu wytknął,że jestem ograniczona z tego powodu,to nienormalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej dotrzyj do prawdy dlaczego tak jest,skąd to wynika i dokąd zmierza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×