Dziś byłam w lumpeksie i nie rozumiem co wy widzicie w tych szmatach.

Weszłam bo znajoma tak zachwalała ów lumpeks : " jakie super rzeczy można tam kupić za grosze" " idź na pewno znajdziesz coś super dla siebie" " jakie piękne perełki tam wczoraj wyłowiłam " Byłam już kiedyś,dawno temu w jakimś lumpeksie i nie zrobił on na mnie najlepszego wrażenia,ale myślę sobie może przez ten czas coś się zmieniło więc pójdę, nie że specjalnie,ale i tak musiałam zrobić zakupy na mieście więc zajrzałam. Sklep całkiem duży, myślę ,że lekko miał ze 100 mkw albo i więcej,ale już na wejściu powitał mnie nieprzyjemny charakterystyczny dla takich sklepów zapach, ludzi tam od ch... bo akurat trafiłam na "nową dostawę". Podeszłam do tzw," wieszaków" dział bluzek,swetrów, golfów i jedna wielka masakra!! Te ciuchy powyciągane, sprane, zmechacone, niektóre z dziurami albo jakąś plamą, stare i dawno nie modne, co z tego,że niektóre z metką C&A, orsey, atmosphere, marc&spencer jak chyba sprzed 20 kolekcji albo i lepiej. Za chwilę poszłam na dział kyrtek,marynarek,płaszczy i dokładnie to samo, widać że wszystko takie znoszone, staromodne,że nawet moja ś.p. kochana babcia jakby żyła to na pewno by tego nie założyła. Następnie podeszłam do koszy ,w których leżały takie rzeczy jak bielizna, buty, czapki, szaliki itp. buty też widać,że nieźle już wysłużone, wsiowe i tandetne z pościeranymi obsacami, okrycia głowy to samo, przedwojenne wzory i fasony, bielizny nawet nie dotknęłam, bo wzięło mnie obrzydzenie, a ludzie ładują całe kosze tych pomechaconych szmat, wyrywają sobie z rąk, depczą sobie po nogach... tragedia. Spodnie też posiepane nogawki,wyblakłe kolory a jak w całkiem niezłym stanie jakaś para to krój chyba sprzed 30 lat. Do działu sukienek już nawet nie podeszłam, bo zapewne nic by mnie miło nie zaskoczyło. Po 10 minutach spędzonych w tym lumpie miałam serdecznie dosyć i zapewne już nikt mnie nie namówi na ponowne odwiedzenie tego typu sklepów, ja przecież lepsze rzeczy wydaje na PCK!! Co ci ludzie widzą w tych szmatach, bo nie pojmuje? A i cena była 45 zł za kg

te na wage sa hujjjowe , wycenione sa lepsze i idzie wybrac cos

nie chodzę do szmateksów, bo dlaczego mam chodzić w starych ciuchach, których ktoś już nie chciał i wyrzucił. Wolę kupić sobie coś tańszego ale NOWE

Czyli ujo wy lumpik, pełno takich. To trzeba mieć szczęście, nie jest tak, że za każdym razem coś się znajdzie, to nie galeria handlowa ☺ ale jak się trafi lump z fajna dostawą, to można faktycznie zakupić fajne rzeczy zupełnie nie zniszczone. Ja kiedyś sobie kupiłam dwie piękne sukienki, jak najbardziej na czasie. Jeansy czasem się trafią bardzo fajne, bywa że rzeczy mają papierowa matkę. Kiedyś kupiłam też spodenki jeansowe identyczne jak w galerii mierzyłam kilka dni wcześniej i mi było za drogo 90 zł za szorty ☺ ale to są przypadki, mam też trochę fajnych bluzek, swetrów. . Ale tak jak mówisz, w większości są to powyciagane, niemodne szmaty zmechacone, podarte lub z wadami, jednak przy odrobinie szczęścia można coś wyszukać ☺Ja robię tak, że chodzę do lumpieksu i kupuje tam tylko faktycznie fajne rzeczy, do tego zakupy w sklepach koniecznie też, żeby jakimś modnym akcentem nadać ubraniom świeżości ☺nie ma też tak, że ktoś się ubiera tylko w lumpie i jest super modny, często bezguscie tam się ubiera.

w niektórych lumpeksach, ceny też nie są wcale małe, bluzki po ponad 20 zł, za używaną rzecz to bardzo dużo

a ty z marsa jezdeś a może do lumpeksu wpuszczaja od 18 lat a ty masz dzisiaj urodziny taki bajer to na grujec!!!

dla mechaników to 'czyściwo' jest fantastyczne i zwykle oczekuję na nowy towar w sklepie raz w miesiącu w szmateksie , wpadam do szmateksu i na dzień dobry mówię do 'małej' , chodź 'mała' poszukamy tu czyściwa i mnie interesuje cotton 99% i 'mała' Magda albo Gosia biegnie za mną i wyszukuje sukienki, bluzki, koszule nocne albo dzienne , za kilogram szmat płacę max 20 PLN a zabieram zwykle dwa albo trzy kilogramy czyściwa i płacę gotówką , czasem chłopaki w firmie ze mną się spierają , że weźmie sukienkę albo dżinsy dla żony i w zamian przyniesie stare prześcieradło , więc się zgadzam , czyściwo musi być dla mechanika

mój znajomy mechanik też tam kupuje szmaty do czyszczenia, chodzi jak jest po 5zł za kg, wynosi całe wory

to, że kuźwa nas nie stać na ciuchy w normalnym sklepie, bo zarabiając 1200 zł to możemy się po d***e podrapać a nie kupić nowe ciuchy, jak buty zimowe - kozaki kosztują 300-600 zł, kurtka zimowa ok. 200-400 zl, a opłaty, a za co życ, dojazdy do pracy. W tym j*****m kraju tylko lumpeksy i promocje żywności w biedronce nam zostały

