Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nowe produkty w diecie, co jecie? ekoświruski pomóżcie

Polecane posty

Gość gość
Skrobia ziemniaczana dostępna w Polsce a mąka ziemniaczana to dwie różne sprawy. Nie wszystko co na opakowaniu jest prawdą ;) Fajnie jakbyście pisały takie rzczy jak np. ostatnia pani o komosie. Bo często się o tym nie wie I przyznaję, fajny temat - u mnie na razie fasole, otręby, tysiąc olejów itd stoją na półkach i czekają na swoją kolej :D Może dzięki Wam mnie natchnie. Dziecięcia nie posiadam, nadwagi nie mam więc musze innych motywacji szukać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do ryżu to owszem zawiera niestety spore ilości arsenu. Lepiej jest wybierać biały niż brązowy zwłaszcza w diecie dla dzieci. Przeraża trochę fakt, że ryż wpychany jest we wszystko kaszka, kleik produkty mleczna zawierają ryż. Trzeba ryż kilkakrotnie płukać i gotować w dużej ilości wody. Zmniejsza się wtedy znacząco ilość arsenu. Osobiście nie jest za tym żeby wykluczyć ryż z diety. Wszystko z umiarem. Raz w tygodniu myślę, że nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiałam ryż pod każdą postacią: parboiled, brązowy, basmati, jaśminowy, dziki, 3 kolory. Ostatnio kupiłam specjalny ryż do risotto i czekam na inspirację oraz dobry przepis. Teraz w jedzeniu jest tyle najróżniejszych trucizn, że ten arsen to przy tym pikuś. Myślę, że kilka razy w miesiącu ryż nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeczytałam wszystkich postów nie wiem czy ktoś wyprostował ale kuskus to pszenica, a napisałaś że ją ograniczasz, niestety to bardzo przetworzona forma bardziej niż kasza manna, bo jest robiona z mąki pszennej. W przeciwieństwie do jaglanej, której nie ma co zarzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A która z kasz jest "ogólnie" najlepsza? Wiem, że jaglana jest ok. A co z resztą? A jęczmienna, manna, kukurydziana? A co sądzicie o gryczanej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Szpinak - Po tym jak w dzieciństwie gdzieś mi zaserwowano paskudną, bezsmakową, zieloną ciapkę, na długo miałam wstręt do tego "przysmaku". Odkryty po latach na nowo xxx Tego koszmaru doświadczył chyba każdy. Jakież było moje zdziwienie, jak dawno temu w Grecji zobaczyłam, jak jedzą sałatki z całymi liśćmi szpinaku i wtedy postanowiłam spróbować, choć pewna niechęć do niego pozostała i niepotrzebnie. Napisałaś, że stosujesz sól morską, ale może lepiej jednak pozostań przy himalajskiej, bo jednak nie jest tak szkodliwa, jak morska. Co jeszcze mogę dodać do swojej listy, to pestki z dyni do sałatek, ale te polskie, tak samo, jak unikam ziaren w chlebie, chyba że sama go piekę. Chińskie ziarna, jakie można spotkać w pieczywie są dla nas szkodliwe. Ostatnio znajomy aptekarz powiedział mi, żebym się wystrzegała oliwy z oliwek, gdyż najnowsze badania pokazują, że jest rakotwórcza, ale jej sprzedaż i popyt jest tak duży, że nie rozdmuchiwana jest ta informacja. Wróciłam też do ziemniaków. Piekę je w mundurkach, w formie półksiężyców, z masą ziół, czosnku, ketchupu-właśnie stosuję często koncentraty pomidorowe, ketchup kupuję z Heinza, bo jako jedyny nie ma konserwantów i polepszaczy. Ogólnie, to powinniśmy spożywać produkty/ziarna/oleje/warzywa/owoce takie, które spożywali nasi przodkowie. Co innego posłuży Chińczykowi, a co innego nam, dlatego też zastanawiam się nad wyeliminowaniem z diety oleju kokosowego. Smażę na nim, dodaję do kawy, smaruję ciało i nie zauważyłam niczego szczególnego, a jeśli chodzi o skórę, to ją wysuszyłam nim, a stosowałam