Kotu jest zimno

Wy martwicie się o jakieś koty a ja mam naprawdę poważny problem: moje ukochane karaluchy Szymon i Antoni nie chcą jeść foie gras :-( Szynkę parmeńską wcinają aż miło, do kawioru z bieługi na kolację lecą jak wariaty, od sushi aż im się trzęsą pancerzyki, a foie gras nie tkną nawet :-( Boje się, że są chore albo to jakaś alergia pokarmowa. Poradźcie mi co mam robić bo odchodzę już od zmysłów :-(

ula1984 dziś Polecam z rozpędu na nie skoczyć :)

Sama skocz z rozpędu na swojego kota wariatko!

Karaluchami to my karmimy gekony i inne plugastwo w gabinecie biologicznym w szkole,do tego jeszcze świerszcze żrą więc każde paskudztwo musi się najeść jakimś innym:-)

W azji ludzie jedzą koty i psy no i co z tego?

teraz dużo kotów, szczególnie te nie zaszczepione mają koci katar i inne choroby górnych dróg oddechowych.Normalnie ludzie jak ich coś niepokoi w zachowaniu dziecka czy futrzaka to idą do lekarza zamiast pisać głupoty na forum.To tylko przyciąga debilne posty i hejty,żadnego pożytku

chyba do weterynarza, do lekarza to możesz iść z tym kotem którego masz w głowie, do psychiatry

Przynajmniej te psy i koty się na coś przydadzą, a nie zdechną z głodu w schronisku czy na śmietniku, jakiś azjata się naje

Ciekawe czy taki kot jest smaczny? Pyszczki mają kociaki takie słodkie :-)

Weterynarz to też lekarz nieuku,medycyny weterynaryjnej,ale ktoś błysnął,wstyd

Co za niedorozwoje,masakra.Jak można nie wiedzieć, że weterynarz to normalny lekarz,może robić specjalizację, doktorat,wypisywać recepty,tyle,że jego pacjentami są zwierzaki

Wszystkie koty to piecuchy. Lubią wylegiwać się przy piecach czy grzejnikach!!

Ta dyskusja jest bez sensu i nie na temat,autorka pewnie poszła z kotem gdzie powinna,chce ktoś wiedzieć o zwyczajach kulinarnych i jak co smakuje,niech sobie wygoogluje i poczyta:-)

Szkoda,że google nie znają odpowiedzi dlaczego to biedne forum przyciąga tylu idiotów, z którymi nie da się normalnie pisać,niczego konkretnego nie wie,w życiu pieczątki od weterynarza nie widziało nawet,aż się wierzyć nie chce,że tacy istnieją i psują tylko powietrze

Jeśli tak się dzieje, to trzeba iść z kotem do weterynarza, bo to chyba nie jest normalna sprawa. Kiedy mojej kocicy coś jest, to chodzę z nią do http://weterynarz-szczecin.info/ - bardzo dobra i uczciwa klinika.

Nie mieszkam w Szczecinie, w związku z czym polecam całodobową Gliwicką Klinikę Weterynaryjną na Toszeckiej. Nigdy się nie zawiodłam. Mieszkać w Gliwicach i zwierzęcia nie mieć to nietakt:-)