tez widzicie ,że ci co studiują lub skonczyli prawo są szanowani przez ludzi??

zawsze jak slysze ,że ktos kogos pyta co studiuje i ten ktos mowi ,że prawo to ta druga strona mówi wtedy:"wow wspaniale..gratuluje takiego kierunku", prawo zawsze bedzie prestiżem i matka moja ciągle mi truje ,żebym po maturze poszla na prawo.bo sąsiedzi będa zazdroscic i ludzie beda mnie poważać..

Haha. Nie. Dostać się na prawo to nic trudnego. Skończyć studia i dostać na aplikacje to jest cos. Ale i tak prawnicy jakoś nie robią na mnie wrażenia

Teraz dostać się na prawo to nic trudnego, wystarcza dobre wyniki w szkole średniej, ale 15-20 lat do tyłu były egzaminy wstępne. Większość ze zdających to same kujony ze świadectwami z lampasem czy olimpijczycy z historii.

ja kiedy słyszę,że ktoś jest prawnikiem i jest radca prawnym po aplikacji to z podziwem patrze na takie osoby..wiem ,że są mega inteligentne i czytaja madre ksiązki oraz chodza do teatru ...

Mowa tylko o studiach dziennych na uniwersytecie a nie zaocznych czy w jakiś prywatnych szkołach. Tu nie ma porównania.

Hahahaha chyba te dziadki sa jeszcze dostojni i z prestiżem. Znam kilku młodych prawnikow i to prywatnie wieksze prymitywy niz menel spod sklepu.

Twoi starzy mają myślenie jak za komuny. Ludzie, któryz poszli na prawo z mojej klasy to sami kujoni, co lubią ryć na blachę, ale brak analityc, nego myślenia czyni z nich lemingi życiowe. Sorry, ale kierunek studiów nic ci nie da, kiedy jest się lemingiem i tyle. Są ludzie, którzy są po prawie i ledwo potrafią się utrzymać, innym znowu wiedzie się dobrze. Bez pleców będziesz wykorzystywana przez sitwy i zarabiała niewiele więcej niż MC, a spróbuj jeszcze przewalić jakąś sprawę to cię ludzie zjedzą. Wiem jak jest. Plebs zawsze myśli, że jak skończy X to będzie żył jak król. Nie każdy nadaje się do tego zawodu.

Ja znam pelno osob z prawa na UJOCIE I uwazam ,że nie są to ludzie na poziomie ani z klasą.zwykle kujony bezmyslne.

Jeśli na prestiżowej uczelni to robi to wrażenie na ludziach... A kto pisze, ze nie to zazdrości. Przy kierunkach typu marketing, sreting itd to jednak są to prestiżowe studia

tak czy inaczej żeby prawnikiem zostać trzeba mieć pewien defekt mózgu

Poza tym piszecie, ze jest dużo pamięciówki, na medycynie jest jeszcze więcej rycia na blachę, w ogóle większość medycyny to teoria do wykucia i zapomnienia... Na prawie też jest tego sporo, więcej niż na przeciętnym kierunku studiów typu właśnie marketing czy zarządzanie jakich teraz pełno..

Skończyłam prawo , jestem atrakcyjna - chce poznać policjanta ale tylko do seksualnej bo ponoć żony biją - gdzie takiego poznać ?

21:45- a na czym polega ten defekt Twoim zdaniem? Lepiej chyba kuć na prawie żeby więcej zarabiać niż wkuwać coś na mało przydatnym kierunku...Po prawie są jednak większe możliwości, można zrobić aplikację, to prawda, że teraz po niej jest wieksza konkurencja, ale jednak jest to szansa na większe zarobki, nie mówiac o tym, ze dla pracodawcy prawo brzmi lepiej niż takie zarządzanie

To bardzo stereotypowe myślenie. Ludzie zazwyczaj nie mają pojęcia jak wygląda praca prawnika od kuchni i z jakimi wyrzeczeniami się wiąże (szczególnie dla młodych osób odbywających aplikację). Każdego kto uznaje studia prawnicze za przepustkę do życiowej roli rodem z Magdy M. itp. polecam sprowadzić na ziemię :P Z moich osobistych obserwacji wynika, iż wielu młodych prawników już na starcie kariery zawodowej gubi pęd za mamoną, a może najpierw warto byłoby popracować nad jakością świadczonych usług...

Zreszta taka jest prawda, ze na prawie jest poprostu o wiele wiecej nauki niz na jakimś przecietnym kierunku, kierunki techniczne to juz calkiem inna bajka bo dla jednych są łatwe ( dla tych co maja do nich zdolnosci i je rozumieja), a dla tych co nie są to w ogóle się na te studia nie nadają Medycyna za to jest najtrudniejsza, najwięcej kucia

Jak jakość świadczonych usług jest lipna, to możesz mieć pewność, że zbyt wielu klientów mieć nie będą. Jak ktoś się raz zrazi to pójdzie do konkurencji.

21:59- jak w każdej branży...

Medycyna bardziej prestizowa obecnie

Pewnym utrudnieniem są nieustannie zmieniające się przepisy, dlatego prawnicy muszą cały czas mieć się nie baczności, dokształcać się. Poza tym należy pamiętać, iż teoria a praktyka to czasem też bardzo rozbieżne kwestie. Wykuć suche przepisy to nie szczyt sukcesu.

Np pewnie, ja nie zaprzeczam, medycyna w ogóle jest najtrudniejsza i najbardziej prestiżowa, prawo mniej, ale i tak wyprzedza większość kierunków, a napewno wszystkie humanistyczne, społeczne itd

* no pewnie

Prawo to jako studia to żaden prestiż. Dopiero ukończenie aplikacji daje jakąś gwarancję i stabilizację finansową i społeczną.

Pewnym utrudnieniem są nieustannie zmieniające się przepisy, dlatego prawnicy muszą cały czas mieć się nie baczności, dokształcać się. Poza tym należy pamiętać, iż teoria a praktyka to czasem też bardzo rozbieżne kwestie. Wykuć suche przepisy to nie szczyt sukcesu xxxxxxxxxxxxxxxx Nie zgadzam się, zmieniające się przepisy lub ich niejasność są właśnie z pożytkiem dla prawników. Gdyby nie to mieliby wiele mniej pracy i mniejszy zarobek