Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miranka Mama

Juz bym tego bledu drugi raz nie popelnila...

Polecane posty

Gość Miranka Mama

Dziewczyny uczymy sie na swoich bledach. Jakiego bledu zwiazanego z wychowaniem dziecka nie popelnilybyscie drugi raz. Czasem jak czytam to forum to mam wrazenie, ze kazda jest tu najmadrzejsza a przeciez na pewno zdarza sie wam zajrzec wstecz i powiedziec zawalilam to czy owo. Ja za wczesnie poddalam sie z karmieniem z piersia. Mala nie chciala jesc i zrezygnowalam, odciagajac mleko i podajac jej z butelki. Teraz wiem, ze powinnam byla walczyc dluzej i szukac pomocy i rad. Moze ten temat bedzie dla kogos inspiracja lub moze ktos zauwazy ze cos robi zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na pewno od samego początku bardziej zaangażowałabym mojego męża do opieki nad dzieckiem. To był mój największy błąd. Jak widze jak mężowie koleżanek kąpią dzieci i latają z nimi po lekarzach to wiem że mój mąż też mógł mi pomagać ale ja mu nie pozwoliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi gość
Nie dawałabym dziecku antybiotyków przy przeziebieniach. Lekarka na katar przepisywala nam antybiotyki i zrypała dziecku odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzymałabym sie schematów żywieniowych i wprowadzała wcześniej stałe posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bym nie dawala antybiotykow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie balabym sie tak o noworodka i niemowle ( np z kapielą), bo one są o wiel ebardziej wytrzymale. W ogóle mniej bym kapała ,na pewno nie co dzień. Nie zaszkodzilo, ale po co, tylko stres i strata czasu. Nie przejmowałabym, jesli czegos okresami ( dlugimi!) nie je, jesli w ogole bardzo mało je. Wsrod jedzenia z głodu nie umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od samego początku kładłabym dziecko na podłodze, nie przejmując się zarazkami i tym, że to podłoga. Jakoś długo miałam opory, wolałam kłaść na sofie, w łóżeczku, a to był koszmarny błąd. Bardzo późno zaczął siadać, raczkować, chodzić itd. Czuję, że mogłam temu zapobiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez za szybko poddalam sie z karpieniem piersia karmilam dwa mies druga rzecz za bardzo pozwolilam dziecku przyzwyczaic sie do babci. W koncu byl taki okres ze wolal babcie od mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odrobaczałabym regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.52 dziekuje za to zdanie ''Wsrod jedzenia z głodu nie umrze.'' wyluzuje troche, bo ostanimi czasy moja córa mało je a ja popadam w paranoje z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym nie jedzeniem to nie jest niestety paranoja. Bo niejadki sa mniej odporne i częściej łapią infekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbowałabym urodzić naturalnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz, ja bym nie rodziła naturalnie. Maluch miał krwiak okołoporodowy i przez kilka pierwszych tygodni jeździliśmy po specjalistach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krwiak na główce, spowodowany przejściem przez kanał rodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nieprawda ze niejadki sa mniej odporne. Moj syn je slicznie i wszystko i wiecznie choruje. A co do tematu to ja na pewno nie pozwolilabym lekarzom przepisywac antybiotykow. Jak pisal ktos poprzednio "na katar" dostawalismy antybiotyki i po odpornosci.... Z nastepnym dzieckiej tak nie bedzie bo juz mamy nowego sensownego pediatre a nie konowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dobre sobie! Niejadek nie wspomaga odporności odpowiednia dieta i badania naukowe to potwierdzają! To ze akurat Twoje jest zaprzeczeniem jakoby dzieci jedzące były bardziej odporne to bzdura! Znasz osoby niepalące z rakiem płuc? Dowodzi to czego? Ze mozna palić bo innych tez to dotyka? Statystyki nie kłamią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do zlobka czy przedszkola i zobacz jak wszystkie tam choruja te co jedza i te co nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odbijałabym dzieciaczka zawsze, także w nocy, choćbym miała go nosić pół godziny. Położna w szpitalu, powiedziała mi, że jak karmi się piersią, to w nocy nie ma potrzeby odbijać niemowlęcia. U nas doprowadziło to do strasznych kolek, które znacznie się zmniejszyły, kiedy zaczęłam odbijać po każdym karmieniu (a jak wiadomo w pierwszych miesiącach kp jest tych karmień cała masa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym szybciej zaufala komuś poza mną i mężem, żeby został z dzieckiem :-) zostawał, ale nie np na cały dzień. A mógł, babcie opiekuńcze, ale wiadomo, przy pierwszym człowiek się trzęsie nad była czym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Pe
fajnie sie to czyta bo ja popelnilam chyba wszystkie wspomniane bledy :) Moim najwiekszym grzechem i glupota bylo sterylizowanie wszystkiego non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja, nauczona doswiadczeniem, nie popelnialam bledu, jaki robila moja babcia wobec mnie. Ja byłam ta grzeczna i zjadałam wszystko , co babcia dawała ( musze pzreznac,ze wszytko bylo bardzo zdrowe, ale za duzo), Moja siostra urwis i niejadek, protestowala skutecznie. No i ona jest szczupla a ja gruba. Dlatego nigdy nic dzieciom na silę nie wciskalam. Syn mial okresy,ze jadl tylko suche buły,(jak dorósł to kolei zarł za dwoch), puscilam na zywiol, wyrósl wysoki , zdrowy i szczupły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie teraz,przy drugim dziecku,nie popełniam tych samych błędów co przy pierwszym. :) Też kąpię co 2 dzień,a nie codziennie; nie przejmuję się tak sztywnymi ramami typu "bo w tym wieku dziecko powinno...." i wychodzi mi to na dobre,bo dziecko rozwija się prawidłowo,a ja się nie stresuję,że robi coś np miesiąc wcześniej czy 2 miesiące później niż powinien. :D Nie latam też za każdym stęknięciem dziecka ,krzywda mu się nie dzieje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym juz nie latała z jedzeniem za dzieckiem. Nie chce to nie je. Koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×