Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MurowanyMur

Czy mam się z nią rozstać?

Polecane posty

Gość MurowanyMur

Hej,od jakiegoś 1,5 roku jestem z dziewczyną od 3 lata młodszą. Na początku było pięknie,namiętność i ta chemia..po prostu było cudownie i cieszyłem się że wspólnie jakoś się zgraliśmy i spędzaliśmy ze sobą czas. Niestety od pół roku ukochana straciła mną zainteresowanie nie wiadomo z jakich względów (olewała mnie,omijała szerokim łukiem i nawet potrafiła się obrazić o byle co). Zawsze byłem dla niej dobrym człowiekiem i robiłem wszystko by była szczęśliwa tylko od jakiegoś czasu zmieniła się i to na gorsze jednak że ją bardzo kocham nie chcę jej zostawiać. Rozmowy nic nie dają. Jedynie podczas rozmów potrafi mnie wyzwać i obrazić. Potrzebuje tylko dobrej rady czy walczyć czy zerwać i dać sobie spokój. Co do pożycia intymnego nie wykazuje żadnego zainteresowania,jedynie to ja inicjuje stosunki. Dzieci nie mamy i jak na razie nie planujemy. Ma bardzo częste humorki i nie potrafię ich znieść,potrafi się obrazić na cały świat jak mała dziewczyna. Myślę że za bardzo ją rozpieściłem,z charakteru jestem romantykiem. Zero podszywów proszę i tylko poważne odpowiedzi. Z góry dziękuje za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od pół roku jest źle i z rozmów nic nie wynika? To chyba pora zostawić rozkapryszoną księżniczkę i poszukać dojrzałej królewny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ma sensu, ona po prostu cię już nie potrzebuje, rozstań się z nią na poziomie i zacznij nowe życie, zajmij się przede wszystkim sobą. Po co tak dalej się mordować? Będziesz czekał aż ona powie że ma kogoś i możesz sobie iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
Za bardzo ją kocham by ją zostawić. Nie wierze że z cudownej kobiety zrobiła się za przeproszeniem to powiem "typowa suka". Próbuje z nią rozmawiać właśnie od tego pół roku i jak ja mówię że ją zostawię to od razu płaczę i grozi mi że się zabije. Czy to jest normalne? Chyba raczej nie...nie wiem co mam robić...zmieniła się nie do poznania a ja jestem w kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtmdgjapjmd
no,o ile faktycznie byłeś dla niej dobry i rozmawiałeś z nią,chyba ze zrobiłeś cos co ją bardzo do ciebie zraziło i zniechęciło bo wy faceci to oczywiscie ideały chodzące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
Nic jej nie zrobiłem tylko po prostu się ode mnie odsunęła. Nie wiem dlaczego...nie podniecam jej i się już jej znudziłem? Nie wiem naprawdę...z drugiej strony chcę ją zostawić ale ta myśl że chce sobie coś zrobić to jest nie do pomyślenia. Na dodatek zostają wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćegjpmta
a wy wiecie co siedzi w głowie i sercu tej dziewczyny ze ją od księzniczek wyzywacie?moze ma problemy albo depresje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa z keczupem
Autorze, mam dla Ciebie jedną jedyną brutalną opcję. Olej ją. Udawaj, że nie zauważasz, nie skacz wokół niej, nie bądź na jej zawołanie. Ona po prostu widzi, że jesteś jej i przestała Cię szanować. Odstaw się i idź do kumpli na piwerko. Wróć w świetnym humorze późno, trochę się do niej poprzystawiaj i idź spać. Jak coś będzie Ci pitolić słuchaj jednym uchem i daj do zrozumienia, że olewasz, jak zobaczysz, że się irytuje i próbuje zwrócić na siebie Twoja uwagę to zapytaj wprost jak sie teraz czuje i czy masz ją serio kopnąć w cztery litery i zacząć nowe życie, czy razem spróbujecie się postarać i chcecie spróbować jeszcze raz. Jeśli się speszy, przeprosi albo coś w tym stylu zapewnij jej najlepszy seks jaki w życiu miała, żeby mogła ogarnąć co może stracić. Aha i na przyszłość nie rozpieszczaj ZA BARDZO kobiet bo potem nam się w d*pach przewraca. Mój, wtedy jeszcze nie mąż, kiedyś mi tak zrobił jak mi w pewnym momencie odwaliło i zaczęłam sie zachowywać podobnie, na szczęście okazałam się być mądrą dziewczynką i nie żałuje, a jak zobaczysz, że jej to wszystko zwisa, to po prostu ja zostaw. Jak nie ona, to będzie inna. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech mu o tym powie, a nie wygraża samobójstwem, manipulatorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
Ukrywała to przede mną ale tak ona ma depresje ale jakoś na początku tego mi nie pokazywała. Zgrywała szczęśliwą,miłą kobietę i nagle co? Coś jej nagle strzeliło do głowy? Z tego co mi mówiła zawsze była sama,nikt jej nie lubił w szkole i głodziła się. Potem poznała chłopaka który ją wykorzystał...a następnie ja poznałem ją i się zakochaliśmy w sobie. Staram się jej pomóc tylko że ja nie jestem tym chłopakiem co ją skrzywdził...jestem innym człowiekiem. Ma też chore serce i ma tylko mnie,żadnej koleżanki...przyjaciółki...tylko ma właśnie mnie. Zakochała się do szaleństwa ale czy miłością można nazwać to że mnie olewa? Nie da ona sobie pomóc...jej rodzice są bezradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa z keczupem