go długo i z pierwszego tłoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do himalajskiej to ja z kolei slyszalam ze to jeden pies. Tez akurat ja mam, nie pamietam artykulu dokladnie ale no wychodzilo ze to niczym aie nie różni od zwyklej soli praktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście pokochałam szpinak dopiero kilka lat temu. Teraz dla mnie naleśnik z serem lub dżemem to profanacja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Co do himalajskiej to ja z kolei slyszalam ze to jeden pies. Tez akurat ja mam, nie pamietam artykulu dokladnie ale no wychodzilo ze to niczym aie nie różni od zwyklej soli praktycznie xxx Widzisz, ja przez lata używałam morskiej, ale ostatnio tak głośno jest o jej szkodliwości, tak samo, jak o morskich rybach, czy owocach morza, bo są zatrute min przez zatopione tankowce. Trzeba by spozywać jedynie ryby z fiordów, bo te z hodowli, to też szkodliwe, gdyż mają w paszy składniki rakotwórcze i tak koło się zamyka. Niebawem może sól himalajska okaze się szkodliwa. Bardzo trudno znaleźć dobrą alternatywę, bo jednak koncerny żywieniowe żyjace w komitywie z farmaceutycznymi dwoją się i troją, by mimo wszystko nam świństwo wetknąć. Dawno temu wyeliminowałam z diety glutaminian sodu, właściwie to uzywałam jedynie vegety 'bez gs'-ale tu na kafe otworzono mi oczy, że zawiera ekstrakt drożdżowy, który jest niczym innym, jak zakamuflowanym gs właśnie.. Zadowolona, że spozywamy jaja z wolnego chowu obejrzałam ostatnio program o tym, jak ten wolny chów wygląda.. Ręce opadają, a jednak nie mam dostępu do wiejskich jaj, a jednak warto je spożywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nowy ulubiony produkt to Wiśnie w żelu od Stovitu - wachlarz zastosowań jest naprawdę spory. Są przepysze, a co dla mnie najważniejsze - bezglutenowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię przyrządzać dania z makaronów . Często używam takiego makaronu „Babci Ani” - http://makaronyanna.com.pl/ bo jest pyszny i nasza rodzina go wprost uwielbia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy jakiekolwiek wiśnie zawierają gluten? Litości! Taką samą sensacją może być mleko bez glutenu albo pomarańcze bez laktozy ;) Spadać spamerze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam fioła na punkcie produktów bezglutenowych. Ostatnio często eksperymentuję z Quinoa, uwielbiam tez suszone owoce (morele, daktyle), kandyzowany imbir. Staram się odżywiać zdrowo. Uwielbiam orzechy i różnego rodzaju pestki. Niedawno znalazłam fajny sklep internetowy - swojska piwniczka. Ceny maja super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jadł ktos komosę ? Czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem warto jest spróbować. Ogólnie szkoda, ze jest dość droga, ale widziałam ostatnio,ze coraz częsciej pojawia sie w marketach oraz w sklepach ze zdrowym żywieniem.I dzieki temu cena będzie pewnie spadała. Szczególnie,ze coraz więcej osób interesuje się zdrowym odżywianiem się. Na tej stronie możesz sobie poczytać o tym jakie zawiera w sobie składniki zdrowotne: http://czytelnia.cefarm24.pl/dieta/komosa-ryzowa-zlote-zboze-inkow Jako jedna z niewielu roślin zawiera aminokwasy egzogenne, czyli takie, które trzeba dostarczyć wraz z pożywieniem, ponieważ organizm człowieka nie potrafi samodzielnie ich wytworzyć. Ponieważ aminokwasy te występują głównie w mięsie i pokarmach odzwierzęcych, quinoa powinna być niezbędnym elementem diety wegetarian i wegan. No i nie ma w sobie glutenu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×