Wszystkie lumpy maja niemodne ciuchy , których nikt nie chciał na zachodzie ... Nawet w nowym yorku w dobrym lumpie nic nie znalazłam ..

fakt, kupując na wagę czyściwo w szmateksie nie schodzę poniżej 99% cotton i trafiły się zupełnie nowe koszule bawełniane z nazwą firmy znanej , dżinsy nowe z metką bawełniane , swetry nowe , do pracy idealne nawet na budowie , za 20 PLN kilogram szmat do użytku , ale muszę poszukać szmateksu , gdzie kilogram szmat kosztuje 5 pln

Mialam kolezanke, ktora potrafila naprawde fajnie ubrac sie w lumpeksie. Ja tam nigdy niczego dla siebie nie moglam znalezc. Wole isc do outletu, ceny tez nizsze, ubrania nowe i nie sprzed 5 lat. Z butami jest gorzej, trzeba sie szarpnac ale zauwazylam, ze lepiej kupic drogie i uzywac dluzej niz tani szajs, ktory doslownie rozleci sie na nogach. Kozaki mam juz trzeci sezon ale na wyprzedazy zaplacilam za nie prawie 200€. Teraz chce kupic nowe, bo te juz mi sie znudzily ale ja w ogole nie lubie butow kupowac bo mam male 36 i ciezko mi dostac rozmiar, wiec wybieram sie jak sojka za morze.

Haha, fajna bluzę dla córki dostałam właśnie od kolegi mechanika. Miał całe piętro pełne tego, mógłby własny lumpeks otworzyć. :D Ogólnie co do lumpeksów, to miałam do tego obrzydzenie. A potem dostałam parę ślicznych ubrań dla córki. Myślałam że to po córce koleżanki a to były ciuszki z lumpeksu. Jakość - rewelacja, stylowe, urocze... W Polsce po prostu takich nie ma. No i przemogłam się i od tego czasu wyławiam udane sztuki ubrań w lumpeksach. Jednak dotyczy to ubrań dziecięcych, których poprzedni właściciele po prostu nie zdążyli zniszczyć.

Najlepiej iść w dniu dostawy, wtedy jeszcze cos fajnego można wylukac, w kolejnych dniach jest taniej ale naprawdę zostają same szmaty do czyszczenia

Nowe, tanie, markowe, dobrego gatunku i w atrakcyjnych cenach ciuszki dla dzieci znajdziesz na www.mlmportal.pl

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

W lumpeksie czasami coś fajnego się trafi, ale zauważyłam że w większości tych rzeczy i tak nie chodzę z różnych powodów. Lepiej nie brać nic na siłę bo pasuję. Kupiłam ostatnio fajną koszulę w sklepie http://modana.com.pl I w niej na pewno będę chodzić i jestem naprawdę zadowolona. http://modana.com.pl/KOSZULA-kolor-mieta-p32044 Od lumpeksów odpocznę.

Ja mam taka zasade z ubraniami: W lumpeksie kupuję albo cos ponadczasowego ale w dobrym gatunku ( poza tym widac, jak wyglada po praniu ) typu np czarna spodnica czy bluzka. Albo cos z jajem, wiec tez ponadczasowego, a wiem, ze nikt inny czegos takiego nie bedzie miał. I jeszcze trzecie -cos taniego, czego fajny fragment da sie wykorzystac - np guziki, kolnierz, dół sukienki. W "normalnycm " sklepie boje sie kupowac ciekawych wzorow i fasonow, bo jesli trafi sie potem u kogos identyczny ( a juz tak było) lepiej nie mowic...Wiec tam kupuje tylko bazę, do tego ciekawe i naprawde dobre dodatki typu bizuteria z galerii , szale. Czyli z kazdego zrodla po trochu.

Ja uwielbiam lumpex :) często kupuje tam rzeczy i je przerabiam. Tego lata w modzie bardzo krótkie szorty. W lumpeksie można kupić super jeansy i to z wysokim stanem i je przerobić na szorty . Ostatnio odkryłam farbiarnie materiałów http://bilo.pl/ i tam oddałam pare swoich szortów i mi je pieknie wyfarbowali i wybielili.

w kazdym lumpeksie w jakim byla czulam sie dokladnie tak samo jak w H&M czy innych sieciowkach :O zwlaszcza, z ete same ciuchy znajduje w lumpkesach i takie same powyciagane babcine kiece czy bluzy wisza w sieciowkach kazdego sezonu :O

Mam takie same zdanie na temat lumpow jak autorka. Moje koleżanki tez się chwalą jakie super ciuchy znajdują w lumpach, ale to tylko gadanie, bo dla mnie beznadziejnie chodzą ubrane. Wole kupic cos z taniego sklepu w małym miasteczku niz używane z lumpa.