w takim razie zachowuje sie tak dlatego, bo myśli, że na Ciebie nie zasługuje, woli Cię do siebie zrazić i Cię od siebie "uwolnić", niż "skazywać Cię na życie z takim nikim jak ona", jeśli ją kochasz musisz być bardzo cierpliwy i wyrozumiały, a jak nie to skieruj ją chociaż do dobrego psychologa. Tu nie chodzi tylko o komplementy i rozpieszczanie. Pomów z nią na poważnie- powiedz, że ją kochasz, że się martwisz, że nie rozumiałeś co się dzieje, ale teraz już wiesz i wiesz, że razem jesteście w stanie to opanować. Powiedz jej że brakuje Ci tych chwil gdy była z Tobą szczęśliwa, że wtedy czułeś się prawdziwym facetem i że chcesz z nią być już zawsze. No chyba, że miałbyś skłamać, to to pieprz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jesteś dla niej dobry, to dlaczego ona jest dla Ciebie niedobra? Niech nie będzie taka pewna, że jesteś na zawsze, że wszystko będziesz znosił, ona powinna Ciebie zwyczajnie szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A leczy sie? Chodzi na terapię? Chłopie, Ty nie widzisz, że jesteś w toksycznym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
To prawda raz mnie się spytała czy rzeczywiście ona na mnie zasługuje i czy jest tą jedyną dla mnie. Odpowiedziałem że tak...ale dobija mnie to że nie ma dla mnie czasu. Oczywiście razem nie mieszkamy tylko często u mnie nocuje. Jak dochodzi do zbliżenia to jakaś taka spięta jest. Jestem delikatny (ona lubi zwykły delikatny seks,co do seksu zgraliśmy się także prawidłowo) a ona uprawia ze mną seks jakby od niechcenia. Pytałem się czy ma jakieś fantazje,inne upodobania ale ona powiedziała że nie. Czy ja robię coś nie tak? Jest dosyć skrytą osobą a ja chciałbym żeby się przy mnie otworzyła właśnie na zasadzie rozmowy ale jak wcześniej wspomniałem nie daje to żadnych rezultatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
Ona bierze leki na serce,miała zawał serca (w tak młodym wieku no cóż zdarzają się takie rzeczy). Prawie bym ją stracił,mówiłem żeby ona się nie denerwowała,nie stresowała ale ona swoje i wylądowała w szpitalu. Jakakolwiek moja inicjatywa rozmowy kończy się niepowodzeniem i zawsze mówię spokojnie i nie krzyczę na nią. Chodziła do psychologa ale przestała bo lekarz stwierdził że stan jej jest lepszy. Myślę że ten stres i denerwowanie się na mnie to wina leków ale kurcze głupi bym był zostawiając ją z powodu choroby serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ją podpij, albo daj jej trawki i wtedy z nią pogadaj, to co Ci powie "na trzeźwo" to będzie sama prawda i będziesz wiedział na czym stoisz i gdzie leży problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
Trawka? Alkohol? Mam ją podtruwać mimo że ma chore serce? Ona mi się wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od drina czy lolka nic jej sie nie stanie, no chyba że ma bajpasy i zawał na koncie, serio, a tak przynajmniej dostaniesz sie do jej głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha doczytałem miała zawał, no dobra moja matka też miała i to w wieku 34 lat, a jak sie czasem napije czy zapali to nic jej się nie dzieje, no ale mniejsza z tym, no kuźwa koleś to se sam poradź, bo nic więcej nie wymysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram pomysl z jointem rozluzni sie i powie prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to kochaj i cierp i powiedz jej że jesli to dla niej nic nie znaczy to dalej moze byc zimna suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trawka obniża ciśnienie, tzn. na chwile podnosi tętno, ale po chwili obniża i tętno i ciśnienie, poza tym w końcu na chwilę wyluzuje, zapomni o chorobie i problemach i będziesz mógł z nią normalnie pogadać. Tylko może nie zaczynaj z grubej rury od razu tylko wiesz, po lekku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię by lekarz powiedział że już jej lepiej i nie musi chodzić.. Najzwyczajniej w świecie Cię oklamala, jest chora i potrzebuje pomocy. Pogadaj z rodzicami jej. I szczerze mówiąc to powinieneś ja zostawić, dla twojego dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez popieram zioło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
Jak ja teraz spoglądam na te wasze propozycje z trawką wydaje się to być dobry pomysł. Ok odczekam jeszcze parę dni i spróbuje na trzeźwo a jak nie to spróbuje od znajomego wykosić nr do jego kumpla bo on tym handluje ale mimo wszystko dziękuje za jakąkolwiek pomoc. Jestem z wykształcenia biologiem (tak mówię dla zaciekawionych) ale mimo to mam obawy czy nagły podskok ciśnienia nie spowoduje zawału. Poza tym moja mama ma problemy też z sercem więc sercowe problemy nie są mi obce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no lekarz nie mówi osobie w depresji, ze jest spoko, jak ty jej nie pomożesz to już nikt jej nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakladam, że jesteście młodzi a ona nie dojrzała emocjonalnie. Z tej maki chleba nie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
Myślę że dziewczyny nie są tak zdesperowane żeby kłamać na tak poważne tematy typu uczuciowe itp bo to jest aż niemożliwe. Myślałem nad rozstaniem ale jak zobaczyłem jej blizny na dłoniach to się przeraziłem. Jest ona bardzo wrażliwą kobietą i nie radzi sobie z problemami a jak ja chcę jej pomóc to kończy się to kłótnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MurowanyMur
Ja mam 23 lata a ona 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×