Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem zalamana postawa meza

Polecane posty

Gość gość

Maz od ponad 2 lat(malzenstwem jestesmy 12) jest bardzo agresywny w stosunku do mnie.Wszystko sie zaczelo kiedy bylam w ciazy(nie zabardzo okazywal radosc z bycia ojcem,nie mowi do brzuszka,nie glaskal go itd chociaz widzial corcie na usg).Jednego dnia potrafi wypomniec mi ze zaszlam w ciaze w nie odpowiednim czasie,ze "wzielam go na ciaze"zeby dostac lepsze i wieksze lokum,nastepnym razem pyta sie trzymajac corcie czy nie chce miec kolejnego dziecka,ze byloby fajnie!maz tez kiedy mnie nie ma przy nim w tym samym pomieszczeniu mowi sam do siebie,tak jakby prowadzi konwersacje z samym soba.Padaja wtedy wyzwiska i epitety w moja strone.Jak sie temu czlowiek przyslucha to tak jakby szeptal do kogos cos szybko,opowiadal..martwi mnie to bo nie wiem czy tak sie zachowuje zdrowy naumyslnie czlowiek.Robi to po kilka razy na dzien (nawet wtedy kiedy wie ze jeatem w pomieszczeniu obok,kiedy wchodze milknie i przestaje.)maz takze powiedzial do mnie duzo bolesnych slow typu ze nie jestesmy juz malzenstwem,ze mnie nienawidzi,ze jestem pier..psychiczna(obwinia mnie o to ze mu zepsulam zycie tym ze od dziecka cierpie na depresyjne zaburzenia soowodowane ciezkim domem rodzinnym,co jest smutne on z podobnego tez pochodzi),ze zaluje ze sie ze mna ozenil itp.za pare dni dziwi sie ze nie jestem kochajaca przymilajaca sie osoba w strone jego po tym co uslyszalam.pomozcie mi bo sie pogubilam w tym wszystkim.w niedawnej klutni uderzyl.mnie w twarz ...bardzo czesto drze sie w obecnosci dziecka,zwracam mu zawsze uwage zeby tego nie robil w jej obecnosci ale on ma to gdzies.Zwracam mu wtedy po kilkanascie razy uwage w czasie takiej koltni,i nic jak grochem o sciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj od niego jak najszybciej. Normalny człowiek tak się nie zachowuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz rady, powiedz że martwisz się czy z TWOJĄ psychiką jest wszystko ok i poproś go żeby poszedł z Tobą do psychologa. Może wtedy sam zdecyduje się na jakieś leczenie jeśli psycholog mu coś zaproponuje. A jeśli spróbujesz mu zarzucać że on ma jakieś problemy możesz wywołać jego atak agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten człowiek nie jest normalny i uciekaj od niego.Poza tym chyba wie skąd się biorą dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pomijajac juz ta jego agresje jakim objawem choroby moze byc to jego gadanie do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przykład schizofrenia. Jednocześnie forum jest mało wiarygodnym źródłem informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj od niego bo cie zabije, wyglada, ze moze miec ataki psychozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on te gadanie kontroluje np jak wchodze to przestaje gadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może trafiłaś na choleryka:-( jeśli tak to nie będzie łatwo.Do psychologa też nie pójdzie bo myśli że jest pępkiem świata i zawsze ma rację:-( współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli Twoje upominanie nie pomaga i mąż dalej wyzywa Cie przy dziecku czy nawet kiedy jesteście sami to ubierasz się i wychodzisz, najpierw do innego pomieszczenia a jak to nie pomaga to z domu jak masz dziecko to bierzesz je ze sobą nie wiem czy masz jakieś przyjaciółki albo rodzinę do której możesz się udać wtedy ? czasami wyjście na godzinę dwie , pomaga ochłonąć , zebrać myśli i daje sygnał drugiej osobie, że nie pozwalasz na takie traktowanie, ja zastanowiłabym się nad separacją nawet w tej sytuacji....zachowanie męża nie jest normalne, to nadaje się do leczenia.... nie daj sobą pomiatać, jaki przykład rodziny dajecie córce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On swoje zachowanie usprawiedliwia tym ze jest to moja wina bo to ja sprawiam ze on tak sie zachowuje;(((zaraz po urodzeniu malej straszyl mnie ze nas zostawi...:((((mieszkamy zagranica nie mam tutaj nikogo bliskiego ani znajomego na tyle zeby np tam pojsc z dzieckiem i pomieszkac jakis czas..a w Pl w rodzinnym domu mam zniszczona nerwowo matke i ojca z demencja starcza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on gada do kogoś?Ma niewidzialnego przyjaciela lub gada z duchem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, gdzie dokładnie mieszkasz i jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam zagranica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od ponad 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie, dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mówi, że to wszystko Twoja wina - nie słuchaj, to szantaż emocjonalny, rodzaj manipulacji. Zastanawiałaś się, czy może zażywa jakies substancje psychoaktywne? Gadać może do siebie też po to, żebys Ty dokładnie słyszała, co mu leży na sercu, ale nie jest nauczony, żeby mówić wprost. Wszystkiego dobrego i siły życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mówi, że to wszystko Twoja wina - nie słuchaj, to szantaż emocjonalny, rodzaj manipulacji. Zastanawiałaś się, czy może zażywa jakies substancje psychoaktywne? Gadać może do siebie też po to, żebys Ty dokładnie słyszała, co mu leży na sercu, ale nie jest nauczony, żeby mówić wprost. Wszystkiego dobrego i siły życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kanada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zazywa Nie pije i nie pali nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważne001
Uciekaj i nie zastanawiaj się. A jak się jeszcze zastanawiasz, albo boisz się to dobrym pomysłem będzie wizyta u psychologa. To nie jest pusta rada, często wygadanie się koleżance czy znajomej nie wystarcza Tu trzeba zmienić swój sposób myślenia, patrzenia na życie, zmienić swoje mylne przekonania o swoim poczuciu wartości, o tej drugiej, krzywdzącej nas osobie. Przeżyłam to kilkanaście lat temu i za żadne skarby nie chciałabym wrócić do tego. We Wrocławiu np jest dobry psycholog http://psycholog-ms.pl/poradnia/ moja serdeczna przyjaciółka tam była i poleca. Poszukaj kogoś w swoim otoczeniu kto mógłby Ci pomóc. Życzę wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes z psycholem i rad szukasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upp

upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×