Jak facet zapraszajacy na randke moze nie zaplacic? :D

Taki ktos nie ma kultury! :D

Nie wiem-ja tak nie myślę. :P To też zależy ile co to za randka. :P I czy to luźna znajomość czy coś poważniejszego...

Nie wiem-ja tak nie myślę. :P To też zależy co to za randka. :P I czy to luźna znajomość czy coś poważniejszego...

Moim zdaniem każdy powinien płacić za siebie.:) Wyjątkiem jest randka gdzie ktoś robi ci niespodziankę i gdzieś zabiera-wtedy płaci za wszystko i to nie dotyczy tylko facetów... Mamy równouprawnienie to nie średniowiecze.:):P Chociaż w przypadku kiedy jakiś facet zabrałby mnie na randkę i byłaby to luźna znajomość, znalibysmy się krótko to jeśli miałabym taką możliwość to wolałabym za siebie zapłacić...

zawsze płaci ten kto zaprasza! i nie ważne czy zapraszamy dziewczyne,koleżankę czy mame

Zależy kto zaprasza i w jakiej sytuacji-jak to wygląda-oD kontekstu.kurde jeśli przyjaciel mówi mi chodźmy jutro wieczorem na pizzę tu i tu to nie myślę że będzie mi coś stawiał...:D idziemy razem dla towarzystwa, pogadać-dlaczego miałby za mnie płacić, nie lubię tego..może gdybym chciała to napewno by zapłacił, ale po co? mam swoje pieniądze.:) Płacimy po połowie. A autor chyba chciał założyć prowokację -ten wykrzyknik itp. :P

Ja nigdy nie pozwalam płacić za siebie.

Ja dawałam płacić za siebie tylko mojemu chłopakowi, ale tylko jak właśnie robił mi jakąś niespodziankę, gdzieś zabierał, ale ja też to robiłam.:P Tak na codzień każdy powinien płacić za siebie.:) Zresztą problem z d**y...każdy ma swoje zdanie, jest inaczej wychowany itp. :P

Zasady kultury się nie zmieniły - płaci ten, kto zaprasza, i nie ma znaczenia, czy to randka czy spotkanie z ciotką Ziutą z Pomiechówka.

co za matoł zakłada ciągle ten temat? :(