15 lat temu zawodowki kojarzyly sie z patologia, a studia z elita

dzis te roznice sie zatarly? zapraszam do merytorycznej dyskusji

ktos zabierze glos w tej dyskusji?

Liceum to zbędna melina. Uczysz się masę zbędnego g*wna, które ci się nigdy w życiu nie przyda. Plpowinno być tak zawód + przedmioty do matury w szkole ponadgimnazjalnej. Przynajmniej mógłbyś się sobie samemu opłacić zaoczne studia pracując, bo miałbyś jakiś fach w rękach. System edukacji jest specjalnie taki ułomny.

15 lat temu , żadnemu inżynierowi nie przyszło do głowy aby wziąć do rąk sztychówkę i kopać rów pod kabel energetyczny albo wodociąg , owszem, wykonał rysunek, zrobił projekt , wytyczył ten kabel albo wodociąg na planie miasta razem z geodetami a teraz musi ten projekt wykonać w realu samemu kopiąc rów i zaoszczędzić forsy na podwykonawcy a chętnych nie brakuje , ludzie po zawodówkach chcą zarobić , tylko że chcą 15 PLN za godzinę pracy

Kogo to obchodzi?Zawodówka to nie patologia i nigdy nią nie była.Koleżanki z klasy chciały być krawcową,fryzjerką,cukiernikiem i żadnej patologii w tym nie widzę,że ktoś chce być rzemieślnikiem,ma taki pomysł na siebie.Koledzy są mechanikami samochodowymi,lakiernikami,ktoś jest piekarzem,zarabiają,żyją i mają się dobrze.Ja niestety musiałam iść na studia,bo po LO bez zawodu nie masz szans na znośną pracę.Trzeba skończyć coś jeszcze,ale lepiej studia niż policealne jeśli jest taka możliwość.Lepiej być mgr farmacji niż technikiem na przykład.Jedni wolą jednak mgr zatrudnić niż technika

Ktoś chce być hydraulikiem albo stolarzem to ma iść na studia żeby zakompleksione wieśniaki uważały go za elitę:-P